Na zwiększone zainteresowanie Polaków podróżami po własnym kraju powinien wpłynąć rozwój oferty turystycznej. W ostatnich latach pojawia się coraz więcej możliwości do aktywnego spędzania czasu na wyjeździe. To powinno też przyciągać do Polski zagranicznych turystów.
– Dzisiaj tworzą się oferty i produkty turystyczne, które jeszcze parę lat temu w ogóle nie funkcjonowały. Przykładem może być enoturystyka, czyli turystyka związana z winem. Do tej pory nikt nie kojarzył Polski z tradycjami winnymi, ale przecież tereny na południu Polski już od wielu lat w tym kierunku się rozwijają. Są również oferty związane z odwiedzaniem różnego rodzaju targów, powstają szlaki winne, szlaki kulinarne, także ścieżki rowerowe czy biegowe – mówi Agencji Informacyjnej Newseria dr Jacek Olszewski z Katedry Turystyki i Rekreacji Wyższej Szkoły Bankowej w Gdańsku.
Turystyka w Polsce rozwija się między innymi dzięki unijnym funduszom i wykorzystaniu dotąd nieeksploatowanego zaplecza rekreacyjnego. Choć wciąż jest jeszcze sporo do zrobienia, np. gdy chodzi o lepszą dostępność komunikacyjną w cennych przyrodniczo regionach Polski Wschodniej. Do najchętniej odwiedzanym regionów Polski należą województwa pomorskie, zachodnio-pomorskie, lubuskie oraz śląskie.
– Region Polski Wschodniej dzięki unijnym funduszom wypromował się, zwłaszcza dla turystów zagranicznych. Dzięki temu stał się lepiej rozpoznawalny na rynkach zagranicznych, co skutkuje zwiększonym ruchem turystycznym w te rejony. Minusem jest jednak brak lotniska np. w Białymstoku – mówi ekspert.
Wiele miast i miejscowości w kraju stawia na turystykę biznesową i inwestuje w rozbudowę niezbędnej infrastruktury, by przyciągnąć biznesmenów z kraju i zagranicy.
– Turystyka biznesowa pozwala, przede wszystkim dużym miastom, w których znajdują się centra kongresowe czy konferencyjne, zarabiać na pobytach turysty biznesowego w danej miejscowości. Turysta taki zostawia od 5 do 7 razy więcej pieniędzy niż przeciętny turysta – podkreśla Olszewski.
W ubiegłym roku Polskę odwiedziło ok. 68 mln cudzoziemców, z czego 20 mln to turyści. Przyjeżdżają do nas Niemcy, Francuzi, Brytyjczycy, Włosi i coraz więcej Skandynawów. Ekspert prognozuje, że w kolejnych latach będziemy obserwowali stopniowy przyrost liczby turystów z zagranicy.
– W działaniach promocyjnych kraju i poszczególnych regionów musimy dziś zwracać uwagę na takie narzędzia jak internet, ale również wykorzystać szanse, jakie daje tzw. marketing szeptany, czyli rekomendacje. Zadowolony turysta na pewno poleci dany region znajomym – podsumowuje dr Olszewski.