Chiński gigant telekomunikacyjny po raz pierwszy zaraportował całoroczny spadek przychodów ze sprzedaży. Udało mu się jednak osiągnąć rekordowy zysk

Przychody Huawei w ub.r. wyniosły 636,8 mld juanów (ok. 430 mld zł). Z dostępnych danych za poprzednie lata (spółka nie jest notowana na giełdzie, ale publikuje swoje raporty od 2002 r.) wynika, że ubiegły rok był pierwszym, gdy obroty koncernu z Shenzhen spadły. Ubytek wobec roku 2020 jest znaczący – i wynosi 28,5 proc.
Meng Wanzhou, dyrektor finansowa Huaweia, wymieniła wczoraj trzy powody zmniejszenia przychodów. Przede wszystkim spółka ucierpiała z powodu restrykcji wprowadzonych przez Stany Zjednoczone.
Po raz pierwszy wprowadzono je w maju 2019 r. Administracja prezydenta Donalda Trumpa wpisała wtedy Huawei wraz z kilkudziesięcioma zarejestrowanymi w różnych krajach podmiotami z nim powiązanymi (obecnie jest ich ponad 100) na czarną listę Departamentu Handlu. Powodem było uznanie chińskiego giganta technologicznego za zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego USA. Firmie zarzucano, że chińskie władze mogą wykorzystywać jej produkty do celów szpiegowskich. Wpisanie na listę oznaczało, że amerykańskie przedsiębiorstwa nie mogły już sprzedawać koncernowi z Shenzhen swoich produktów ani rozwiązań technologicznych bez specjalnej zgody (wydawanej tylko w wyjątkowych przypadkach).
Odcięło to Huaweia np. od systemu operacyjnego Android opracowywanego przez amerykańskiego Google’a – a przede wszystkim od półprzewodników do produkcji smartfonów i sprzętu sieciowego, bo właśnie w nie chińska firma najczęściej zaopatrywała się u amerykańskich kontrahentów. W maju 2020 r. sytuacja pogorszyła się o tyle, że restrykcje rozszerzono również na eksport półprzewodników, które – nawet jeśli nie zostały wyprodukowane w Stanach Zjednoczonych – powstały przy użyciu amerykańskiej technologii.
Huawei odczuł skutki tych ograniczeń już w roku 2020. Tempo wzrostu przychodów firmy spadło wtedy do 3,8 proc., podczas gdy jeszcze w 2019 r. wynosiło 19 proc.
Jak wskazuje Meng Wanzhou – prezentująca wyniki spółki po raz pierwszy, odkąd w ub.r. wróciła do Chin po prawie trzech latach spędzonych w areszcie domowym w Kanadzie, gdzie walczyła z ekstradycją do USA – amerykańskie restrykcje szczególnie uderzyły w produkcję smartfonów.
Dlatego to właśnie w segmencie konsumenckim Huawei zanotował największy spadek obrotów – skurczyły się w ub.r. o prawie połowę, do 243,4 mld juanów.
Drugim powodem spadku był według Meng Wanzhou fakt, że budowa sieci piątej generacji (5G) na największym rynku, czyli w Chinach, została w zasadzie ukończona w 2020 r. – więc popyt na sprzęt sieciowy w 2021 r. nie był już tak wysoki. Z zaprezentowanych przez spółkę danych wynika, że handel z operatorami telekomunikacyjnymi przyniósł chińskiemu producentowi w ubiegłym roku 281,5 mld juanów przychodów – o 7 proc. mniej niż rok wcześniej.
Huawei podaje również, że podpisał ponad 3 tys. kontraktów na przemysłowe wdrożenia łączności piątej generacji. Są to projekty realizowane w takich sektorach jak produkcja, górnictwo i hutnictwo, a także w portach i szpitalach.
Trzecim powodem spadku obrotów firmy była utrzymująca się pandemia. Tendencji spadkowej oparł się tylko najmłodszy i najmniejszy segment działalności Huaweia – sprzedaż firmom rozwiązań IT (enterprise business). Obejmuje on m.in. usługi chmurowe i przyniósł w ub.r. 102,4 mld juanów przychodów – o 2,1 proc. więcej niż rok wcześniej. Koncern współpracuje tu z podmiotami z takich sektorów jak administracja publiczna, transport, finanse, energetyka i produkcja.
– Udało nam się przetrwać 2021 r. – stwierdził Guo Ping, prezes Huaweia, prezentując wyniki firmy. Zapowiedział też dalszą „walkę”. Będzie ona polegała m.in. na kontynuacji polityki dużych wydatków na badania i rozwój (R&D). – Nie rozwiążemy naszych problemów, oszczędzając – zaznaczył.
Z kolei Meng Wanzhou podkreśliła, że mimo spadku przychodów koncern będzie mógł nadal inwestować dzięki wysokim przepływom pieniężnym. Poinformowała, że dzięki zwiększonej rentowności głównych obszarów działalności działalność operacyjna w 2021 r. dała prawie 59,7 mld juanów wpływów gotówkowych.
W ubiegłym roku Huawei wydał na badania i rozwój 142,7 mld juanów, co odpowiada ponad jednej piątej globalnych przychodów koncernu. W ciągu ostatnich 10 lat inwestycje w R&D przekroczyły 845 mld juanów. W przyszłości firma zamierza stale zwiększać nakłady na ten cel.
Mimo drenażu przychodów szefowa spółki ds. finansowych mogła się wczoraj pochwalić rekordowym zyskiem netto – który wzrósł o 75,9 proc. rok do roku, do 113,7 mld juanów (ok. 77 mld zł).
Największym rynkiem dla Huawei pozostaje Państwo Środka. Mimo prawie 31-proc. spadku nadal odpowiadało ono w 2021 r. za blisko dwie trzecie obrotów globalnych. Drugim co do wielkości rynkiem koncernu jest region EMEA – Europa, Bliski Wschód i Afryka, gdzie obroty wyniosły 131,5 mld juanów, 27,3 proc. mniej niż rok wcześniej.
Do tego obszaru zalicza się Rosja, dla której koncern nie przedstawia indywidualnych wyników. Szefowie firmy nie podali też informacji na temat działalności w tym kraju, gdy na wczorajszej konferencji padło pytanie o skutki sankcji nałożonych na Rosję w związku z wojną w Ukrainie.
Koncern nadal nie komentuje kwestii ewentualnego wycofania się z Rosji. Oględna wypowiedź szefa Huawei nie zapowiada jednak takiej decyzji. Guo Ping wyraził wczoraj „współczucie dla ludzi cierpiących z powodu tego konfliktu” – nie precyzując nawet, że to Moskwa jest agresorem. Dodał, że państwa szukają wyjścia z tej sytuacji. – Mamy nadzieję na jak najszybsze wstrzymanie ognia i zakończenie wojny – podkreślił. ©℗
Koncern nadal nie zapowiada wycofania się z Rosji