Chcemy, aby odległość od zabudowy do wiatraków nie mogła być mniejsza niż 1000 metrów - ogłosili we wtorek w Sejmie posłowie Solidarnej Polski po złożeniu poprawki do projektu tzw. ustawy wiatrakowej.
Na rozpoczętym we wtorek posiedzeniu Sejm kontynuuje prace projektem tzw. ustawy wiatrakowej.
Podczas konferencji prasowej posłowie Solidarnej Polski Jacek Ozdoba i Janusz Kowalski przedstawili propozycje zmian. "Chcemy zaproponować, aby odległość od zabudowy nie była mniejsza niż 1000 metrów" - poinformował Ozdoba. "Nasza poprawka zakłada, że odległość między zabudową a wszystkimi instalacjami, obiektami, infrastrukturą od wiatraków nie może być mniejsza niż 1000 metrów" - dodał.
Ozdoba podkreślił, że pod poprawką podpisało się 20 posłów jego formacji i została ona przedłożona. "Odpowiedź na kryzys energetyczna to nie może być kwestia wiatraków, tworzenia nowych kosztów, wyprowadzania pieniędzy poprzez kapitał" - przekonywał.
Janusz Kowalski mówił natomiast, że Solidarna Polska popiera odnawialne źródła energii, ale stabilne, czyli - jak mówił - biomasowe i biogazowe. "Każde źródło biomasowe i biogazowe produkuje energie elektryczną i ciepło przez prawie 100 procent dni w roku, a wiatraki tylko produkują energię elektryczną maksymalnie przez 1/5, może 1/4 dni w roku, a w pozostały okres 3/4 w roku trzeba je stabilizować innymi źródłami, co powoduje, że ta energia i koszty całego systemu są najdroższe" - mówił.
Kowalski przekonywał także, że proponowana przez jego formację odległość wiatraków od zabudowy wynika z badań dotyczących bezpieczeństwa i zdrowia mieszkańców oraz zwierząt. "Wiatraki powinny być lokalizowane tam, gdzie to jest bezpieczniejsze dla mieszkańców obszarów wiejskich" - podkreślał.
Projekt noweli tzw. ustawy wiatrakowej, który ma zliberalizować tzw. zasadę 10 H (wprowadzoną ustawą z 2016 roku) jest jednym z 37 kamieni milowych, które Polska ma zrealizować, aby spełnić wymogi wynikające z Instrumentu na rzecz Odbudowy i Zwiększania Odporności do uruchomienia środków z Krajowego Planu Odbudowy.
Wniesiony do Sejmu w lipcu ub. roku rządowy projekt zakłada, że odległość wiatraków od zabudowań zamiast obecnej minimalnej odległości wynoszącej 10-krotność wysokości wiatraka z łopatą w najwyższym położeniu będzie mogła wynosić co najmniej 500 m. O ostatecznej odległości ma decydować społeczność lokalna. Zasada dziesięciokrotności wysokości (10H) ma być nadal obowiązująca dla odległości instalacji od parków narodowych, jednak dla rezerwatów przyrody ma to być minimalna odległość 500 m.
W ubiegły czwartek sejmowe komisje energii, klimatu i aktywów oraz samorządu i polityki regionalnej przyjęły poprawkę do rządowego projektu, która zwiększa z 500 do 700 m minimalną odległość wiatraka, ale wyłącznie od budynków mieszkalnych. Poprawka ta została zgłoszona przez szefa komisji energii Marka Suskiego (PiS). Jednocześnie komisja całkowicie zniosła zakaz budowy budynków mieszkalnych w pobliżu istniejących turbin wiatrowych. Zgodnie z przyjętą poprawką nie będzie tutaj żadnych ograniczeń. (PAP)
autor: Grzegorz Bruszewski
gb/ ann/