Południowokoreański producent nie wytrzymał ostrej konkurencji. Teraz skupi się na elementach do e-aut, robotyce i sztucznej inteligencji

Kierownictwo spółki LG zdecydowało, że nie będzie już produkować smartfonów. W komunikacie poinformowano, że zamknięcie tej części działalności nastąpi do 31 lipca, choć niewykluczone, że po tym terminie nadal będą dostępne „zapasy niektórych istniejących modeli”.
‒ Wycofanie się LG z rynku smartfonów nie jest zaskoczeniem. Mówiło się o tym w branży nieoficjalnie od pewnego czasu. To zrozumiały ruch. Firma nie dopracowała się mocnej pozycji w tym segmencie, więc optymalizuje swój biznes, skupiając się na obszarach, w których radzi sobie lepiej ‒ komentuje Michał Kanownik, prezes Związku Cyfrowa Polska, zrzeszającego importerów i producentów z branży RTV i IT. Spółka poinformowała, że skoncentruje się teraz na rosnących segmentach swojej działalności, jak komponenty pojazdów elektrycznych, inteligentne domy, robotyka i sztuczna inteligencja. ‒ Decyzja LG pokazuje, jak ostra konkurencja panuje obecnie na rynku smartfonów, gdzie trudno dotrzymać kroku szczególnie markom chińskim, będącym w ofensywie – dodaje ekspert.
Światowy rynek smartfonów staje się coraz bardziej nasycony. Tymczasem produkty LG nie przebijały się ostatnio ani w kategorii modeli z wyższej półki – gdzie rozwiązania stosowane przez firmę ustępowały m.in. tym z urządzeń Samsunga i Apple’a – ani wśród smartfonów budżetowych, gdzie z kolei nie wytrzymywały presji cenowej ze strony chińskich konkurentów.
Czy za LG pójdą kolejni mniejsi gracze? A jeśli tak, to kto? ‒ Nie wykluczałbym, że na podobny krok zdecydują się też inni producenci, ponieważ rynek smartfonów jest bardzo wymagający. Trudno jednak teraz wskazać, kogo by to mogło dotyczyć – odpowiada Michał Kanownik. ‒ Nie jest to bowiem wyłącznie kwestia niskiego udziału w rynku. Na opłacalność tej działalności wpływają także inne czynniki, np. posiadane patenty, z których również można czerpać zyski. Dlatego nie można tak po prostu wytypować do odcięcia marek z końca tabelki z udziałami – mówi.
Światowa czołówka to obecnie – według danych Counterpoint za IV kw. ub.r. ‒ Apple, Samsung oraz chińscy producenci: Xiaomi, Oppo, Vivo, Huawei i Realme. W Europie zestaw największych dostawców smartfonów jest podobny, z tym że zamiast Vivo mamy w pierwszej siódemce OnePlusa (też z Chin). Na polskim rynku smartfony LG też nie mieszczą się wśród najpopularniejszych.
Przychody ze sprzedaży tych urządzeń nie stanowiły dużej części obrotów spółki. Jak podaje „Financial Times”, w ubiegłym roku było to 4,6 mld dol., czyli 8,2 proc. całkowitych przychodów LG.
Problem w tym, że dział smartfonów od lat (firma badawcza Counterpoint wylicza, że od II kw. 2015 r.) był na minusie. Jego skumulowane straty w ciągu tych 23 kwartałów sięgnęły 4,4 mld dol. Jeszcze w styczniu kierownictwo południowokoreańskiej firmy wyrażało nadzieję, że dział smartfonów stanie się zyskowny w tym roku. Równolegle krążyły jednak nieoficjalne wieści o poszukiwaniu kupca na tę część spółki.
LG produkował telefony komórkowe od 1995 r. Z danych Counterpoint wynika, że w 2009 r. ‒ gdy smartfony dopiero się przebijały i sprzedawano ich mniej niż tradycyjnych urządzeń ‒ marka była trzecią najpopularniejszą na świecie. W kolejnych latach wyniki się pogarszały, bo firma przestała trafiać w gusta użytkowników. Wybrała np. system operacyjny Microsoftu zamiast Androida od Google’a.
Analiza Counterpoint wskazuje, że w 2013 r. i 2014 r. udział LG w rynku znów zaczął rosnąć dzięki modelom G3 i G4. Później producent wprowadził jednak na rynek smartfon G5 z wymiennymi modułami – i pomysł okazał się nietrafiony. Udział marki w światowym rynku spadł do ok. 4 proc. w II kw. 2017 r., a od III kw. 2019 r. utrzymuje się poniżej 2 proc.
Stosunkowo silną pozycję firma utrzymywała jeszcze za Atlantykiem, gdzie dobrze układała jej się współpraca z operatorami telekomunikacyjnymi: jest trzecia pod względem udziału w rynku w Ameryce Północnej i piąta w Ameryce Łacińskiej. W sumie oba rynki odpowiadają za 80 proc. sprzedaży smartfonów LG. Dane Counterpoint dowodzą jednak, że i tam producent odczuwał tendencję spadkową. Firma analityczna przewiduje, że w Stanach Zjednoczonych miejsce LG może zająć Samsung z przystępnymi cenowo modelami A. Zyskają też Motorola, HMD, Alcatel, ZTE i Vinsmart. Z kolei w Ameryce Łacińskiej lukę wypełnią Motorola i Xiaomi.
Już wysłane do sklepów smartfony LG pozostaną w sprzedaży. Producent deklaruje też wsparcie dla użytkowników tych urządzeń – choć nie podaje jak długo. Reuters informuje, że spółka przekazała analitykom, iż trzon zespołu badawczo-rozwojowego technologii mobilnych zostanie w firmie i będzie pracował nad rozwiązaniami 6G do wykorzystania w innych urządzeniach.
Trzon zespołu badawczo -rozwojowego będzie pracował nad rozwiązaniami 6G