Są przypadki, kiedy decyzja wydana przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych w kwestii przysługującego świadczenia jest naszym zdaniem błędna, bo przykładowo - nie uznaje wypłaty danego świadczenia, mimo że mieliśmy do niego prawo. W takim przypadku w ciągu miesiąca od doręczenia decyzji z ZUS-u przysługuje nam od niej odwołanie. Jak je złożyć, by było ono skuteczne i jak dalej toczy się postępowanie w takiej sprawie?

Tak jak już wspomnieliśmy na wstępie - odwołanie do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych wnosi się w przypadku wydania przez ZUS negatywnej decyzji w danej sprawie.

Odwołania do ZUS składane m.in. w sprawie przejścia na wcześniejszą emeryturę

Jak wyjaśnia Kinga Matyasik-Ochlust, radca prawny specjalizująca się w prawie ubezpieczeń społecznych, składający odwołania najczęściej kwestionują nie obowiązujące przepisy, tylko wytyczne, którymi się kierowano przy wydawaniu decyzji. - ZUS opiera swoje rozstrzygnięcia na rozporządzeniach wykonawczych, które warunkują rodzaj dokumentu, na podstawie którego można ustalić dane uprawnienie. Ten katalog jest bardzo wąski, co często może prowadzić do wydania niekorzystnych dla uprawnionych decyzji. Natomiast na drodze postępowania sądowego, do którego prowadzi złożenie odwołania, jest możliwość dochodzenia swoich uprawnień wszelkimi możliwymi środkami dowodowymi np. zeznaniami świadków - mówi prawniczka.

Do katalogu najczęściej prowadzonych przez rozmówczynię Dziennika Gazety Prawnej spraw należą kwestie przejścia na wcześniejszą emeryturę, w szczególności ze względu na pracę w szczególnych warunkach lub o szczególnym charakterze. - Na tej podstawie można żądać ustalenia prawa do emerytury pomostowej albo, już po osiągnięciu powszechnego wieku emerytalnego, prawa do rekompensaty za pracę w szczególnych warunkach. W praktyce bardzo często zdarzają się tutaj braki w dokumentacji, wynikające z tego, że praca w szczególnych warunkach miała miejsce kilkadziesiąt lat temu, a przedsiębiorstwa, w których ta praca była świadczona zostały już zlikwidowane. Tym samym każdy błąd w świadectwach pracy pochodzących np. z lat osiemdziesiątych jest traktowany przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych jako przesłanka negatywna - wyjaśnia Kinga Matyasik-Ochlust.

- Jako przykład mogę podać sytuację osoby, która zajmowała stanowisko łączone ślusarz-spawacz, a w praktyce wykonywała wyłącznie pracę spawacza. W takim wypadku ZUS może uznać, że ktoś nie spełnia warunków odpowiedniej ilości lat pracy wykonywanej w szczególnych warunkach. W tym stanie faktycznym tylko droga odwoławcza umożliwi przyznanie prawa do takiego świadczenia. W sądzie jest możliwość dowiedzenia swojej racji, powołując się m.in. na dowód z zeznań świadków. Jako że w poprzednim ustroju wiele osób pracowało w przedsiębiorstwach państwowych, tych pracowników, którzy teraz mogą zeznawać przed sądem jako świadkowie, jest bardzo dużo - dodaje prawniczka.

Ekspertka przypomina przy tym, że jeżeli dana osoba nie skorzysta z prawa do przysługującej jej emerytury pomostowej (czyli wcześniejszego przejścia na emeryturę), to w momencie osiągnięcia powszechnego wieku emerytalnego ma ona prawo do otrzymania rekompensaty do swojej emerytury. Taka rekompensata aż o jedną trzecią zwiększa początkowy kapitał emeryta, co umożliwia otrzymanie świadczenia wyższego nawet o kilkaset złotych miesięcznie.

Kobiety w ciąży - jak udowodnić, że stosunek pracy był realny?

