W tej chwili mamy początek kartek na węgiel, a niewykluczone, że za 2-3 miesiące kolejne produkty będą objęte reglamentacją. Po 32 latach mamy powrót do PRL-u, to rzeczywiście smutne - powiedział w środę w Studiu PAP poseł Marek Sawicki (PSL).
We wtorek minister klimatu i środowiska Anna Moskwa poinformowała, że Rada Ministrów przyjęła projekt ustawy, który zagwarantuje cenę tony węgla w wysokości 996 zł brutto, czyli tyle ile wyniosła średnia w ubiegłym roku według GUS. Dopłaty wyrównujące cenę będą trafiać do zarejestrowanych podmiotów, które następnie mają sprzedawać węgiel klientom indywidualnym w cenie gwarantowanej. Projekt przewiduje zakup do trzech ton przez każde gospodarstwo domowe.
Poseł PSL Marek Sawicki w środę w Studiu PAP skrytykował pomysł cen gwarantowanych. "W tej chwili mamy początek kartek na węgiel, niewykluczone, że za 2-3 miesiące kolejne produkty będą objęte tego typu reglamentacją" - powiedział. "Po 32 latach mamy powrót do PRL-u - to jest rzeczywiście smutne" - dodał.
Pytany, jak rozwiązać problem wysokich cen węgla, ocenił, że najlepszym rozwiązaniem jest inwestowanie w energię odnawialną, co - jak dodał - rząd Prawa i Sprawiedliwości utrudnił. Jego zdaniem rząd powinien też inwestować pieniądze w budowę biogazowni wytwarzających energię elektryczną i cieplną ze spalania biogazu. Biogazownie, zdaniem posła PSL, miałyby być uzupełnieniem mixu energetycznego opartego na pozyskiwaniu energii ze źródeł odnawialnych. "Podstawa - wiatr, słońce; a magazyn energii to biogaz jako uzupełnienie" - dodał.
Zaznaczył, że w tym celu należałoby wprowadzić zmiany prawne. "Dziś budowa wszystkich chlewni, obór i kurników powinna być związana z koniecznością wybudowania biogazowni, aby nie zanieczyszczać atmosfery i mieć +zeroemisyjne+ mięso" - powiedział. "Biogazownie w 85 proc. buduje się z polskich podzespołów, natomiast jeśli chodzi o wiatraki czy fotowoltaikę, to tam jest odwrotnie i mamy rzeczywiście duży import elementów z zagranicy" - dodał.
Sawicki zaznaczył, że "PiS w latach 2005-2007 zablokował jakiekolwiek inwestycje w nowe wyrobiska kopalniane (...) i po 2015 roku mamy do czynienia z podobną sytuacją". Ocenił też, że z dnia na dzień nie da się zwiększyć wydobycia węgla, który do niedawna w dużej mierze sprowadzany był z Rosji. "Jeśli ktoś mówi, że trzeba zainwestować duże pieniądze w ciągu 3-4 lat na nowe ściany wydobywcze, to ja mówię - zainwestujmy pieniądze w energie odnawialną" - dodał.
Podczas wtorkowej konferencji minister klimatu i środowiska poinformowała, że podmioty, które się zdecydują na współpracę w programie cen gwarantowanych na węgiel, zobowiązane są do zarejestrowania się w nim i tym samym do zagwarantowania, że węgiel będzie przekazywany odbiorcom w cenie gwarantowanej.
Minister powiedziała też, że programem wsparcia zostaną objęci odbiorcy indywidualni, spółdzielnie i wspólnoty mieszkaniowe, które używają węgla do ogrzewania.
"Nie będzie to pieniądz dawany do ręki obywatelowi" - zaznaczyła minister Moskwa. Wyjaśniła, że z dopłaty będzie można skorzystać, kupując węgiel w składzie prywatnym, który przystąpił do programu, lub zamawiając go przez sklep PGG. Tam trzeba będzie przedstawić zaświadczenie z Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków, co "daje prawo do otrzymania węgla w gwarantowanej cenie w limicie do 3 ton".
Autor: Adrian Kowarzyk