Zaproponowany w projekcie ustawy o odnawialnych źródłach energii mechanizm aukcyjny ma zgodnie z założeniami rządu wspierać tanią produkcję zielonej energii. Jednocześnie rząd jest świadom, że mechanizm aukcyjny faworyzuje przede wszystkim dużych graczy na rynku. Na pocieszenie proponuje odrębne aukcje dla instalacji o mocy zainstalowanej poniżej 1 MW.

Zaproponowany w projekcie ustawy o odnawialnych źródłach energii mechanizm aukcyjny ma zgodnie z założeniami rządu wspierać tanią produkcję zielonej energii. Jednocześnie rząd jest świadom, że mechanizm aukcyjny faworyzuje przede wszystkim dużych graczy na rynku. Na pocieszenie proponuje odrębne aukcje dla instalacji o mocy zainstalowanej poniżej 1 MW.

Zgodnie z projektem ustawy wsparcie otrzymają ci wytwórcy, którzy w toku aukcji zaoferowali najniższą cenę za 1 MW/h wprowadzonej do sieci zielonej energii. Pomimo, że przewidziano pewne rozróżnienia w zakresie rodzaj technologii wytwórczej, to ostatecznie pierwszeństwo w uzyskaniu wsparcia będą miały właśnie oferty z najniższą ceną jednostkową.

Praktyka takich krajów jak Brazylia, Meksyk, Hiszpania, Wielka Brytania czy Holandia, korzystających z mechanizmów aukcyjnych (w zakresie przyznania wsparcia, ale też np. mocy przyłączeniowej) pokazała, że aukcje w zdecydowanej większości wygrywają duże przedsiębiorstwa. Wynika to z efektu skali. Koncerny mają dostęp do tańszego finansowania zewnętrznego. Ponadto inwestując w większą ilość źródeł, w tym globalnie, mogą wynegocjować lepsze warunki kupna i serwisu urządzeń wytwórczych. Wreszcie długoletnie doświadczenie pozwala im realizować projekty efektywnie od strony zarządczej i formalnej. Między innymi z tych względów lokalni przedsiębiorcy z niewielkim kapitałem nie będą w stanie zaproponować konkurencyjnej ceny energii w aukcjach.

Rząd ma świadomość powyższych uwarunkowań, jednak – zgodnie z deklaracjami – priorytetem jest dla niego efektywna produkcja. Ukłonem w stronę mniejszych inwestorów ma być organizowane odrębnych aukcji dla źródeł wytwórczych o mocy zainstalowanej do 1 MW. Oznacza to, że małe źródła znajdujące się w ich zasięgu finansowym nie będą musiały konkurować cenowo z większymi. Dodatkowo ze źródeł do 1 MW ma pochodzić aż 25 % energii objętej wsparciem. Powinno to - przynajmniej początkowo - pozwolić tym źródłom na łatwiejsze uzyskanie wsparcia. Na rynku dyskusyjne jest między innymi, czy zasadne było przyjęcie właśnie progu 1 MW. Jednocześnie podnosi się, że źródła do 1 MW nie będą w stanie zapewnić tak dużej ilości zielonej energii, jaka została założona w projekcie rządowym.
Czas pokaże na ile projektowane rozwiązanie pozwoli funkcjonować inwestorom z mniejszym kapitałem na rynku odnawialnych źródeł energii.

Adam Jodłowski, Managing Associate w kancelarii Deloitte Legal, Pasternak, Korba i Wspólnicy Kancelaria Prawnicza sp.k.