W dniu 29 kwietnia 2021 r. Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej wydał drugi wyrok bezpośrednio odnoszący się do polskiej sprawy tzw. frankowej, tym razem zainicjowanej przez Sąd Okręgowy w Gdańsku (sprawa C 19/20).
Treść samych odpowiedzi udzielonych prze TSUE jednak w pełni nie zadowala. Wbrew oczekiwaniom TSUE nie zajął się bowiem ani kwestią rozpoczęcia biegu przedawnienia roszczeń banku, ani nieistnieniem roszczenia o wynagrodzenie za korzystanie z kapitału, przekazując je do wyłącznej interpretacji przez sąd krajowy.
Przypomnieć w tym miejscu wypada, że Sąd Okręgowy w Gdańsku jeszcze w grudniu 2019 r. wystosował do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej wniosek o wydanie orzeczenia w trybie prejudycjalnym w odpowiedzi na zadane aż pięć pytań. O ile część z nich, a w szczególności odpowiedź na pytanie nr 2 ma znaczenie w zasadzie tylko do umów kredytowych dawnego GE Money Bank (specyficznych i różniących się od wzorców stosowanych przez inne banki) to znaczne grono kredytobiorców oraz ich pełnomocników liczyło na wydanie przez TSUE jasnej i treściwej wskazówki co do materii przywołanych w pytaniach numer 4 i 5, bowiem te mają potencjalne znaczenie dla wszystkich kredytobiorców (ramy niniejszego artykułu nie pozwalają na przytoczenie pełnej treści pytań, niemniej jednak ich treść można znaleźć na stronie www.curia.europa.eu.).
Pierwsze z nich w istocie dotyczyło wpływu aneksu dotyczącego m.in. możliwości spłaty kredytu w CHF zawartego przez kredytobiorcę z bankiem na nieuczciwe postanowienie umowne. Trybunał Sprawiedliwości wskazał, że wykładni art. 6 ust 1 Dyrektywy Rady 93/13 EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich należy dokonywać w ten sposób ze sąd krajowy jest zobowiązany do stwierdzenia nieuczciwego charakteru warunku umownego zawartej między przedsiębiorcą a konsumentem umowy, nawet jeśli warunek ten został zmieniony przez te strony w drodze umowy. Inaczej rzecz ujmując i to co było już wielokrotnie wskazywane przez kancelarię KBiW Kurpiewski Budzewski i Wspólnicy – aneks od umowy w żadnym razie nie sanuje (uzdrawia) pierwotnej abuzywności danego postanowienia, a sąd krajowy jest zobowiązany do stwierdzenia nieuczciwego charakteru warunku umowy zawartej między przedsiębiorcą a konsumentem, nawet jeśli wada obciążająca ten warunek została już usunięta.
Poprzez pytania drugie i trzecie, które powinny być analizowane łącznie, gdański sąd zmierzał do ustalenia, czy wykładni art. 6 ust. 1 i art. 7 ust. 1 dyrektywy 93/13 należy dokonywać w ten sposób, że sprzeciwiają się one temu, aby sąd krajowy usunął wyłącznie mający nieuczciwy charakter element postanowienia umownego z umowy zawartej między przedsiębiorcą a konsumentem, co było postulowane zwłaszcza przez pełnomocników banków z powoływaniem się na tzw. koncepcję błękitnego ołówka. Trybunał Sprawiedliwości wskazał jednak, że wykładnia wskazanych przepisów z jednej strony nie stoi na przeszkodzie temu, by sąd krajowy usunął jedynie nieuczciwy element warunku umowy zawartej między przedsiębiorcą a konsumentem, w wypadku gdy odstraszający cel tej dyrektywy jest realizowany przez krajowe przepisy ustawowe regulujące korzystanie z niego, o ile element ten stanowi odrębne zobowiązanie umowne, które może być przedmiotem indywidualnej kontroli pod kątem nieuczciwego charakteru. Z drugiej strony przepisy te stoją na przeszkodzie temu, by sąd odsyłający usunął jedynie nieuczciwy element warunku umowy zawartej między przedsiębiorcą a konsumentem, jeżeli takie usunięcie sprowadzałoby się do zmiany treści tego warunku poprzez zmianę jego istoty, czego zbadanie należy do tego sądu.
Jak było sygnalizowane powyżej, z perspektywy ocenianej przez pełnomocnika kredytobiorców w tego typu sprawach najbardziej doniosłymi zagadnieniami były te przywołane przez gdański sąd właśnie w pytaniach 4 i 5. Pierwsze z nich sprowadzało się bowiem do ustalenia od kiedy umowa zawierająca postanowienia nieuczciwe jest nieważna, a to z kolei otwiera kwestię przedawnienia roszczeń banku. Na tym tle pojawiło się nader istotne zagadnienie od kiedy liczyć termin przedawnienia roszczeń o zwrot kapitału, tj. czy od daty wypłaty kapitału, od daty powołania się przez konsumenta na nieważność umowy czy od daty wyroku ustalającego nieważność umowy oraz o to czy bankom w ogóle należy się wynagrodzenie za korzystanie z kapitału.
Jak z kolei wskazał Trybunał w wydanym w dniu 29 kwietnia 2021 r. orzeczeniu wykładni art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 należy dokonywać w ten sposób, że skutki stwierdzenia przez sąd istnienia nieuczciwego warunku w umowie zawartej między przedsiębiorcą a konsumentem podlegają przepisom prawa krajowego, przy czym kwestia utrzymywania się w mocy takiej umowy powinna być oceniana z urzędu przez sąd krajowy zgodnie z obiektywnym podejściem na podstawie tych przepisów oraz że wykładni art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 w związku z art. 47 karty należy dokonywać w ten sposób, że do sądu krajowego, który stwierdza nieuczciwy charakter warunku umowy zawartej przez przedsiębiorcę z konsumentem, należy poinformowanie konsumenta, w ramach krajowych norm proceduralnych i w następstwie kontradyktoryjnej debaty, o konsekwencjach prawnych, jakie może pociągnąć za sobą stwierdzenie nieważności takiej umowy, niezależnie od tego, czy konsument jest reprezentowany przez zawodowego pełnomocnika. Tym samym powyższe kwestie, wbrew oczekiwaniom, zostały pozostawione sądom krajowym, w tym Sądowi Najwyższemu, który miejmy nadzieję rozwieje wszelkie wątpliwości już na najbliższym majowym posiedzeniu.