Staram się o kredyt hipoteczny. Niestety, zdarzyło mi się ostatnio, że spóźniłam się o jeden dzień przy spłacie raty kredytu samochodowego. Bank przekazał informację o zwłoce do Biura Informacji Kredytowej. Czy ten incydent uniemożliwi mi zaciągnięcie zobowiązania na budowę domu? Po jakim czasie adnotacja o uregulowaniu zaległości trafi do rejestru – pyta pani Kamila
Mamy dobrą informację dla czytelniczki. Właśnie weszła w życie zmiana przepisów przyspieszająca wymianę informacji na linii banki – Biuro Informacji Kredytowej (BIK). Od 11 września 2016 r. banki muszą informować biuro o całkowitej spłacie zobowiązań, ich wygaśnięciu, stwierdzeniu ich nieistnienia, korekcie czy też o nowo powstałych zobowiązaniach i ich aktualizacji (w tym m.in. o opóźnieniach w regulowaniu rat) w ciągu siedmiu dni od wystąpienia okoliczności uzasadniających przekazanie informacji do BIK.
Z kolei samo biuro ma kolejne siedem dni na wprowadzenie do swojego systemu otrzymanych od banków informacji. Przed zmianami banki miały obowiązek przekazywać stosowne dane do BIK nie rzadziej niż raz w miesiącu. Nowelizacja przepisów skracająca ten czas jest więc korzystna z punktu widzenia klientów instytucji finansowych, w tym pani Kamili.
Odpowiadając na drugie pytanie czytelniczki, należy stwierdzić, że posiadanie w historii zamieszczonej w BIK informacji o kilkudniowym spóźnieniu w spłacie rat jakiegoś zobowiązania nie powinno rzutować na uzyskanie pozytywnej oceny innego wniosku kredytowego. Ważne jest to, by w momencie starania się o nową pożyczkę zaległości były opłacone.
Podstawa prawna
Art. 105 ust. 4i ustawy z 29 sierpnia 1997 r. – Prawo bankowe (Dz.U. z 2015 r. poz. 128 ze zm.).