Przepisy o zasiłku chorobowym dyskryminują przedsiębiorców – twierdzą prawnicy
Zgodnie z ustawą przedsiębiorca, który przystąpił do dobrowolnego ubezpieczenia chorobowego, musi pamiętać o terminowym opłacaniu składki. Jeśli spóźni się choćby o jeden dzień, traci prawo do ubezpieczenia, a tym samym do otrzymania zasiłku chorobowego w razie niezdolności do pracy oraz zasiłku macierzyńskiego. Zgodnie bowiem z art. 14 ust. 2 pkt 2 ustawy z 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych dobrowolne ubezpieczenie chorobowe ustaje od pierwszego dnia miesiąca kalendarzowego, za który składka zostanie opłacona po terminie lub w niepełnej wysokości.
– Nieważne jest, że przez 20 lat przedsiębiorca składki regulował na czas. Spóźniając się raz, traci prawo do świadczenia. Przepis ten to przykład działalności zbójeckiej. Szczególnie że w każdym innym kraju na świecie, a nawet w innej branży w Polsce ubezpieczenia wygasają dopiero wtedy, gdy opóźnienia w płaceniu składki sięgają 60, a nawet 90 dni – komentuje Cezary Kaźmierczak, prezes Związku Przedsiębiorców i Pracodawców.
– Dyskryminuje to przedsiębiorców na tle obywateli. Szczególnie że prawo do ubezpieczenia chorobowego przysługuje im dopiero po 90 dniach od zapłacenia pierwszej składki – tłumaczy Beata Bieniek-Wiera, adwokat z Kancelarii Żyglicka i Wspólnicy.
Ale nie tylko to przedsiębiorcy mają za złe. Skarżą się, że o fakcie opóźnienia dowiadują się dopiero wtedy, gdy chcą skorzystać z uprawnień. A zatem nikt, w żaden sposób nie informuje ich, że przekroczyli termin i jakie z tego powodu grożą im konsekwencje. Wielu twierdzi, że czasem opóźnia się z płaceniem składki, bo najzwyczajniej w świecie nie ma pieniędzy, gdyż kontrahent nie rozliczył się z nimi na czas. A zatem nie są to działania zamierzone.
– Przepis ten jest przykładem kolejnego w polskim prawodawstwie, który uderza najmocniej w najbiedniejszych przedsiębiorców – podkreśla Cezary Kaźmierczak.
Przedsiębiorcy skarżą się również, że odzyskanie ubezpieczenia nie następuje automatycznie, po wpłaceniu należnej składki, a dopiero po złożeniu wniosku do ZUS o przywrócenie terminu płatności składki chorobowej.
– Do tego muszą wystąpić uzasadnione przyczyny, z powodu których przedsiębiorca spóźnił się z płatnością. Jeśli ich nie ma, ZUS nie przywróci terminu – podkreśla Beata Bieniek-Wiera.
Rozwiązanie tej sytuacji według naszych rozmówców powinno być takie, by znieść represyjne działanie przepisów i dostosować regulacje do standardów panujących na rynku. Tak, by tego rodzaju świadczenie wygasało dopiero po 2–3 miesiącach od przekroczenia terminu opłacenia składki.