W czerwcu rząd powinien przyjąć tzw. projekt nowelizacji ustawy "bio" - przekazał we wtorek wiceminister klimatu i środowiska Piotr Dziadzio. Chodzi o przepisy zakładające zwiększenie udziału energii odnawialnej w transporcie do 14,8 proc. w 2030 r.
Wiceminister we wtorek podczas posiedzenia sejmowej komisji rolnictwa informował na temat prac nad tzw. projektem nowelizacji ustawy "bio", czyli ustawy o biokomponentach i biopaliwach ciekłych oraz niektórych innych ustaw.
Piotr Dziadzio przypomniał, że 8 marca minął termin składania uwag do tego projektu. Poinformował, że do resortu dotarło w sumie kilkaset stron uwag i są one obecnie analizowane.
Wiceszef MKiŚ zapewnił, że resort ma zamiar szybko je opracować, tak by projekt w maju trafił na Stały Komitet Rady Ministrów, a w czerwcu do komisji prawniczej. W tym samym miesiącu rząd miałby przyjąć projekt, a do Sejmu miałby wpłynąć w lipcu.
Dziadzio dodał, że nowe przepisy powinny wejść w życie nie później niż 1 stycznia 2023 roku.
Projekt nowelizacji ustawy o biokomponentach i biopaliwach ciekłych oraz niektórych innych ustaw ma częściowo implementować dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2018/2001 z 11 grudnia 2018 r. ws. promowania stosowania energii ze źródeł odnawialnych, czyli dyrektywy RED II.
W projekcie wprowadzony został Narodowy Cel Wskaźnikowy, dotyczący udziału energii w transporcie. W uzasadnieniu projektu wskazano, że w roku 2021 ten udział wynosił 8,7 proc., w roku bieżącym ma być to 8,8 proc., a w roku 2030 ma wynieść – "przy uwzględnieniu mnożników przewidzianych dla energii elektrycznej i biokomponentów" – 14,8 proc. Przy czym to cel wyższy od określonego w dyrektywie RED II, co wynika z utrzymania w krajowych przepisach tzw. współczynnika redukcyjnego, który pozwala na obniżenie wymagań dla podmiotów realizujących cel wskaźnikowy pod warunkiem wykorzystywania w danym roku biokomponentów wyprodukowanych np. z krajowych surowców rolniczych.
Zgodnie z zapisami projektu jednym ze sposobów obniżenia realizacji celu wskaźnikowego jest współczynnik redukcyjny, a drugim opłata zastępcza. Opłata ta byłaby płacona, jeśli przedsiębiorca zrealizuje cel na minimalnym poziomie, wynoszącym w 2022 r. 80 proc. Zastrzeżono jednak, że planuje się sukcesywne odchodzenie od odpłaty zastępczej aż do 2030 r.
W projekcie doprecyzowano definicję biomasy, pojawiły się też definicje biomasy rolniczej i leśnej, biokomponentów zaawansowanych, wodoru odnawialnego i biowodoru, paliw z biomasy i wiele innych. Jednocześnie wprowadzono zmiany w udziale poszczególnych składników odnawialnych w końcowym zużyciu w transporcie. I tak proponuje się wprowadzenie limitu stosowania biopaliw I generacji w rozliczeniu NCW na poziomie 6,1 proc. ich udziału w paliwach ciekłych lub biopaliwach ciekłych wprowadzonych na rynek. Z kolei minimalny udział biokomponentów zaawansowanych został ustalony na co najmniej 3,5 proc. ogólnej ilości paliw ciekłych lub biopaliw ciekłych zużytych w transporcie.
Zmiany – według Oceny Skutków Regulacji – doprowadzą do niewielkiego, bo przekraczającego nieco ponad 1 mld zł - łącznie w ciągu 10 lat od wejścia w życie - ubytku dochodów sektora finansów publicznych. Jednocześnie będą się wiązały z nakładami rzędu 11,7 mld zł do 2030 r. związanymi w dostosowaniem się przedsiębiorstw do nowych regulacji. (PAP)
autor: Michał Boroń