Polski nie stać na wprowadzanie rozwiązań unijnego pakietu klimatyczno-energetycznego – uważa minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. Musimy bronić tego, co gwarantuje Polakom najtańszy prąd, a najtańszy prąd w Europie jest tam, gdzie jest wytwarzany z węgla, a nie z wiatraków – przekonywał w piątek w Katowicach.

Ziobro i minister w KPRM Michał Wójcik poinformowali podczas konferencji prasowej, że tuż przed spotkaniem z dziennikarzami rozmawiali w Katowicach z przedstawicielami Krajowego Sekretariatu Górnictwa i Energetyki NSZZ „Solidarność”, w której brali udział przedstawiciele kopalń, nie tylko węgla kamiennego.

Rozmowa – jak mówił Ziobro – dotyczyła perspektyw rozwoju górnictwa węgla kamiennego i polskiej energetyki węglowej. „Ale była wyrazem troski o to, by Polacy płacili najniższe rachunki za prąd w Europie, a nie najwyższe, jak chciałaby nam to zafundować Unia Europejska” – dodał minister.

Jak opisywał, Suwerenna Polska ma w tej sprawie stanowisko tożsame ze związkowcami z „S”. „Uważamy, że narzucane przez UE, Brukselę i Berlin rozwiązania z tzw. pakietu klimatycznego-energetycznego prowadzą do drastycznego wzrostu cen energii w Polsce, będą prowadzić do wzrostu inflacji i do wzrostu kosztów życia Polaków” – powiedział Ziobro przekonując, że Polski nie stać na wprowadzanie tych propozycji.

„Musimy bronić tego, co gwarantuje Polakom najtańszy prąd, a najtańszy prąd w Europie jest tam, gdzie jest prąd z węgla, a nie prąd z wiatraków. To są fakty niezbite, obiektywne, niekwestionowane” – uważa Ziobro. Według niego, Polska powinna być krajem konkurencyjnym pod względem cen energii, ale też bezpiecznym, któremu nie grożą braki w dostawach prądu, co – w jego opinii – „może być efektem realizacji pomysłów UE”.

„Nie zgadzamy się na to, aby Polacy płacili wielki haracz podatku unijnego ETS, który w tym roku, co za nami, wyniósł 33 mld zł, a w tym roku wyniesie jeszcze więcej wedle opinii ekspertów” – dodał lider Suwerennej Polski.

Minister Wójcik ocenił, że spotkanie ze związkowcami było bardzo ważne, dziękował szefowi resortu sprawiedliwości za wizytę w Katowicach. „Nieprzypadkowo mowa jest o tym, że kto wygrywa wybory na Śląsku, ten wygrywa wybory w całej Polsce” – dodał.

„Można powiedzieć, że jednoczymy cały obóz patriotyczny, wszystkie środowiska przed wyborami, bo jesteśmy w wyjątkowym czasie (...) Trzeba po prostu wygrać te wybory i rządzić kolejną kadencję. Trzeba pamiętać o tym, że ludzie, którzy chcieliby pobawić nas władzy to są ludzie, którzy manipulują, oszukują. Takim znakomitym przykładem jest Donald Tusk wraz ze swoimi doradcami, przede wszystkim panem Jerzym Buzkiem” – powiedział Wójcik.

Według niego, Buzek „pamiętany jest z tego, że transformacja gospodarcza doprowadziła do ruiny ten region, doprowadziła do biedy, ubóstwa i dziadostwa”. „Z tym się będą kojarzyć doradcy Donalda Tuska, który jest manipulantem i kłamcą i który mówi będąc na Śląsku, że trzeba wydobywać węgiel póki jest, a w Sosnowcu już mówi o zielonej energii” – powiedział Wójcik. Jego zdaniem, na Śląsku „nikt nie był większym szkodnikiem niż Platforma Obywatelska, niż cała Koalicja Obywatelska”.

Podczas konferencji prasowej Ziobro był pytany m.in. o rozmowy z PiS na temat kształtu list wyborczych Zjednoczonej Prawicy. Lider Suwerennej Polski odpowiedział, są one już na końcowym etapie. „Myślę, że możemy mówić o pewnych wstępnych ustaleniach, które za nami, natomiast na ostateczny wynik rozmów przyjedzie jeszcze czas” – odpowiedział.

Szef resortu sprawiedliwości był też pytany czy jego zdaniem premier Mateusz Morawiecki wciąż stara się o pieniądze z Krajowego Planu Odbudowy, czy też zaniechał tego. „Wiemy, że ten kto pretenduje do roli premiera stara się bardzo, by Polska nie dostała pieniędzy. Donald Tusk i jego partia właśnie głosowały w PE domagając się, by KE nie wypłacała należnych Polskom pieniędzy, więc myślę, że warto byłoby spytać pana Tuska, czyje interesy on realizuje – czy polskie czy niemieckie” – odpowiedział Ziobro.

Skrytykował też lidera PO, kiedy został spytany o odrzucenie przez Senat prezydenckiej nowelizacji ustawy o komisji ds. badania rosyjskich wpływów. „Donald Tusk jest przerażony komisją, która ma na celu pokazać uwikłania i związki polskiej polityki z Rosją, interesami rosyjskimi. Pytanie - dlaczego? Dlaczego pan (marszałek Senatu, Tomasz) Grodzki i większość senacka będąca w rękach PO tak rozpaczliwie stara się zapobiec komisji, która miałaby pokazać prawdę – jak to wyglądało naprawdę, kto realizował interesy rosyjskie w Polsce. Myślę, że to jest pytanie dosyć retoryczne, które nie wymaga szerszego omówienia. +Na złodzieju czapka gore+, dużo krzyczą, że chcą ujawniać związki z Rosją, ale kiedy przychodzi do decyzji to robią wszystko, by narzędzie, jakim jest komisja, zablokować” – powiedział Ziobro.(PAP)

autor: Krzysztof Konopka

kon/ mok/