Zakwestionowane klauzule dotyczyły sposobu ustalania kursów walut. Za podstawę do ich ustalenia bank przyjął „kurs rynkowy dostępny w serwisie Thomson Reuters”, który jest odpłatny i przeznaczony dla profesjonalistów. Jest więc niedostępny dla konsumentów, którzy nie mogą sprawdzić, czy bank prawidłowo nalicza kurs. Inna klauzula zastrzegała dla banku prawo do zmiany ustalonego kursu w przypadku dużych wahań dziennych. Zdaniem UOKiK firma może nadużywać tego prawa, korzystając z niego tylko wówczas, gdy jest to dla niej korzystne, czyli gdy kurs waluty gwałtownie spadnie.