Procedura prejudycjalna, oparta na art. 267 TFUE, nie daje TSUE możliwości rozwiązania wszystkich polskich problemów na tle kredytów frankowych. Odpowiedzi TSUE są zawsze skrojone na miarę pytań sformułowanych przez sąd odsyłający. Oznacza to, że potencjał rozwiązania przez TSUE problemów danej jurysdykcji zależy przede wszystkim od treści pytań. Co więc zrozumiałe, wyrok C-19/20 przywołuje głównie dotychczasowy dorobek orzeczniczy TSUE, choć dookreśla pewne jego elementy w polskim kontekście.
Procedura prejudycjalna, oparta na art. 267 TFUE, nie daje TSUE możliwości rozwiązania wszystkich polskich problemów na tle kredytów frankowych. Odpowiedzi TSUE są zawsze skrojone na miarę pytań sformułowanych przez sąd odsyłający. Oznacza to, że potencjał rozwiązania przez TSUE problemów danej jurysdykcji zależy przede wszystkim od treści pytań. Co więc zrozumiałe, wyrok C-19/20 przywołuje głównie dotychczasowy dorobek orzeczniczy TSUE, choć dookreśla pewne jego elementy w polskim kontekście.
TSUE uznał zatem, że zawarcie przez strony aneksu zmieniającego treść postanowienia nie wyłącza możliwości przeprowadzenia kontroli abuzywności postanowienia. Podpisanie aneksu musi być następstwem wolnej i świadomej zgody konsumenta na niepowołanie się na abuzywność – konsument musi wiedzieć, że usuwa z umowy warunek, który i tak go nie wiąże. Nowe postanowienie nie może być abuzywne.
Wyrok potwierdza niedopuszczalność częściowego wykreślenia (zmiany treści) nieuczciwego postanowienia. W tej sprawie rata kredytu była obliczana wedle kursu średniego NBP plus marża. Jednostronne ustalanie marży przez bank sąd krajowy uznał za abuzywne, zaproponował więc jej usunięcie, a pozostawienie średniego kursu. To utrzymałoby umowę w mocy, lecz zmieniłoby istotę klauzuli. TSUE potwierdził, że redukcja nie jest możliwa, ponieważ wykreślenie jest dopuszczalne tylko jeśli chodzi o odrębne zobowiązanie umowne (postanowienie), i to nawet w sytuacji, kiedy istnieje przepis krajowy dotyczący takiego postanowienia. Niedopuszczalność redukcji sprawia, że utrzymanie umowy jest mniej pewne, o czym zdecyduje jednak sąd krajowy.
W odniesieniu do konsekwencji stwierdzenia abuzywności TSUE ponownie odesłał do mechanizmów prawa krajowego. Prawo krajowe nie może jednak dowolnie kształtować sytuacji konsumenta, a sądy krajowe zobowiązane są do jego prounijnej wykładni. Stosowanie prawa krajowego powinno realizować cele dyrektywy 93/13, spełniając wymogi zasady skuteczności i równoważności, które ograniczają autonomię regulacyjną państwa. Celem dyrektywy jest to, by konsument znalazł się w takiej sytuacji faktycznej i prawnej, w jakiej by był w braku nieuczciwego warunku w umowie, a eliminacja klauzuli musi mieć skutek zniechęcający dla przedsiębiorcy.
Biorąc pod uwagę liczbę zawisłych przed TSUE pytań prejudycjalnych, które znajdą zastosowanie w sprawach frankowych, to raczej pewne, że już wkrótce TSUE wypowie się w sposób bardziej zdecydowany, niekoniecznie w sprawie polskiej
Zpowołaniem na art. 47 KPP UE, TSUE potwierdził, że sąd krajowy ma obowiązek poinformowania konsumenta o konsekwencjach prawnych, jakie może pociągnąć za sobą stwierdzenie nieważności umowy wskutek abuzywności postanowienia, niezależnie od tego, czy konsument jest reprezentowany przez zawodowego pełnomocnika. Informacja musi być obiektywna, wyczerpująca i określać wszystkie konsekwencje prawne, jakie może za sobą pociągnąć usunięcie nieuczciwego warunku.
Warto również zwrócić uwagę na kwestie w wyroku pominięte. TSUE nie wykorzystał więc okazji, aby na tle obowiązków informacyjnych wypowiedzieć się w odniesieniu do możliwości żądania przez bank wynagrodzenia za korzystanie z kapitału (pytania nie dotyczyły tego wprost). Uznanie takich żądań uniemożliwiałoby jednak wymagane na tle dyrektywy doprowadzenie do sytuacji prawnej i faktycznej, w jakiej byłby konsument, gdyby klauzula abuzywna nie została ujęta w umowie. Uznanie tych roszczeń gwarantowałoby bankom (choćby częściową) opłacalność finansową wykorzystania klauzul abuzywnych, a ponadto wywarłoby skutek odstraszający wobec konsumentów. Byłoby to więc rozwiązanie unicestwiające wszystkie dotychczas wypracowane przez TSUE mechanizmy zabezpieczenia praw konsumenta na tle dyrektywy 93/13. Warto pamiętać też o sprawie Leonhard (C-301/18), w której TSUE sprzeciwił się wynagrodzeniu dla konsumenta za korzystanie przez bank z kapitału.
Podsumowując, zarówno treść zadanych pytań, jak i odpowiedzi na nie pozostawiają pewien niedosyt. Biorąc jednak pod uwagę liczbę zawisłych przez TSUE pytań prejudycjalnych, które znajdą zastosowanie w sprawach frankowych, to raczej pewne, że już wkrótce TSUE wypowie się w sposób bardziej zdecydowany, niekoniecznie w sprawie polskiej.
dr hab. Maciej Taborowski, Uniwersytet Warszawski, zastępca rzecznika praw obywatelskich
dr Aneta Wiewiórowska-Domagalska, Uniwersytet Osnabrucki, współprzewodnicząca Forum Konsumenckiego przy RPO
Autorzy nie mają kredytów we frankach szwajcarskich
Dalszy ciąg materiału pod wideo
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama