Zniesienie obowiązku posiadania wizy nie jest gwarancją prawa wjazdu na teren Stanów Zjednoczonych. Turyści wciąż będą mogli być zawróceni nawet z lotniska
Zniesienie obowiązku posiadania wizy nie jest gwarancją prawa wjazdu na teren Stanów Zjednoczonych. Turyści wciąż będą mogli być zawróceni nawet z lotniska
Odsetek odmów w konsulatach USA w Polsce po raz pierwszy w historii spadł poniżej 3 proc., do 2,8 proc. To oznacza, że – o ile w najbliższym czasie znacząco nie wzrośnie liczba odrzuconych podań – Polacy w końcu polecą do Stanów Zjednoczonych bez wizy. Zaproszenie Polski do programu bezwizowego może nastąpić po 30 września, bo wtedy kończy się rok budżetowy w USA. Ambasada amerykańska poinformowała, że wówczas wszczęta zostanie procedura administracyjna, która najczęściej trwa od trzech do pięciu miesięcy. Po jej zakończeniu Polacy przestaną być zobligowani do posiadania wizy. Luty to zatem realny termin dla chcących wybrać się do USA.
W powszechnym odbiorze, szczególnie tych pokrzywdzonych odmową wydania promesy w konsulatach w Polsce lub zawróconych na amerykańskich lotniskach, przystąpienie Polski do Visa Waiver Program spowoduje, że granice otworzą się na oścież. Tak jednak nie jest – zniesienie obowiązku ubiegania się o promesę wizową w konsulatach USA w Polsce nie zmienia twardego amerykańskiego prawa imigracyjnego. Rocznie z amerykańskich lotnisk, pomimo posiadania ważnej promesy, odsyłanych jest ok. 500 Polaków. Dokument jest sprawdzany, jeszcze zanim podróżny wsiądzie na pokład samolotu lecącego za Atlantyk. Czasami urzędnik weryfikujący kartotekę odradza wylot, jeśli dostrzeże jakieś uchybienia, jak np. przedłużenie bez zgody poprzedniego pobytu choćby o jeden dzień. Na amerykańskim lotnisku o losie przybysza zdecyduje oficer imigracyjny. Może go nie wpuścić na teren USA nie tylko wtedy, kiedy stwierdzi, że złamał w przeszłości przepisy, ale też jeżeli w wywiadzie ustali, że jest duże prawdopodobieństwo, iż chce on podjąć pracę na czarno. Choćby dlatego, że jest murarzem, a w kraju jego pochodzenia trwa w pełni sezon budowlany. Gdy dojdzie do takiej sytuacji, osoba niewpuszczona na terytorium Stanów Zjednoczonych jest odsyłana kolejnym samolotem do kraju ojczystego. Decyzja oficera imigracyjnego nie podlega negocjacjom.
Co ważne, po zniesieniu wiz przez Amerykanów i wejściu Polski do systemu Visa Waiver procedura na lotniskach się nie zmieni. Różnicą będzie jedynie to, że nie trzeba się będzie w kraju pochodzenia ubiegać o promesę, która każdorazowo kosztuje ok. 160 dol. Reszta pozostanie po staremu. Podróżny udający się do Ameryki będzie musiał najpóźniej na 72 h przed wylotem wypełnić formularz Electronic System for Travel Authorization (ESTA, pol. Elektroniczny System Autoryzacji Podróży).
Ten wymóg rząd USA nakłada na wszystkich podróżujących w ramach umów o ruchu bezwizowym. Ważna ESTA także nie daje gwarancji na przekroczenie granic USA. Ostateczną decyzję o tym, czy zostaniemy wpuszczeni do Stanów Zjednoczonych, tak jak przy regularnym systemie wizowym, podejmuje oficer U.S. Customs and Border Protection Agency. Za rejestrację w ESTA, który obowiązuje od 11 lat, trzeba zapłacić 14 dol. Unia Europejska krytykowała to rozwiązanie, mówiąc m.in., że to forma haraczu, a dodatkowo jeszcze pobieranie pieniędzy za wciskanie reklam amerykańskich firm turystycznych.
Osoby, które złamały wcześniej amerykańskie przepisy imigracyjne albo budzą inne wątpliwości władz, także mogą otrzymać automatyczną odmowę już w ramach wypełniania formularza w internetowym systemie ESTA. Na 100 proc. stanie się tak w przypadku osób, które mieszkają w USA nielegalnie, a za takie jest uważane przebywanie na terytorium Stanów Zjednoczonych po przekroczeniu ważności wizy. Osoba, która jest w Stanach Zjednoczonych nielegalnie i planuje wrócić do Polski w momencie zniesienia wiz, nie będzie potem mogła do Ameryki wrócić.
Ci, którzy dostaną decyzję odmowną, będą się mogli po jakimś czasie ubiegać o jej uchylenie, ale będzie się to odbywało na takich samych zasadach, jakie obowiązują dziś. Konieczna będzie wizyta w placówce konsularnej. Warto również pamiętać, że na tych, którzy mają na swym koncie np. wykroczenie drogowe na terenie USA i nie opłacili grzywny lub nie stawili się na rozprawie sądowej, może być wydany nakaz aresztowania i wówczas mogą pojawić się problemy przy ponownym wjeździe do USA. Zniesienie wiz w ramach opisywanej procedury nie zmieni sytuacji osób znajdujących się w USA, jeśli chodzi o możliwość naturalizacji. Ci, którzy wjadą na teren Stanów Zjednoczonych w ramach Visa Waiver Program, nie będą mogli starać się o zieloną kartę ze względu na wzięcie ślubu z obywatelem amerykańskim. Takie osoby będą musiały wrócić do kraju ojczystego i tam oczekiwać na przeprowadzenie procedury.
Są też mieszkający w USA Polacy, którzy mają nad Wisłą rodziny i narzekają na perspektywę zniesienia dotychczasowego systemu i zastąpienia go programem o ruchu bezwizowym. A to dlatego, że teraz przybywając na wizie turystycznej B1/B2, mogą zostać w Stanach 180 dni, a po przystąpieniu do Visa Waiver Program okres ten skróci się do 90 dni. Odwiedzający ich w Ameryce krewni będą musieli skrócić planowane na dłużej, np. na cały sezon zimowy, wyjazdy.
Visa Waiver Program skróci okres pobytu w USA ze 180 do 90 dni
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama