Rada Polityki Pieniężnej podniosła w środę wszystkie stopy procentowe o 1 pkt proc. Stopa referencyjna, główna stopa NBP, wzrosła z 3,5 proc. do 4,5 proc. - poinformował w komunikacie Narodowy Bank Polski.

Konsensus rynkowy przewidywał podwyższenie stopy referencyjnej o 50 pb, choć część analityków nie wykluczała większej podwyżki.

"Rada ustaliła stopy procentowe NBP na następującym poziomie:

  • stopa referencyjna 4,5% w skali rocznej;
  • stopa lombardowa 5,00% w skali rocznej;
  • stopa depozytowa 4,00% w skali rocznej;
  • stopa redyskonta weksli 4,55% w skali rocznej;
  • stopa dyskontowa weksli 4,60% w skali rocznej;

Uchwała RPP wchodzi w życie 7 kwietnia 2022 r." - czytamy w komunikacie.

W komunikacie po posiedzeniu wskazano, że zdaniem RPP utrzymuje się ryzyko kształtowania się inflacji powyżej celu inflacyjnego NBP w horyzoncie oddziaływania polityki pieniężnej. Aby ograniczyć to ryzyko, a więc dążąc do obniżenia inflacji do celu NBP (2,5 proc. +/- 1 pkt. proc.) w średnim okresie, Rada postanowiła ponownie podwyższyć stopy procentowe NBP - zaznaczono.

Jak oceniono, podwyższenie stóp procentowych NBP będzie także oddziaływać w kierunku ograniczenia oczekiwań inflacyjnych.

W komunikacie poinformowano, że dalsze decyzje Rady będą zależeć od napływających informacji dotyczących perspektyw inflacji i aktywności gospodarczej, w tym od wpływu agresji zbrojnej Rosji przeciw Ukrainie na polską gospodarkę.

"NBP będzie podejmował wszelkie niezbędne działania w celu zapewnienia stabilności makroekonomicznej i finansowej, w tym przede wszystkim w celu ograniczenia ryzyka utrwalenia się podwyższonej inflacji" - napisano. Jednocześnie wskazano, że NBP może stosować interwencje na rynku walutowym, w szczególności w celu ograniczenia niezgodnych z kierunkiem prowadzonej polityki pieniężnej wahań kursu złotego.

Na czwartek na godz. 15:00 zaplanowano konferencję prasową prezesa Narodowego Banku Polskiego (NBP) i przewodniczącego RPP Adama Glapińskiego.

To siódma z rzędu podwyżka stóp procentowych. Pierwsza z cyklu podwyżek nastąpiła w październiku ubiegłego roku. Od tego czasu Rada Polityki Pieniężnej podnosiła stopy co miesiąc. W marcu skala podwyżki wyniosła 0,75 pkt proc. Uchwała RPP wchodzi w życie 7 kwietnia br.

Podwyżka dwa razy wyższa niż oczekiwano

Podwyżka stóp procentowych jest dwa razy wyższa niż oczekiwaliśmy - powiedział PAP w środę główny ekonomista PKO Banku Polskiego Piotr Bujak. Dodał, że wzrost stóp o 1 pkt proc. sprzyja umocnieniu złotego.

"Spodziewaliśmy się podwyżki o 50 punktów bazowych. Silniejszy ruch RPP może oznaczać, że mamy do czynienia z przyśpieszeniem cyklu podwyżek stóp procentowych po to, by wcześniej go zakończyć" - powiedział główny ekonomista PKO BP Piotr Bujak.

Ekonomista nie wykluczył też, że podwyżka o 100 punktów bazowych może sygnalizować, że łączna skala podwyżek będzie większa niż dotychczas zakładano.

Bujak zaznaczył, że tak duży ruch RPP sprzyja umocnieniu złotego.

Ruch RPP ma na celu umocnienie złotego

Obecny ruch RPP ma na celu umocnienie złotego. Rynek kredytowy dodatkowo schłodzi nowa rekomendacja KNF, która silnie ograniczy udzielanie nowych kredytów - wskazał w komentarzu do środowych podwyżek stóp PIE. Analitycy spodziewają się pierwszych obniżek stóp procentowych na koniec 2023 r.

Jak zaznaczył Polski Instytut Ekonomiczny, wojna oznacza wzrost inflacji na całym świecie. "Obecny ruch RPP ma na celu umocnienie złotego. Rynek kredytowy dodatkowo schłodzi nowa rekomendacja KNF, która silnie ograniczy udzielanie nowych kredytów" - wskazali analitycy w komentarzu przesłanym PAP.

Dodali, że w kolejnych miesiącach spodziewają się słabszych podwyżek. "Cykl prawdopodobnie zakończy się w lipcu – Rada podniesie stopy do 5,5 proc." - przewidują eksperci PIE.

Jak podkreślili, podwyżki stóp mają obecnie na celu umocnienie złotego. "Wojna skokowo podniosła ceny licznych surowców i komponentów w całej Europie – m.in. paliw, gazu, węgla, żywności, nawozów i metali rzadkich. Wzrost globalnych cen towarów przemysłowych oznacza importowanie inflacji zza granicy" - podkreślili analitycy PIE.

Dodali, że w takich warunkach umocnienie waluty pozwoli na tańszy import surowców. "Złoty powinien umacniać się wraz z powiększaniem się różnic oprocentowania między Polską a strefą euro – obecnie różnice są najwyższe od 20 lat" - zaznaczono.

Eksperci PIE zwrócili uwagę, że obok podwyżek stóp procentowych rynek kredytowy będzie schładzać nowa rekomendacja KNF, "która mocno ograniczy udzielanie hipotek". "Dotychczas Komisja zalecała bankom, aby do wyliczania zdolności kredytowej dodawały 2,5 pp buforu bezpieczeństwa na wypadek podwyższenia stóp procentowych. Od kwietnia bufor będzie dwukrotnie większy" - wskazano. Oznacza to, że nowi kredytobiorcy muszą mieć dochody pozwalające na bezpieczne spłacanie rat nawet przy stopach procentowych wynoszących 10 proc. - wyjaśniono.

"Na podstawie obecnych danych spodziewamy się pierwszych obniżek stóp procentowych na koniec 2023 r." - wskazał PIE. Wzrost cen surowców energetycznych osłabi koniunkturę w Unii Europejskiej. W takim otoczeniu banki centralne w perspektywie najbliższych lat będą łagodzić politykę pieniężną - dodano.