Firmy pozytywnie oceniają przepisy, które mają zrekompensować im zmiany związane z Polskim Ładem. Zwracają jednak uwagę, że przedsiębiorcy będą sami musieli ocenić, czy bardziej korzystny będzie dla nich nowy mechanizm, czy dotychczasowy.

Dodatkowe wsparcie ma trafić do pracodawców, którzy na skutek reformy systemu podatkowego mają niższe wpływy na zakładowy fundusz rehabilitacji osób niepełnosprawnych (ZFRON). Będzie je przekazywał Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych (PFRON). Takie rozwiązanie zawiera projekt ustawy o zmianie ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych oraz ustawy o rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrudnianiu osób niepełnosprawnych, którym wczoraj zajmował się rząd. O jego wprowadzenie apelowały firmy, które alarmowały, że ze względu na wzrost kwoty wolnej od podatku spadnie wysokość środków, jakie trafiają na konto ZFRON, bo to właśnie miesięczne zaliczki są głównym źródłem wpływów do tego funduszu oraz do zakładowego funduszu aktywności - w przypadku zakładów aktywności zawodowej.
ikona lupy />
Polski Ład. Logo / Dziennik Gazeta Prawna
Aby zniwelować te straty, projekt przewiduje, że pracodawca będzie mógł co miesiąc składać wniosek do PFRON o wypłacenie kwoty stanowiącej iloczyn stanu zatrudnienia niepełnosprawnych pracowników (w przeliczeniu na pełne etaty) oraz 4 proc. najniższego wynagrodzenia za pracę. PFRON będzie te pieniądze przekazywał bezpośrednio na konto ZFRON lub ZFA.
- Nasza pierwsza ocena jest pozytywna. Wydaje się, że w porównaniu z pojawiającymi się wcześniej propozycjami wybrano stosunkowo prosty mechanizm rekompensat - mówi Krzysztof Kosiński, wiceprezes Polskiej Organizacji Pracodawców Osób Niepełnosprawnych.
Dodaje, że pewne obawy budzi natomiast przepis wskazujący, że wniosek o wypłatę pieniędzy ma przygotować minister rodziny i polityki społecznej. - Oby nie był on zbyt obszerny i skomplikowany, tak jak było to w przypadku wniosku Wn-C-ZF, na którym pracodawcy występowali do PFRON o zgodę na wykorzystanie 20 proc. środków ZFRON na cele związane z ochroną miejsc pracy, gdy wybuchła pandemia koronawirusa - podkreśla.
Również zdaniem Edyty Sieradzkiej, wiceprezes Ogólnopolskiej Bazy Pracodawców Osób Niepełnosprawnych, nowe przepisy powinny być dla firm korzystne. Jednocześnie zwraca uwagę, że obok mechanizmu rekompensat będą dalej funkcjonować dotychczasowe przepisy określające zasady odprowadzania na konto ZFRON zaliczek podatkowych, a pracodawcy będą musieli wybrać, z której opcji będą chcieli korzystać. - Każda firma będzie musiała sobie teraz przeliczyć, co będzie bardziej opłacalne, tzn. jaki sposób zasilania ZFRON przyniesie większe wpływy do niego - wyjaśnia.
Na rekompensaty przeznaczonych ma być 150 mln zł rocznie, przy czym w tym roku PFRON pokryje ich koszt z własnych środków, natomiast od 2023 r. będzie mógł otrzymać na ten cel dotację z budżetu państwa.
Ponadto w projekcie znajduje się też zmiana dotycząca art. 33 ust. 2 pkt 2 ustawy o rehabilitacji. Teraz przepis ten zakłada, że za dzień uzyskania środków pochodzących z zaliczek uznaje się dzień wypłaty wynagrodzeń. Natomiast jego nowe brzmienie wskazuje, że jest to ostatni dzień miesiąca wypłaty wynagrodzeń. Jest to istotna kwestia z tego względu, że jednym z obowiązków pracodawcy jest przekazywanie pieniędzy na konto ZFRON w terminie siedmiu dni od dnia, w którym uzyskano te środki. Jego naruszenie jest zaś traktowane na równi z niewłaściwym wydatkowaniem środków ZFRON.
- Jest to dobra propozycja zwłaszcza w kontekście zamieszania wywołanego Polskim Ładem oraz z punktu widzenia pracodawców, którzy mają różne terminy wypłat i muszą teraz bardzo pilnować, aby zaliczki podatkowe nie trafiły na ZFRON z opóźnieniem - uważa Edyta Sieradzka.