Decyzja Komisji Europejskiej dotycząca zaliczek dopłat bezpośrednich i tzw. zazielenienia pomoże rolnikom, którzy znaleźli się w trudnej sytuacji z powodu strat suszowych - uważa minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski.

Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi poinformowało w czwartek, że Komisja Europejska 28 sierpnia 2019 r. podjęła decyzję o zwiększeniu poziomu zaliczek w ramach płatności bezpośrednich z 50 proc. do 70 proc. i w ramach płatności obszarowych PROW w zakresie premii pielęgnacyjnej i zalesieniowej z 75 proc. do 85 proc. Wypłaty będą realizowane od 16 października 2019 r., w ramach limitów określonych na ten cel w budżecie unijnym na rok 2020 - podano.

Ponadto, KE "przygotowała decyzję umożliwiającą Polsce i niektórym państwom członkowskim skorzystanie z derogacji dotyczącej zazielenienia. Upoważnia ona do zastosowania odstępstw w ramach międzyplonów uznawanych jako obszary proekologiczne EFA".

"Komisja Europejska, na wniosek Polski i innych krajów, podjęła decyzję choć trochę pomagającą rolnikom. Przede wszystkim wyraziła zgodę na bardzo wysokie zaliczki dopłat bezpośrednich oraz na odstępstwa w ramach tzw. zazielenienia" - ocenił Ardanowski w komentarzu przekazanym PAP.

Wyjaśnił, że zaliczki będą wypłacane od połowy października w maksymalnie dozwolonej kwocie. Budżet państwa wyłoży na ten cel pieniądze, które po jakimś czasie zostaną zrefundowanie przez KE.

Zwrócił też uwagę na istotne - jego zdaniem - decyzje dotyczące przeznaczenia międzyplonów na paszę.

"Wszystkie te uprawy, które w ramach tzw. zazielenienia rolnik musiał zasiać, mogą być przeznczone na paszę. Nie będzie żadnych konsekwencji ze względu na niewykonanie obowiązku przez gospodarstwo rolne. Międzyplony, które miały być przeorane, będą mogły być przeznaczone na paszę. To powinno istotnie pomóc rolnikom w uzyskaniu odpowiedniej ilości pasz objętościowych dla zwierząt" - tłumaczył Ardanowski.

Minister wskazał, że zaliczki nie są dodatkowymi środkami na płatności, ale mieszczą się w ramach limitów określonych na ten cel w budżecie unijnym na rok.

"Wystąpiłem o dodatkowe pieniądze na pomoc dla rolników z Funduszu Solidarności w związku z suszą, ale unijne młyny mielą wolno" - mówił Ardanowski. Jego zdaniem środowa decyzja Komisji jest "tylko zgodą na pewne ułatwienia, które sprawiają, że pewne odstępstwa od deklaracji nie będą wiązały się z jakimiś karami".

Jednocześnie w polskim parlamencie toczą się prace nad przepisami, które pozwolą na udzielanie zaliczek na poczet dopłat bezpośrednich do wysokości 70 proc., bez konieczności uzyskiwania zgody Komisji Europejskiej - niezależnie od tego, czy w danym roku wystąpi jakaś klęska żywiołowa.