Prawdopodobnie od sierpnia zacznie działać sieć składów węgla Polskiej Grupy Górniczej (PGG), która zastąpi obecną formułę sprzedaży za pośrednictwem autoryzowanych sprzedawców - wynika z informacji śląsko-dąbrowskiej Solidarności. Spółka na razie nie komentuje tych doniesień.

W czwartek przedstawiciele Solidarności spotkali się z zarządem Polskiej Grupy Górniczej - największego krajowego producenta węgla kamiennego. W komunikacie po spotkaniu związkowcy ocenili, iż "patologiczna sytuacja, w której węgiel na składzie kosztuje trzy razy więcej niż na bramie kopalni, już niedługo zostanie wyeliminowana".

"System sprzedaży węgla przez Polską Grupę Górniczą ma zostać gruntownie przebudowany w ciągu najbliższych dwóch miesięcy" - poinformowała śląsko-dąbrowska "S".

"Prawdopodobnie od sierpnia zacznie działać sieć składów węgla PGG, która zastąpi autoryzowanych sprzedawców. Ma to funkcjonować w sposób zbliżony do franczyzy. Składy działające według nowych umów będą miały określoną maksymalną marżę, którą będą mogły naliczać. PGG ma ściśle nadzorować, czy ta zasada jest przestrzegana. Każdy, kto będzie sprzedawał węgiel w wyższej cenie lub mieszał węgiel z PGG z innym i sprzedawał go drożej, zapłaci gigantyczną karę finansową" – wyjaśnił szef śląsko-dąbrowskiej Solidarności Dominik Kolorz.

Przedstawiciele PGG nie skomentowali informacji związkowców. Rzecznik spółki Tomasz Głogowski potwierdził jedynie, że w czwartek zarząd spotkał się z reprezentantami Solidarności, a jednym z głównych tematów rozmów była kwestia sprzedaży węgla.

PGG jest największym krajowym producentem węgla – także opałowego, wykorzystywanego m.in. przez gospodarstwa domowe. Od 11 marca br., oprócz workowanych ekogroszków, w sklepie internetowym spółki można także kupić węgiel opałowy luzem z odbiorem własnym w kopalniach, w cenie nawet trzykrotnie niższej niż u pośredników. Popyt jest olbrzymi - większy od dostępności węgla. Dotąd często zdarzało się, że strona e-sklepu była niedostępna lub węgla w danym momencie nie dało się kupić.

Według szefa górniczej Solidarności Bogusława Hutka, usprawnienie sprzedaży w PGG nie rozwiąże w pełni problemu niedoboru węgla opałowego na rynku, który powstał po wprowadzeniu embarga na surowiec sprowadzany z Rosji. "Od wielu lat wydobycie w polskim górnictwie było konsekwencje ograniczane przez kolejne rządy. Tego nie da się odtworzyć w ciągu kilku miesięcy. Polskie kopalnie nie będą w stanie zaspokoić krajowego zapotrzebowania na węgiel opałowy w tym sezonie grzewczym" – powiedział Hutek.

Podczas czwartkowego spotkania omówiono również kwestię renegocjacji kontraktów na dostawy węgla zawartych przez PGG ze spółkami energetycznymi. Jak wskazują przedstawiciele górniczej "S", obecne ceny węgla dla energetyki są nawet 4-5 razy niższe od rynkowych.

"Usłyszeliśmy od zarządu, że negocjacje ze spółkami energetycznymi trwają. Trzeba tutaj podkreślić, że nowe kontrakty nie muszą oznaczać wyższych rachunków za prąd dla obywateli. Wystarczy, że energetyka zrezygnuje z części gigantycznych zysków, które osiąga dzięki dostępowi do taniego polskiego węgla" – uważa lider górniczej "S".

Według Dominika Kolorza, urealnienie cen węgla dla spółek energetycznych jest również warunkiem koniecznym z punktu widzenia realizacji inwestycji w sektorze wydobywczym. "Wszyscy mówią, że polskie kopalnie mają zwiększyć wydobycie. Jeśli rzeczywiście mamy to zrobić, to potrzebne są pieniądze na inwestycje" – zaznaczył przewodniczący regionalnej Solidarności.

Innym tematem czwartkowych rozmów była kwestia dostępności węgla dla obecnych i byłych pracowników kopalń. 19 maja liderzy śląsko-dąbrowskiej oraz górniczej "S" skierowali do zarządu PGG pismo, w którym zwrócili uwagę, że emeryci górniczy, kilka lat temu pozbawieni tzw. deputatu węglowego, obecnie mają również ogromne problemy z zakupem węgla na zasadach komercyjnych.

"Zarząd poinformował nas, że diagnozuje, jak dużej liczby osób dotyczy ten problem i o jakie ilości węgla chodzi. Zobowiązał się również, że do końca czerwca przedstawi w tej sprawie konkretne rozwiązania" – powiedział Bogusław Hutek.

Miniony wtorek był pierwszym dniem internetowej sprzedaży węgla z PGG na nowych zasadach - odtąd surowiec jest dostępny w e-sklepie dwa razy w tygodniu: we wtorki i czwartki, zamiast - jak wcześniej - codziennie. Największy krajowy producent zapewnia przy tym, że nie zmniejsza się ilość dostępnego prze internet węgla. Przeciwnie - w miarę możliwości firmy będzie ona zwiększana.

Podczas wtorkowej sesji, w szczytowym momencie węgiel próbowało kupić ok. 103 tys. klientów. Skierowane do sprzedaży ok. 25 tys. ton tego surowca wystarczyło na ponad sześć godzin; zakupu dokonało 5,8 tys. osób. W czwartek do sprzedaży trafiło więcej węgla niż we wtorek.

Od początku roku do minionego wtorku e-sklep spółki obsłużył ponad 86 tys. klientów, do których trafiło łącznie ponad 300 tys. ton węgla. W sklepie internetowym zarejestrowanych jest obecnie 318 tys. kont użytkowników.

Obecnie cała dobowa produkcja węgla opałowego dla gospodarstw domowych jest kierowana do sprzedaży w trzech kanałach dystrybucji: za pośrednictwem sklepu internetowego PGG, bezpośrednio w kopalniach oraz poprzez autoryzowane składy węgla w różnych częściach Polski. Spółka zapewnia, że będzie prowadzić ciągłą sprzedaż węgla przez internet, oraz pracuje nad stałym rozwojem kanału internetowej sprzedaży, by zwiększyć jego efektywność nawet do 100 proc. dziennej produkcji węgla opałowego.(PAP)