Jutro rząd się zajmie projektem ustawy o ustaleniu i wypłacie emerytur, do których prawo uległo zawieszeniu w okresie od 1 października 2011 r. do 21 listopada 2012 r. Dokument ten został przygotowany przez Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej. To już drugi projekt ustawy próbujący rozwiązać problem wypłaty świadczeń zawieszonych na podstawie niekonstytucyjnych przepisów.
W pułapkę prawną wpadło około 35 tys. osób, którzy w okresie od 8 stycznia 2009 r. do 31 grudnia 2010 r. nabyli prawo do świadczenia nie mając obowiązku zwolnienia się z pracy. Sprawa się skomplikowała, kiedy 1 stycznia 2011 roku zaczął obowiązywać art. 28 ustawy z 16 grudnia 2010 r. o zmianie ustawy o finansach publicznych oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. nr 257, poz. 1726). Na jego podstawie do ustawy z 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych wprowadzono art. 103 a. To na jego podstawie poczynając od 1 października 2011 r. uległa zawieszeniu wypłata emerytur bez względu na wysokość przychodów, jeśli tylko uprawniony nie zwolnił się z pracy. Ustawodawca nałożył na emerytów obowiązek dostarczenia do końca września 2011 roku świadectwa pracy potwierdzającego rozwiązanie stosunku pracy.
Okazało się jednak przepisy te zostały uznane jako niekonstytucyjne. Wyrok w tej sprawie wydał Trybunał Konstytucyjny 13 listopada 2012 r. (sygn. akt K 2/12). Po jego publikacji w Dzienniku Ustaw, ZUS wznowił wypłatę zawieszonych świadczeń poczynając od 22 listopada 2012 r. Nie rozwiązana została jednak sprawa zaległych pieniędzy za wcześniejszy okres. Osoby poszkodowane przez zmienione przepisy dochodziły swoich praw w sądzie. Z różnymi efektami.
Teraz rząd proponuje, aby prawo do wyrównania zyskały wszystkie osoby, które nabył prawo do emerytury przed 1 stycznia 2011 r. Osoby te muszą mieć zawieszoną wypłatę świadczenia w związku z kontynuowaniem po dniu 30 września 2011 r. zatrudnienia bez uprzedniego rozwiązania stosunku pracy z pracodawcą, na rzecz którego wykonywał je bezpośrednio przed dniem nabycia prawa do emerytury. Jednocześnie rząd proponuje, aby zaległe emerytury były wypłacane wraz z ustawowymi odsetkami.
Sprawę jednak komplikuje fakt, że pierwszy projekt przygotowany przez Senat wkrótce trafi do Sejmu. Ten dokument zakłada bowiem, że prawo do wypłaty zaległości będą mieć tylko osoby, które nabyły emerytury od 8 stycznia 2009 r. do 31 grudnia 2010 r. Nie bardzo więc wiadomo, jaki będzie ostateczny kształt gotowej uchwały. Czy przejdzie wersja senacka czy rządowa.