Komisja wysłuchała w czwartek informacji na temat wpływu ustawy "antylichwiarskiej" na bezpieczeństwo klientów firm pożyczkowych oraz na funkcjonowanie rynku firm pożyczkowych w Polsce.
Jak przypomniał wiceminister finansów Piotr Nowak, tzw. ustawa antylichwiarska z 5 sierpnia 2015 roku wprowadziła np. ograniczenie wysokości odsetek, wymogi niekaralności dla prowadzących firmy pożyczkowe oraz nowe sankcje karne.
Nowak dodał, że jednym z efektów obowiązywania ustawy jest pomysł umieszczenia analogicznych rozwiązań w innych przepisach. MF na przykład planuje wpisanie do ustawy o kredycie hipotecznym, nad którą trwają prace w Sejmie, rejestru podmiotów pożyczkowych, a także zakazu udzielania kredytów hipotecznych przez instytucje pożyczkowe.
Rzecznik finansowy Aleksandra Wiktorow mówiła, że po niemal roku obowiązywania ustawy jej urząd zarejestrował różne próby jej obchodzenia.
Należą do nich np. przenoszenie części odsetkowych kredytu do części pozaodsetkowej i wprowadzanie wysokich kosztów pozaodestkowych. Z kolei zakaz tzw. rolowania kredytów (udzielanie kolejnych na spłatę poprzedniego) omijany bywał w ten sposób, że kredytobiorcy oferowano refinansowanie formalnie u innego kredytodawcy, który już nie jest związany zakazem rolowania kredytów, a także nie jest związany limitem kosztów pozaodestkowych.
Praktyką zmierzającą do omijania zapisów obowiązującego prawa jest też, mówiła Wiktorow, zastępowanie umów pożyczek innymi rodzajami umów.
"Znane są rzecznikowi przypadki klientów, którzy przekonani, że zawierają umowę pożyczki, dokonywali tak naprawdę sprzedaży nieruchomości z zastrzeżeniem rzekomego prawa odkupu" - podkreślała Wiktorow. "Klient sprzedawał nieruchomość, w zamian otrzymywał środki na spłatę innych zobowiązań finansowych, natomiast zwrot pieniędzy przedsiębiorcy miał skutkować odzyskaniem nieruchomości, przy czym prawo odkupu było tak naprawdę iluzoryczne z uwagi na zbyt krótki termin, w którym można było tę nieruchomość odkupić" - dodała.
Generalnie jednak wejście ustawy w życie zasadniczo zmniejszyła liczbę skarg na firmy pożyczkowe - dodała Wiktorow. O ile w okresie przed jej wejściem w życie wpłynęło do rzecznika finansowego 250 skarg na działalność instytucji pożyczkowych (na banki 3800 skarg), a od marca 2016 roku, gdy ustawa zaczęła funkcjonować, wpłynęło tylko 12 skarg na firmy pożyczkowe.
Wiceprezes UOKiK Dorota Karczewska relacjonowała, że w związku z wejściem w życie ustawy jej urząd wystosował 22 wezwania do dobrowolnego zaniechania praktyk w przypadku banków i 23 wezwania wobec firm pożyczkowych. UOKiK wydał także pięć decyzji naruszenia zbiorowych interesów konsumentów przez banki oraz 17 decyzji naruszenia takich interesów przez firmy pożyczkowe. "Nadal na rynku panuje chaos, choć nowelizacja spowodowała pewien progres" - powiedziała Karczewska.
Tzw. ustawa antylichwiarska miała służyć ochronie osób, zawierających umowy z podmiotami rynku finansowego, niepodlegającymi nadzorowi KNF. Narzuciła na firmy pożyczkowe obowiązek obniżenia zbyt wysokich kosztów pożyczek. W myśl ustawy firmy pożyczkowe mogą prowadzić działalność wyłącznie w formie spółki akcyjnej bądź sp. z o.o. Minimalny ich kapitał zakładowy wynosi 200 tys. zł i musi być pokryty wyłącznie wkładem pieniężnym.
W ustawie wskazano, że jeśli kontrolowany przez KNF podmiot będzie utrudniał postępowanie, grozić mu może grzywna do 500 tys. zł bądź kara pozbawienia wolności do lat dwóch.
Ustawa określa maksymalną wysokość odsetek za opóźnienia. W skali roku nie mogą przekroczyć sześciokrotności wysokości stopy lombardowej NBP. Wprowadza także definicję kosztów pozaodsetkowych kredytu - uważane są za nie wszystkie koszty związane z kredytem, z wyjątkiem odsetek. Wysokość tychże pozaodsetkowych kosztów kredytu obliczana jest w zależności m.in. od czasu, na jaki została wzięta pożyczka oraz wielkości tej pożyczki, na podstawie specjalnego wzoru.
Kredytobiorcy mają prawo do zwrotu kredytu bez odsetek w przypadku, jeśli kredytodawca przekroczy ustawowy limit kosztów pozaodsetkowych.
Ustawa miała zapobiec takim aferom jak Amber Gold, w ramach której w latach 2009-12 oszukano niemal 19 tys. klientów, doprowadzając ich do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w wysokości prawie 851 mln zł.