Z 880 tys. nowych miejsc pracy, które powstały w Polsce w latach 2007 – 2011, aż 630 tys. objęły osoby po 55. roku życia – wyliczyło Ministerstwo Finansów.
Jest to, zdaniem ekspertów, jeden z argumentów za wydłużeniem wieku emerytalnego. Według dr Agnieszki Chłoń-Domińczak ze Szkoły Głównej Handlowej, i byłej wiceminister pracy, dane te świadczą również o dużym zapotrzebowaniu przedsiębiorców na ludzi w starszym wieku. – Ich doświadczenie i wiedza są cenione – mówi i dodaje, że osoby po 55. roku wcale nie są konkurencją dla młodych.
– Co prawda mamy bezrobocie wśród młodych, ale z danych statystycznych wynika, że większość absolwentów, którzy ukończyli studia 2 – 3 lata temu, dzisiaj ma już zatrudnienie – mówi. Była wiceminister zwróciła też uwagę, że coraz mniej osób młodych będzie wchodzić na rynek pracy.
Wyliczenia resortu finansów zaskoczyły natomiast dr Dorotę Żołnierczyk-Zredę z Centralnego Instytutu Ochrony Pracy. – Dysponujemy danymi, które wskazują na zjawisko dyskryminacji wiekowej na niekorzyść osób starszych. Dotyczy ona zwłaszcza starszych mężczyzn, którzy mają mniejsze szanse na znalezienie pracy. Pracodawcy częściej odrzucają ich oferty niż oferty młodszych kandydatów – twierdzi.