Sprzedaż pomp ciepła w Europie wzrosła w 2022 r. o 40 proc., a w Polsce o 120 proc. w porównaniu do 2021 r. - wskazał Polski Instytut Ekonomiczny. Dodał, że co trzecie sprzedane w naszym kraju urządzenie służące do ogrzewania pomieszczeń było pompą ciepła.

Jak zwrócili uwagę analitycy PIE, Polska w 2022 r. była na ósmym miejscu wśród państw UE pod względem sprzedaży pomp ciepła w przeliczeniu na 1000 gospodarstw domowych. Wskazali, że sprzedaż pomp ciepła na świecie wzrosła w ubiegłym roku o 11 proc., w Europie o 40 proc., a w Polsce o 120 proc. w porównaniu do 2021 r.

PIE przywołał dane Polskiej Organizacji Rozwoju Technologii Pomp Ciepła, z których wynika, że w 2022 r. w Polsce co trzecie sprzedane urządzenie służące do ogrzewania pomieszczeń było pompą ciepła. "Dynamiczny wzrost zainteresowania pompami ciepła w Europie wynika z niestabilnej sytuacji na rynku paliw wywołanej wojną w Ukrainie oraz trwającego procesu dekarbonizacji i modernizacji budynków w UE" - wyjaśnili analitycy PIE.

Według danych Komisji Europejskiej, na które powołano się w najnowszym wydaniu "Tygodnika Gospodarczego PIE", za 36 proc. emisji gazów cieplarnianych powiązanych z sektorem energii odpowiadają budynki. "Gdyby, przy założeniu obecnej struktury wytwarzania energii elektrycznej, podczas jednej nocy w UE wymienić wszystkie obecne technologie wytwarzania ciepła oparte na paliwach kopalnych na pompy ciepła, to łączne emisje z sektora ciepłownictwa i elektroenergetyki zmniejszyłyby się o 16 proc." - wynika z cytowanego przez PIE raportu Joint Research Centre z 2019 r.

Najwięcej zmniejszyłyby się one we Francji – o 65 proc., najmniej w Polsce i Estonii – o 4 proc. Wyjaśniono, że różnice wynikają z charakterystyki miksu energetycznego danego państwa. "Bez budowy nowych, niskoemisyjnych jednostek, opartych na OZE lub energii jądrowej, zwiększone zapotrzebowanie na energię elektryczną będzie kompensowane przez stare, wysokoemisyjne bloki węglowe" - podkreślili eksperci.

Analitycy dodali, że zainstalowanie tak dużej liczby pomp ciepła spowodowałoby także wzrost zapotrzebowania na energię elektryczną o ok. 18 proc. w całej UE; a popyt rozkładałby się nierównomiernie między miesiącami letnimi i zimowymi. Według cytowanego raportu w miesiącach zimowych wzrost popytu na energię elektryczną w szczycie zapotrzebowania wzrósłby w UE średnio o 41 proc.

Według ekspertów wzrost i nierównomierny rozkład zapotrzebowania na energię elektryczną mógłby przyczynić się do niestabilności systemu elektroenergetycznego. "W rozwiązaniu tych problemów ważną rolę odegra rozbudowa mocy o nowe jednostki oparte na OZE oraz stosowanie instalacji wykorzystujących jednocześnie pompy ciepła, instalacje fotowoltaiczne i magazyny energii" - ocenili.

Pozwoli to, jak podsumowali, na odciążenie krajowych systemów elektroenergetycznych podczas szczytów zapotrzebowania na energię elektryczną. (PAP)

autorka: Magdalena Jarco

maja/ mick/