Analizując wynajem pod kątem inwestycyjnym trzeba wziąć pod uwagę cel jaki przyświeca inwestorowi. Jeżeli nieruchomość ma stanowić źródło szybkiego zwrotu z dużym zyskiem, to nie jest to chyba najlepszy i najbardziej stabilny sposób lokowania pieniędzy, poza wyjątkowymi sytuacjami z jakimi mieliśmy do czynienia w latach 2007-2008.

Rozpatrywanie nieruchomości pod kątem inwestycji długoterminowej – a w tym przypadku tak należy do tego podchodzić – wymaga też dość precyzyjnego planu na jej zagospodarowanie w całym okresie jej posiadania. Coraz trudniejsza sytuacja rynkowa sprawia, że mamy do czynienia ze stale malejącą ilością transakcji kupna, na co wpływ ma wiele czynników.

Pogarszająca się sytuacja ekonomiczna, niepewność potencjalnych nabywców spowodowana m.in. niestabilną sytuacją na rynku pracy, oczekiwanie na dalsze spadki cen, no i wreszcie ograniczenie finansowania ze strony banków są tylko niektórymi z nich. Ale te same czynniki stanowią atuty dla osób, które wynajmują nieruchomości. Potencjalni nabywcy, których nie stać na zakup własnego lokum – a przecież mieszkać gdzieś muszą – powiększają rzeszę klientów dla osób posiadających mieszkania na wynajem.

Większa stabilność cen wynajmu pozwala również w bardziej precyzyjny sposób planować miesięczne przychody. Oczywiście trzeba brać pod uwagę takie czynniki jak okresy, w których mieszkanie nie jest wynajmowane, albo koszty ewentualnych remontów ale to są ryzyka, które można starać się minimalizować odpowiednio dobierając najemców.

Agnieszka Grotkowska, Dyrektor ds. Projektów Specjalnych, Domiporta.pl.