Podręcznik do historii i społeczeństwa autorstwa prof. Wojciecha Roszkowskiego jest już dopuszczony do użytku szkolnego, a w opiniowaniu jest inny, przygotowany przez Wydawnictwa Szkolne i Pedagogiczne – poinformował minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek.
Szef MEiN w poniedziałek w TVP Info pytany był m.in. o podręcznik do nowego przedmiotu szkolnego historia i teraźniejszość autorstwa prof. Wojciecha Roszkowskiego.
"Została wydana zgoda na użytkowanie tego podręcznika. W tej chwili w opiniowaniu jest inny podręcznik – Wydawnictw Szkolnych i Pedagogicznych. Czekamy na kolejne wydawnictwa. Mamy w Polsce pluralizm, demokrację, nikomu nic nie narzucamy" – odpowiedział Czarnek.
Historia i teraźniejszość to nowy przedmiot szkolny. Wprowadzany będzie w szkołach ponadpodstawowych od roku szkolnego 2022/2023 w miejsce przedmiotu wiedza o społeczeństwie, nauczanego w zakresie podstawowym.
Od 1 września 2022 r. HiT będzie w klasie I liceum ogólnokształcącego, technikum i branżowej szkoły I stopnia. Docelowo nauczana będzie w liceum ogólnokształcącym w klasie I i II, w technikum w klasie I, II i III, a w branżowej szkole I stopnia w klasie I. HiT obejmuje zagadnienia z zakresu wiedzy o społeczeństwie i zagadnienia z historii najnowszej od 1945 r. do 2015 r.
Aby przygotowana przez autora i wydawnictwo książka stała się podręcznikiem, musi ją do użytku szkolnego dopuścić Ministerstwo Edukacji i Nauki. Procedura jest wieloetapowa. Tak zwany prototyp podręcznika jest wysyłany do MEiN, które wyznacza trzech recenzentów (dwóch wydających opinie merytoryczne i jednego – opinię językową). Każdy z nich po otrzymaniu tekstu podręcznika ma 30 dni na sporządzenie opinii. Mogą one być pozytywne, pozytywne warunkowo i negatywne. Procedura dopuszczenia kończy się otrzymaniem numeru dopuszczenia.
Jak czytamy na stronie internetowej Wydawnictw Szkolnych i Pedagogicznych, autorami podręcznika do HiT, o którego dopuszczenie do użytku szkolnego WSiP się ubiega, są: Izabella Modzelewska-Rysak, Leszek Rysak, Adam Cisek i Karol Wilczyński.
Przygotowany przez nich podręcznik do klasy I szkoły ponadpodstawowej obejmuje cztery działy. Pierwszy stanowi wprowadzenie, które przedstawia i porządkuje wybrane zagadnienia i pojęcia, w tym z historii i WOS (człowiek i grupy społeczne, obywatele, naród, państwo, powstanie II Rzeczypospolitej, od I do II wojny światowej, XX-wieczne totalitaryzmy). Pozostałe treści, rozdzielone na trzy działy, dotyczą dziejów świata i Polski w latach 1945-1980.
Obecnie jedynym dopuszczonym do użytku szkolnego podręcznik do HiT jest "Historia i teraźniejszość. Podręcznik dla liceów i techników. Klasa 1. 1945-1979" autorstwa prof. Wojciecha Roszkowskiego, wydawnictwa Biały Kruk sp. z o.o. Rzeczoznawcami podręcznika byli prof. Tadeusz Wolsza, dr Rafał Drabik i mgr Klemens Stróżyński. Informację o dopuszczeniu go do użytku szkolnego MEiN opublikowało 1 lipca br.
W ubiegłym tygodniu wiceminister edukacji i nauki Dariusz Piontkowski, pytany w Sejmie o podręcznik do historii i teraźniejszości, przypomniał, że zgodnie z polskim prawem to nauczyciel decyduje o tym, jaki podręcznik wybiera do nauczania danego przedmiotu i czy w ogóle chce używać podręcznika w trakcie przekazywania wiedzy.
Czarnek w poniedziałek w TVP Info mówił także o liczbie wakatów nauczycielskich w szkołach, wskazał na wypowiedź przewodniczącego Platformy Obywatelskiej.
"Słyszałem wypowiedź pana Donalda Tuska, zdaje się z soboty, który stwierdził, że przerażające jest, że władze w Polsce, Ministerstwo Edukacji i Nauki, nie zdaje sobie sprawy z faktu, że początek roku szkolnego, to będzie jedna trzecia wakatów w szkole" – powiedział Czarnek. "Jedna trzecia wakatów to oznaczałoby, że będzie 200 tys. miejsc pracy w szkole" – podał.
"Zapraszam wszystkich młodych ludzi do podjęcia pracy w szkole, bo Tusk zapowiada 200 tys. miejsc pracy w szkole, bo 600 tys. mamy dziś nauczycieli. Stąd jedna trzecia to 200 tys." – dodał.
"Chcę państwa uspokoić, wakatów jest dokładnie tyle, ile było rok temu, dwa lata temu, trzy lata temu. Ten ruch kadrowy około oświatowy, na koniec roku i na początek roku, daje kilkanaście tysięcy wakatów. I to jest tyle, taki rząd wielkości" – podał szef MEiN. (PAP)
Autorka: Danuta Starzyńska-Rosiecka
dsr/ joz/