Przepisy kodeksu cywilnego nie stoją na przeszkodzie dochodzeniu między małżonkami roszczenia o zwrot kwoty zobowiązania zabezpieczonego hipoteką, a spłaconego przez jednego z nich po uprawomocnieniu się postanowienia o podziale majątku wspólnego. Innymi słowy partner może żądać od drugiego rozliczenia kredytu, jeśli sam dokonał spłaty. Stwierdził tak Sąd Najwyższy w siedmioosobowym składzie w uchwale wydanej na wniosek pierwszej prezes SN.
Wątpliwości związane były z niejasnym art. 618 par. 3 kodeksu postępowania cywilnego, który wprowadza ograniczenia w dochodzeniu roszczeń po zapadnięciu prawomocnego orzeczenia o zniesieniu współwłasności.
Sąd Najwyższy wskazał jednak, że ograniczenia te nie dotyczą sytuacji, gdy mamy do czynienia z podziałem majątku i spłatą wierzytelności zabezpieczonej hipoteką.
– Zważywszy że art. 618 par. 3 k.p.c. odnosi prekluzję w nim przewidzianą do roszczeń współwłaścicieli, to nie dotyczy roszczeń osób, które przez zniesienie współwłasności utraciły status współwłaściciela – wskazał Sąd Najwyższy.
Choć brzmi to skomplikowanie, w dużym uproszczeniu można powiedzieć, że spłacający zobowiązania małżonek nie będzie na straconej pozycji. I będzie mógł żądać pieniędzy od swego byłego partnera. A sporów na tym tle w sądach powszechnych jest dużo. I dotychczas rozstrzygane były w różny sposób.
orzecznictwo
Uchwała Sądu Najwyższego z 27 lutego 2019 r., sygn. akt III CZP 30/18.