Propozycja w tej sprawie, która ma być jednym z głównych filarów nowego Europejskiego Zielonego Ładu, jest w wewnętrznych konsultacjach w Komisji Europejskiej. Jej prezentację zaplanowano na 14 stycznia.
Dla Polski projekt ma kluczowe znaczenie, bo środki, które mają trafić nad Wisłę z Funduszu Sprawiedliwej Transformacji mają wesprzeć regiony najbardziej narażone na negatywne skutki dążenia do celu neutralności energetycznej.
Problem dotyczy nie tylko Polski. Komisja Europejska podkreśla, że infrastruktura węglowa (np. kopalnie) jest obecna w 108 regionach w UE i blisko 237 tys. miejsc pracy jest zależnych od tego paliwa kopalnego.
Propozycja w sprawie Funduszu Sprawiedliwej Transformacji (FST) odwołuje się do wcześniejszych zapowiedzi, które przewidują, że w ramach Mechanizmu Sprawiedliwej Transformacji mają być realizowane inwestycje na 100 mld euro ze wsparciem z Europejskiego Banku Inwestycyjnego. Na kwotę tę mają się złożyć pieniądze z budżetu UE, gwarancje oraz środki prywatne i z zasobów krajowych.
Mechanizm będzie dodatkowym instrumentem poza funduszami z UE, który ma wspierać przemiany gospodarki tak, by była ona przyjaźniejsza dla klimatu. Projekt KE przewiduje, że mechanizm będzie ustanowiony w ramach polityki spójności, która jest głównym narzędziem UE służącym redukcji różnic ekonomicznych w krajach członkowskich.
Komisja Europejska nie pokazuje, ile środków miałoby trafić do którego państwa członkowskiego. W założeniu FST ma być dostępny dla wszystkich krajów, są jednak ograniczenia. Metoda obliczania wkładu dla poszczególnych regionów ma brać pod uwagę skalę wyzwań w tych obszarach UE, gdzie węgiel odgrywa największa rolę i gdzie jest największa emisja CO2.
Bruksela zakłada, że państwa członkowskie, korzystające z funduszu będą musiały przygotować plan lub plany transformacji zawierające szczegóły planowanych działań do 2030 roku. Mają one być zgodę z planami krajowymi i celem neutralności klimatycznej do 2050 roku.
W ten sposób Bruksela chce zapewnić, żeby wszystkie państwa osiągnęły cele neutralności klimatycznej do 2050 roku, mimo, że Polska, jako jedyny kraj w UE nie zadeklarowała tego na grudniowym szczycie.
"Wsparcie ze strony Funduszu Sprawiedliwej Transformacji będzie udostępnione pod warunkiem zatwierdzenia planów transformacji, które muszą zawierać w szczególności opis zobowiązań państw członkowskich (...) zgodny z unijnymi celami klimatycznymi" - czytamy w jednym z dokumentów jakie przygotowała KE.
Środki na transformację będą mogły wspierać odnawialne źródła energii, ale nie projekty związane z węglem, gazem, czy energią atomową. Po prezentacji propozycji zajmą się nią Parlament Europejski i państwa członkowskie w Radzie UE. Dopiero w wyniku ich negocjacji wypracowany zostanie ostateczny kształt mechanizmu wspierającego.