Branża wodociągowo-kanalizacyjna oraz samorządy biją na alarm! Bez natychmiastowych zmian w regulacjach prawnych podmioty działające w tej branży nie będą mogły dalej funkcjonować!

W każdym państwie są zasoby kluczowe dla jego funkcjonowania. Jednym z nich jest woda, która wykorzystywana jest również w różnych gałęziach gospodarki. Dlatego też podmioty zapewniające dostawę wody stanowią infrastrukturę krytyczną i podlegają szczególnej ochronie państwa. A przynajmniej tak powinno być.

W naszym kraju funkcjonuje jeden z nowocześniejszych systemów wodociągowych w Europie. Po 2004 r., dzięki środkom pochodzącym z UE, zrealizowano wiele inwestycji w tej branży, co spowodowało, że w stosunkowo szybkim czasie nie tylko udało się postawić na nogi zaniedbaną infrastrukturę, ale i spowodować, że Polska jest dziś miejscem, do którego przyjeżdżają eksperci zza granicy w poszukiwaniu nowoczesnych rozwiązań. Druga i ciemna strona medalu jest taka, że ta nowoczesna infrastruktura stoi na progu zapaści.

Jak to się stało?

Rozwiązania przyjęte w 2017 r., dotyczące sektora wodociągowo-kanalizacyjnego, spowodowały zapaść finansową branży i obecnie realnie zagrażają infrastrukturze wodociągowo-kanalizacyjnej całego państwa. Zgodnie z przepisami do 2018 r., taryfy za usługi wodociągowo-kanalizacyjne zatwierdzane były przez samorządy. Od 2018 r. funkcję regulatora cen przejęła administracja rządowa, czyli Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie (PGW WP), a taryfy zatwierdzane są w cyklach trzyletnich. W przypadku większości podmiotów działających w tej branży stawki taryfowe na lata 2021-2024 zatwierdzano przy założeniu ok. 3 proc. inflacji, a w 2022 r. wzrosła ona do ok. 18 proc. Natomiast skumulowany wskaźnik inflacji z lat 2022-2027 (w oparciu o wskaźniki Ministerstwa Finansów) to 50,26 proc., a koszty energii ponoszone przez przedsiębiorstwa wodociągowo-kanalizacyjne od 2021 r. wzrosły z kolei o ponad 300 proc.

Chcąc ratować się przed upadłością, przedsiębiorstwa zgodnie z prawem zgłaszały wnioski o weryfikację taryf. Te jednak w znacznej mierze były i są odrzucane przez regulatora lub nadmiernie długo rozpatrywane, a procedowanie wniosków przez PGW WP może trwać nawet latami. Oznacza to, że branża wodociągowo-kanalizacyjna była i nadal jest jedyną w Polsce, która w praktyce została pozbawiona waloryzacji swych taryf. Brak możliwości urealnienia cen za wodę i ścieki doprowadziło do załamania się wielu przedsiębiorstw, a obecnie sytuacja jest tak dramatyczna, że wiele z nich walczy o utrzymanie płynności finansowej przy jednoczesnym realizowaniu zadań wynikających z przepisów prawa, które nakładają szereg obowiązków wymagających dużych nakładów pieniędzy. Wiele spółek ma problem z regulowaniem bieżących zobowiązań: wypłat dla pracowników, podatków czy rachunków za energię elektryczną. Wiele stoi na progu upadłości, walcząc o każdy kolejny miesiąc funkcjonowania.

Tak źle nie było od przemian ustrojowych

Izba Gospodarcza „Wodociągi Polskie”, skupiająca przedsiębiorstwa obsługujące ok. 80 proc. mieszkańców, przeprowadziła wśród swoich członków badania ankietowe dotyczące sytuacji finansowej. – Z naszych analiz wynika, iż w 2022 r. 90 proc. firm wstrzymało inwestycje, a około 81 proc. na koniec roku zanotowało straty. Ten rok wygląda gorzej: w pierwszym kwartale 2023 r. stratę miało ok. 77 proc. ankietowanych, a 40 proc. sygnalizowało, że straciło płynność. Na koniec roku spodziewamy się jeszcze bardziej dramatycznych danych – wylicza Paweł Sikorski, Prezes IGWP.

- Przedsiębiorstwa podejmują szereg działań, by poradzić sobie w tej tragicznej sytuacji finansowej, w której się znalazły. Uniemożliwianie zmiany taryf za wodę i ścieki ma także bezpośredni wpływ na ograniczanie przez przedsiębiorstwa wydatków modernizacyjnych i inwestycyjnych, co w szybkim czasie pogorszy stan infrastruktury. Wszyscy z przerażeniem obserwujemy sytuację od miesięcy, a nawet lat, i staramy się zwracać uwagę odpowiednim organom. A przecież trzeba realizować kolejne działania wzmacniające cyberbezpieczeństwo systemów, chroniące środowiska i podnoszące poziom bezpieczeństwa wody – dodaje Prezes Izby.

Zmiany są konieczne. Natychmiast.

- Wszelkie analizy wskazują, że sytuacja w branży zaczęła pogarszać się po wprowadzeniu zmian w regulatorze taryf w postaci PGW WP. Należy wspomnieć, że nawet społeczeństwo rozumie konieczność zmiany cen za wodę, co potwierdziły sondaże, wskazując, że 71 proc. badanych zgadza się na podwyżki cen wody wynikające z konieczności inwestycji (a więc i utrzymania obecnego stanu technicznego sieci zapewniającego jakość dostarczanej wody). Mimo racjonalnych argumentów większości przedsiębiorstw regulator uporczywie odmawia możliwości urealnienia taryf– mówi Paweł Sikorski.

– Dziś intensyfikujemy działania. Razem z organizacjami samorządowymi postulujemy o szybki powrót do rozwiązań sprzed 2018 r., kiedy to samorządy zatwierdzały taryfy. Jednym z argumentów przemawiającym za takim rozwiązaniem jest fakt, że przecież mają one najlepsze rozeznanie we własnych potrzebach i stanie infrastruktury. Decentralizacja powoduje, że jest się bliżej mieszkańca, zna jego problemy i optymalne rozwiązania– dodaje Paweł Sikorski.

A projekt jest gotowy…

Warto podkreślić, że ustawa jest już niemal przygotowana i co więcej – częściowo zaakceptowana przez odpowiednie organy. O istnieniu realnego zagrożenia udało się przekonać ponad rok temu Senat, który od lutego br. pracował nad projektem zmian i w czerwcu przekazał uchwałę zmieniającą regulację do Sejmu, która jednak niestety trafiła do tak zwanej „zamrażarki sejmowej”. Zdecentralizowane regulacje i mechanizmy umiejscowione blisko odbiorcy mają wszechstronny i głęboki sens. Każdy wie, co jest ważne, by zapewnić funkcjonowanie na najwyższym poziomie na swoim terenie. Proponowane zmiany są w interesie branży, która alarmuje o zapaści, i w interesie samorządów, które są odpowiedzialne za dostarczenie wody i oczyszczanie ścieków. Przede wszystkim jednak są w najgłębszym interesie mieszkańców – bo to o nich finalnie chodzi. O to, by mieli zapewnioną dostawę wody najwyższej jakości. – Nasza infrastruktura ma duże możliwości. Mamy wodę o bardzo dobrych parametrach, nowoczesne rozwiązania, świetnych ekspertów. Bez szybkiej zmiany regulacji naprawiającej sytuację na nic się to nie zda. Jest jeszcze czas, by zapobiec katastrofie – apeluje Prezes IGWP.

IGWP