Bieszczadzki Park Narodowy odnotował w lipcu tego roku o 45 proc. więcej wejść na piesze szlaki turystyczne niż w lipcu ub. roku. Dyrekcja parku wskazuje jednocześnie, że mimo tak wysokiej ogólnej frekwencji, są nadal szlaki mało uczęszczane.

Jak podaje na swojej stronie BPN w lipcu na piesze szlaki w 19 punktach informacyjno-kasowych odnotowano 167,2 tys. wejść, czyli o 45 proc. więcej niż w rok wcześniej. Dla przykładu podaje dane z jednego z najbardziej obleganych szczytów - Tarnicy, na którą weszło w tym czasie 46 tys. osób, co daje aż o ponad 54 proc. więcej niż w roku poprzednim.

Zarejestrowano także znacznie więcej, bo o 37 proc., samochodów na wszystkich wjazdach do parku. W tym roku było ich ponad 87 tys., z czego ponad 20 tys. zanotował rejestrator w Wołosatem.

"Frekwencja z lipca to wynik pewnego odreagowania. Nie spodziewamy się takiego wzrostu w sierpniu, mimo - jak na razie - korzystanej pogody. Pozostaje nam nadal prosić o przestrzeganie zasad zwiedzania, dobre indywidualne przygotowanie się do wyjść w góry i korzystanie z przejść alternatywnych" – zwraca się dyrekcja BPN do turystów.

Zauważa bowiem, że mimo tak wysokiej frekwencji ogólnej nadal są trasy mało uczęszczane i przypomina, że w sumie jest 140 kilometrów szlaków. Proponuje mniej uczęszczane odcinki, jak np.: Bereżki-Przysłup Caryński-Połonina Caryńska, Suche Rzeki-Smerek-Jaworzec, Tarnawa Niżna-Dźwiniacz, Wetlina-Dział-Mała Rawka, Jaworzec-Przełęcz Orłowicza-Smerek.

Wskazuje też np. na niedawno wytyczony nowy odcinek szlaku żółtego - z Przełęczy Wyżnej (Przełęczy nad Berehami - 872 m n.p.m.) na Dział (1103 m n.p.m.).

"Jest to dobra alternatywa, gdyż w tym roku popularne szlaki, wiodące na połoniny, są mocno oblegane przez turystów" – wskazuje na swojej stronie BPN.

Zachwalając szlak podkreśla, że trasa prowadzi zalesionym, łagodnym zboczem i wyprowadza do wiaty (deszczochronu) w części szczytowej Działu.

"Można stamtąd podziwiać przepiękne widoki, między innymi na masyw Połoniny Wetlińskiej ze Smerekiem oraz Połoninę Caryńską" - dodaje.

Dyrekcja parku zachęca również do wycieczek w dolinę górnego Sanu, "gdzie w ciszy i spokoju można powędrować do źródeł Sanu".

BPN na stronie internetowej apeluje jednocześnie do turystów, by dla własnego bezpieczeństwa i z szacunku do przyrody nie schodzili z wytyczonych szlaków, by zwracali uwagę na oznakowania i tablice informacyjne, które są graficzną wykładnią obowiązującego w parku narodowym prawa. Ostrzega, że nieposłuszni będą karani mandatami.

Bilety wstępu do Bieszczadzkiego Parku Narodowego można kupić w punkcie informacyjno-kasowym przy wejściu na szlak lub drogą internetową – poprzez stronę bdpn.eparki.pl. Dyrekcja zachęca, by kupić bilet wcześniej, korzystając właśnie z internetu, aby w ten sposób uniknąć kolejek przed wejściem.