W przypadku braku porozumienia między PAŻP a kontrolerami ruchu lotniczego, nie będzie kasowania rejsów tranzytowych nad Polską, ani rejsów do portów regionalnych; wąskie gardło to Lotnisko Chopina i Modlin - przekazał we wtorek szef ULC Piotr Samson.
Szef Urzędu Lotnictwa Cywilnego (ULC) przedstawiał na konferencji sytuację, jaka będzie mogła wystąpić jeśli nie dojdzie do porozumienia między PAŻP, a kontrolerami ruchu lotniczego.
Samson wskazał, że jeśli nie doszłoby do porozumienia, to żaden lot nad Polską nie będzie skasowany. Połowa takich lotów zostanie obsłużona przez polskich kontrolerów, z kolei druga przez kontrolerów z państw ościennych. "Nie dojdzie do kasowania tych lotów" - podkreślił.
Prezes ULC dodał, że nie będą odwoływane też loty, które są obsługiwane przez porty regionalne.
Samson mówił, że jeśli nie dojdzie do porozumienia, to "wąskim gardłem" jeśli chodzi o starty i lądowania są lotniska w Modlinie oraz stołeczne Lotnisko Chopina.
Dodał, że w maju dziennie odbywać się ma 500 lotów. "Ze względu na potencjalny brak odpowiedniej ilości kontrolerów, ta liczba będzie musiała być zredukowana o 2/3" - wskazał.
Szef ULC wyjaśnił, że oznaczać to będzie, iż porty w Warszawie jak i w Modlinie będą działały między godz. 9.30 a godz. 17 czasu. (PAP)
autor: Michał Boroń, Ewa Wesołowska
mick/ ewes/ drag/