Inne sprawy, w których dosyć powszechne jest składanie odwołań od decyzji ZUS, są związane ze świadczeniami wypłacanymi kobietom w ciąży. - To z reguły sytuacje, w których ZUS kwestionuje wystąpienie ryzyka ubezpieczeniowego na krótko po powstaniu tytułu podlegania ubezpieczeniu i zarzuca pozorność zatrudnienia, otrzymywanego wynagrodzenia albo prowadzonej działalności gospodarczej. Jeżeli zatem stosunek pracy został nawiązany jedynie na kilka miesięcy przed skorzystaniem ze zwolnienia lekarskiego ze względu na ciążę, to jest duże prawdopodobieństwo, że ZUS postanowi wszcząć postępowanie zamierzające do weryfikacji prawidłowości zgłoszenia takiej pracownicy do ubezpieczenia. Zakład będzie chciał wykazać, że zatrudnienie jest pozorne i ma na celu tylko i wyłącznie uzyskanie nienależnych świadczeń z ubezpieczenia społecznego - opowiada Kinga Matyasik-Ochlust.

Przykładem sytuacji, która może być dla ZUS podstawą do wszczęcia analogicznego postępowania, jest także taka, w której mamy do czynienia z wcześniej nawiązanym stosunkiem pracy, w którym przez wystąpieniem ryzyka ubezpieczeniowego (wystawieniem zwolnienia lekarskiego dla kobiety w ciąży) następuje zwiększenie wysokości wynagrodzenia lub wymiaru czasu pracy. - Wówczas ZUS interweniuje i występuje z żądaniem wypłaty zasiłku na dotychczasowych warunkach, przed podpisaniem aneksu do umowy z pracownikiem - precyzuje radca prawny.

Wszczynając postępowanie w zakresie zbadania prawidłowości zgłoszenia do ubezpieczenia, ZUS przesyła stronie pismo zawiadamiające o wszczęciu takiej sprawy. W tym dokumencie zadawanych jest kilka pytań. Jak wskazuje Kinga Matyasik-Ochlust, odpowiadając na nie dość szczątkowo, już na wstępie popełniamy błąd. - Zakład Ubezpieczeń Społecznych interpretuje to na naszą niekorzyść i najczęściej stwierdza, że osoba wystarczająco nie wykazała, że świadczyła pracę. Na tym etapie należy więc przedstawić ZUS wszelkie środki dowodowe, które wyraźnie wskazują na to, że praca była świadczona w rzeczywisty sposób. Natomiast jeżeli już doszło do udzielenia Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych dość lakonicznych odpowiedzi w sprawie naszego zatrudnienia, to na etapie sądowym powinniśmy, przy pomocy wszelkich możliwych środków dowodowych, wykazać, że stosunek pracy był realny - radzi specjalistka.

Procedura odwołania od decyzji ZUS krok po kroku

Termin na złożenie odwołania od decyzji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych zawsze wynosi jeden miesiąc. Takie pismo wysyłamy listem poleconym lub składamy osobiście w placówce ZUS. - Odwołanie zawsze kierowane jest do sądu, więc jego adresatem zawsze jest właściwy sąd. Natomiast fizycznie składane jest ono w ZUS-ie z tego względu, że po wpływie odwołania ZUS ma 30 dni na zmianę wydanej decyzji w trybie tzw. autokontroli. Wtedy wysyłana jest do nas decyzja zmieniająca - mówi Kinga Matyasik-Ochlust. - Natomiast jeżeli zdaniem ZUS nie zajdą przesłanki do autokontroli, odwołanie jest przesyłane do sądu wraz z decyzją ubezpieczeniową oraz sformułowaną przez ZUS odpowiedzią na nasze odwołanie.

Właściwość sądu w sprawach z zakresu ubezpieczeń społecznych wynika z Kodeksu postępowania cywilnego. W kwestiach zasiłków i świadczeń rehabilitacyjnych będzie to sąd rejonowy, a w sprawach związanych z emeryturami i rentami - sąd okręgowy.

Kiedy dokumenty od ZUS wpłyną do sądu, sąd doręcza składającemu odwołanie (który jest stroną postępowania) odpowiedź na to odwołanie sformułowaną przez ZUS. - Doręczenie odbywa się z nałożeniem na stronę zobowiązania do wypowiedzenia się w zakresie sformułowanej odpowiedzi na odwołanie oraz do podania wszelkich niezbędnych wniosków dowodowych pod rygorem ich utraty w dalszej części postępowania - precyzuje radca prawny.

