"Wenecja chce żyć. Dosyć hoteli" - ulotki z takim hasłem rozrzucono w piątek w tamtejszym teatrze La Fenice na gali z okazji inauguracji nowego sezonu. To nowy protest mieszkańców przeciwko rosnącej liczbie hoteli i zjawisku, które nazywają „inwazją turystów”.

Spektakularny gest towarzyszył wystawieniu opery "Bal maskowy" Giuseppe Verdiego w słynnym weneckim teatrze.

Widzowie należący do ruchu mieszkańców, który podejmuje różne akcje, by zatrzymać niekontrolowany napływ turystów i rozwój usług dla nich, rozrzucili dziesiątki ulotek. W ocenie protestujących rozwój infrastruktury turystycznej odbywa się kosztem wenecjan, pozbawionych np. normalnych sklepów w centrum.

Z problemu zdaje sobie sprawę administracja. W czerwcu władze miejskie postanowiły zahamować stały, niekontrolowany rozwój bazy turystycznej. Zniesiony został obowiązujący dotąd mechanizm automatycznego wydawania zgody na przekształcenie nieruchomości w historycznym centrum w placówkę hotelową lub powiększenie już działającej struktury.

Teraz każdy taki wniosek jest rozpatrywany indywidualnie, a zgoda wydawana jest wyłącznie po spełnieniu bardzo surowych kryteriów, dotyczących między innymi wymaganego standardu.

W Wenecji jest 47 tys. miejsc hotelowych. Liczba stałych mieszkańców wynosi zaś mniej niż 55 tys. i stale spada.