W 2016 r. stopa oszczędności (ich relacja do dochodu do dyspozycji) wzrosła do 3,5 proc. Na tle poprzednich lat to dużo, ale na tle UE – mało. Poza tym wartość naszych zasobów nie zwiększała się tak szybko, jak rok wcześniej.
Zasoby finansowe Polaków przekroczyły w III kw. 2016 r. 1,8 bln zł – wynika z nowych danych Narodowego Banku Polskiego. Od początku roku urosły o 83,8 mld zł. Ekonomiści oceniają, że w zwiększaniu oszczędności pomagają m.in. wypłaty w ramach programu „Rodzina 500 plus”. Potwierdzają to oficjalne dane, które wskazują na wzrost stopy oszczędności. Mimo to wartość aktywów finansowych wcale nie rośnie szybciej niż w poprzednich latach.
Na fakt, że 500 plus sprzyja oszczędnościom, zwracali uwagę ekonomiści ING Banku Śląskiego przy okazji niedawnej publikacji wyników corocznej ankiety na temat odkładania pieniędzy. Odsetek Polaków, którzy deklarują posiadanie oszczędności, wzrósł w minionym roku do 68 proc. – wynika z sondażu przeprowadzonego przez firmę Ipsos na zlecenie ING BSK. W 2015 r. do posiadania oszczędności przyznawało się 43 proc. ankietowanych. Według banku rządowy program świadczeń na dzieci „pozwolił niezamożnym gospodarstwom domowym na odłożenie pierwszych oszczędności”. O rozpoczęciu oszczędzania mówi co piąty ankietowany beneficjent rządowego programu. Z szacunków banku wynika, że odkładane jest ok. 26 proc. środków z programu, czyli ponad 6 mld zł w skali roku.
Według nowych danych Eurostatu stopa oszczędności brutto gospodarstw domowych, czyli relacja oszczędności do dochodu do dyspozycji, wyniosła w III kw. 2016 r. 3,5 proc. To najwyższy wynik od 5,5 roku. Ale równocześnie to najsłabszy wynik wśród 16 unijnych krajów, dla których dostępne są porównywalne dane. Trzy najbliższe nam kraje to Portugalia, gdzie stopa oszczędności wyniosła 4 proc., Finlandia (5,8 proc.) i Wielka Brytania (niemal 6 proc.).
ikona lupy />
Oszczędności Polaków / Dziennik Gazeta Prawna
W pierwszych trzech kwartałach minionego roku na zakup oszczędności polskie gospodarstwa domowe wydały 75,6 mld zł, o 6,8 mld zł więcej niż rok wcześniej. Najwięcej pieniędzy napłynęło na rachunki bieżące – niemal 37 mld zł. 17 mld zł zainwestowaliśmy w akcje spółek niepublicznych. Trzecią pod względem popularności kategorią była gotówka – jej zasoby powiększyliśmy o 16 mld zł. W przypadku akcji niepublicznych wartość netto dokonanych inwestycji była mniejsza niż rok wcześniej. W przypadku gotówki i depozytów bieżących widać było zaś wyraźny wzrost (w tej ostatniej kategorii przekraczał on 50 proc.). W danych NBP widać równocześnie odpływ pieniędzy z lokat terminowych (w pierwszych trzech kwartałach 2016 r. wyniósł 1,3 mld zł; w analogicznym okresie poprzedniego roku założyliśmy lokaty o wartości 4,9 mld zł). 11 mld zł odpłynęło z kolei z pozostałych udziałów kapitałowych – to najczęściej pieniądze na rozwój prywatnego biznesu (spółki z ograniczoną odpowiedzialnością czy spółki osobowe).
Właśnie za sprawą tej ostatniej kategorii wartość aktywów finansowych Polaków nie urosła w pierwszych dziewięciu miesiącach tak samo mocno jak rok wcześniej. Wyceny udziałów w spółkach urosły o ok. 11 mld zł, a rok wcześniej zwiększyły się o ponad 50 mld zł. Zdecydowanie więcej niż w 2015 r. gospodarstwom domowym udało się natomiast zarobić w funduszach inwestycyjnych. W pierwszych trzech kwartałach minionego roku ten zysk można szacować na 3,3 mld zł. Rok wcześniej dochód nie przekroczył 600 mln zł.
Z danych banku centralnego wynika, że depozyty mają 39-proc. udział w aktywach finansowych gospodarstw domowych. Nigdy jeszcze tak dużej części naszych zasobów nie stanowiły depozyty bieżące – ich udział zwiększył się do 21 proc. Rekordowo wysoki jest także udział gotówki – sięgnął on 9 proc. To efekt najniższych w historii stóp procentowych, które zniechęcają do zakładania lokat terminowych. Utrzymująca się kiepska koniunktura na giełdzie (wyraźne zwyżki rozpoczęły się pod koniec minionego roku) zniechęcała z kolei do inwestowania w akcje. Znaczenie giełdy dla oszczędności Polaków nieco wzrosło, 2,3-proc. udział w całości naszych zasobów należy jednak do najniższych w historii (w czasie hossy przerwanej wybuchem kryzysu finansowego na giełdzie mieliśmy nawet ponad 6 proc. całości aktywów finansowych). Na rynku finansowym inwestujemy jednak dość chętnie – w funduszach mieliśmy w końcu września ub.r. ponad 6 proc. ogólnej kwoty aktywów (choć w czasie hossy 10 lat temu było to nawet ponad 10 proc.).
Prócz oszczędności brutto znaczenie mają również kwoty netto – uwzględniające zadłużenie gospodarstw domowych. Eurostat podaje stosunek wielkości oszczędności netto do dochodów. W strefie euro jest to średnio ponad 230 proc. (aktywa są zatem ponad dwukrotnie wyższe od rocznych dochodów). W Holandii jest to ponad 450 proc., w Belgii 430 proc., a w Niemczech niemal 200 proc. W Polsce jest to według ostatnich dostępnych danych 103 proc. (na początku obecnej dekady było to tylko 70 proc.). Dla porównania – w Czechach było to niemal 150 proc.