Do dowodów, na które możemy się powołać przed sądem należą dowody z zeznań świadków, a także dowody z dokumentów. W przypadku tych drugich możemy sami przedłożyć je do sądu, ale także zawnioskować, żeby sąd zwrócił się do określonych osób (np. do pracodawcy) o przesłanie takiej dokumentacji.

Rozprawa przed sądem - jak przebiega?

Po zebraniu dowodów sąd wyznacza termin rozprawy, na który wzywani są świadkowie. Po ich przesłuchaniu, sąd przechodzi do zeznań stron postępowania. Następnie sąd zamyka rozprawę, na niejawnej naradzie podejmuje decyzję i wydaje wyrok.

- W wyroku zamieszczone jest tzw. wyrzeczenie. Sąd ubezpieczeń społecznych ma ograniczony katalog takich wyrzeczeń - może albo oddalić odwołanie, albo zmienić zaskarżoną decyzję - wymienia Kinga Matyasik-Ochlust.

Od wydanego wyroku stronom przysługuje apelacja. Najpierw jednak w terminie 7 dni od ogłoszenia wyroku należy złożyć do sądu wniosek o sporządzenie pisemnego uzasadnienia. Jak tłumaczy radca prawny, brak złożenia takiego wniosku tamuje drogę do późniejszej apelacji. Sporządzone przez sąd uzasadnienie doręczane jest stronie, która od chwili tego doręczenia ma 14 dni na wniesienie apelacji do sądu wyższej instancji, za pośrednictwem sądu, który wydał zaskarżone rozstrzygnięcie.

Należy pamiętać, że prawo do odwołania przysługuje zarówno nam, jak i Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych jako drugiej stronie postępowania. Zatem także ZUS może złożyć apelację od wydanego przez sąd wyroku. Jak jednak tłumaczy Kinga Matyasik-Ochlust, nie w każdej sprawie taka apelacja będzie przez Zakład składana.

Jeżeli apelację złożono, to do czasu wydania prawomocnego wyroku przed sądem II instancji jesteśmy w stanie zawieszenia, pozbawieni środków do wypłaty z ZUS-u.

Przyjmijmy jednak najbardziej optymistyczny wariant - sąd wydaje wyrok zmieniający decyzję ZUS i nie zostaje złożona apelacja. - Wówczas wyrzeczenie znajdujące się w tym wyroku powoduje, że ZUS zobowiązany jest wydać nam decyzję zgodną z kształtem wyroku. W konsekwencji, wypłacane jest nam należne świadczenie wraz z jego wyrównaniem. Nie każdy sąd uzna jednak, że po stronie Zakładu będzie leżał także obowiązek zapłaty odsetek za nieterminową wypłatę świadczeń. Sąd ustali, że należne są nam odsetki wyłącznie wtedy, kiedy materiał dowodowy zebrany na etapie postępowania administracyjnego (czyli jeszcze przed złożeniem odwołania) w sposób jednoznaczny uzasadniał wydanie decyzji korzystnej dla strony. Jeżeli materiał dowodowy został zaś uzupełniony dopiero na etapie postępowania przed sądem, to sąd uzna, że ZUS nie ponosi odpowiedzialności za nieustalenie ostatniej przyczyny niezbędnej do przyznania świadczenia i nie ma przesłanki do wypłaty odsetek za zwłokę - wyjaśnia radca.

Dosyć wysoka, jednorazowa wypłata na konto może rodzić u pobierającego świadczenie z ZUS dodatkowe problemy. Radca prawny ostrzega bowiem, że taka osoba może w ten sposób przekroczyć określony próg podatkowy, co będzie skutkowało koniecznością odprowadzenia wyższego podatku.

Ile trwa postępowanie przez sądem ubezpieczeń społecznych?

Radcę prawnego Kingę Matyasik-Ochlust zapytaliśmy również o czas orientacyjnego trwania postępowania przed sądem. Z jej praktyki wynika, że postępowania znacznie krócej trwają w mniejszych miastach. Z kolei w dużych aglomeracjach trzeba liczyć się z tym, że samo postępowanie przed sądem I instancji może potrwać nawet kilkanaście miesięcy. Z kolei jeżeli zostanie złożona apelacja, termin ulega znacznemu wydłużeniu - dla przykładu w Krakowie na rozprawę przed sądem apelacyjnym czeka się obecnie 4 lata.