Senacka komisja infrastruktury przyjęła we wtorek bez poprawek ustawę o inwestycjach w zakresie elektrowni wiatrowych - tzw. ustawę wiatrakową.

W ustawie zapisano, że wiatraki mogą być stawiane w odległości od domów nie mniejszej niż 10-krotność wysokości tych instalacji.

Wniosek o to, by uchwaloną w maju przez Sejm ustawę przyjąć bez poprawek, złożył senator PiS Grzegorz Peczkis.

Wiceprzewodniczący komisji senator Andrzej Misiołek z PO zapowiedział, że złoży poprawki - m.in. dotyczącą tego, by odległość wiatraka od domów wynosiła do dwukrotności jego wysokości, chyba że inaczej zdecyduje samorząd, na środowym plenarnym posiedzeniu Izby Wyższej.

W projekcie największe kontrowersje budzi zapis, że farmy wiatrowe nie będą mogły powstawać w mniejszej odległości od budynków mieszkalnych niż 10-krotność ich wysokości wraz z wirnikiem i łopatami. W praktyce to 1,5-2 km. Zdaniem klubów opozycyjnych przyjęcie tego przepisu doprowadzi do całkowitego zahamowania rozwoju energetyki wiatrowej.

Ta sama odległość miałaby być zachowana przy budowie nowych wiatraków przy granicach m.in. parków narodowych, rezerwatów, parków krajobrazowych, obszarów Natura 2000. Istniejące wiatraki, które nie spełniają kryterium odległości, nie mogłyby być rozbudowywane, dopuszczalny ma być jedynie ich remont i prace niezbędne do eksploatacji. Ponadto lokalizacja elektrowni wiatrowej byłaby możliwa tylko na podstawie miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego.

Ustawa spowoduje też wzrost opłat za eksploatację wiatraków. Jednocześnie zakłada, że można będzie rozbudowywać lub przebudowywać domy, znajdujące się w najbliższym sąsiedztwie wiatraków, jeśli pozwala na to miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego. Tym niemniej przedstawiciele opozycji przekonywali, że przyjęte zapisy uniemożliwią budowę nowych domów w sąsiedztwie wiatraków.

W ustawie zapisano też, że wojewódzki inspektor nadzoru budowlanego będzie mógł nakazać rozbiórkę wiatraka wybudowanego bez zezwolenia, na koszt inwestora, chyba że inwestor uzyska nowe pozwolenie.

Posłowie zdecydowali również, że postępowanie w sprawie wydania decyzji o warunkach zabudowy, rozpoczęte przed wejściem w życie ustawy, można będzie prowadzić ciągu trzech lat od wejścia ustawy w życie na podstawie dotychczasowych przepisów.

Ustawa ma wejść w życie po upływie 14 dni od dnia ogłoszenia.