Sprawa dotyczyła pozwu o zapłatę przeciwko klientowi jednej z firm telekomunikacyjnych, który nie uiszczał opłat wynikających z rachunków. Należności wynikały z umowy zawartej na czas nieokreślony. Z treści wynikała wola pozwanego do otrzymywania ekofaktury. Z uwagi na fakt, że umowa została zawarta poza lokalem przedsiębiorstwa z wykorzystaniem środków porozumiewania się na odległość, wersja papierowa dokumentu została wysłana pozwanemu za pośrednictwem kuriera na wskazany adres. W obecności doręczyciela klient podpisał dokumenty oraz oświadczył, że zapoznał się z treścią i zaakceptował cenniki obowiązujące w firmie oraz regulaminy świadczenia usług przez przedsiębiorcę.
Z uwagi na brak uiszczania przez pozwanego opłat do których był zobowiązany usługodawca wypowiedział umowę ze skutkiem natychmiastowym oraz przekazał powodowi wierzytelności przysługujące w ramach wspomnianej umowy.
Mężczyzna zainteresował się długiem dopiero w chwili, gdy Sąd Rejonowy wydał nakaz zapłaty żądanej przez powoda kwoty wraz z odsetkami. W sprzeciwie od powyższego rozstrzygnięcia wyjaśniał, że nie posiadał dotychczas żadnej wiedzy na temat zadłużenia. Wskazywał, że nie otrzymał „żadnego zawiadomienia na piśmie ani telefonicznie o zaległych należnościach”.
Sąd analizując sprawę podkreślił, że pozwany składając podpis na arkuszu umowy zobowiązał się do przestrzegania jej postanowień. Jednym z nich było regularne uiszczanie należności za świadczone usługi na rzecz pierwotnego wierzyciela. W odpowiedzi na twierdzenia pozwanego zwrócono uwagę, że pozwany wyraził zgodę na opcję ekofaktura.
„Z zasad doświadczenia życiowego można wnioskować, iż takiego rodzaju faktur dłużnik nie otrzymuje pocztą tradycyjną ani telefonicznie, a za pośrednictwem systemu teleinformatycznego i również za jego pomocą jest zobligowany świadczyć należności wynikające z tych dokumentów” – argumentowano. Nie powinien więc dziwić mężczyzny brak pisemnych faktur. „Jego powinnością było regularne sprawdzanie za pośrednictwem internetu, na stronie Operatora, wystawionych i umieszczonych w sieci na indywidualnym koncie pozwanego faktur; której to powinności pozwany zaniechał” – wyliczał sędzia.
Sąd nie miał wątpliwości, że umowa została zawarta prawidłowo, a pozwany był zobowiązany do przestrzegania jej zapisów.
Z uwagi na powyższe powództwo zostało uznane za zasadne. Sąd nałożył na pozwanego obowiązek uiszczenia zaległości wraz z odsetkami.
Wyrok Sądu Rejonowego dla Łodzi-Widzewa w Łodzi, sygn. akt: VIII C 1990/16