Senatorowie opozycji przegłosowali poprawkę, która odbiera 6,5 mld zł pomocy dla rolników z polskiego budżetu – przekazał w czwartek minister rolnictwa i rozwoju wsi Robert Telus. Odnosząc się do incydentu w MRiRW z udziałem Agrounii, zauważył, że ugrupowanie nie skrytykowało posunięcia opozycji.
Minister rolnictwa i rozwoju wsi Robert Telus decyzję senatorów opozycji dot. prac nad budżetem skomentował podczas czwartkowej konferencji prasowej. Ocenił, że poprawka przegłosowana przez senacką Komisję Budżetu i Finansów Publicznych może mieć negatywne konsekwencje dla polskiego rolnictwa.
"Na komisji senackiej senatorowie opozycji przegłosowali poprawkę, która odbiera 6,5 mld zł pomocy dla rolników z polskiego budżetu" – powiedział podczas konferencji Robert Telus. Wskazał, że to środki, które miały być przeznaczone na dopłaty do zbóż, nawozów, paliwa, na kredyty. "Opozycja w Polsce jest przeciwko polskiemu rolnikowi. To skandal. To hipokryzja polskiej opozycji w parlamencie" – stwierdził minister rolnictwa.
"Senatorowie przegłosowują tę poprawkę właśnie żeby zabrać z tej pomocy, o którą my tak bardzo mocno walczymy w Unii Europejskiej, (...) żeby nam UE pozwoliła wypłacić te pieniądze z naszego budżetu, polskiego budżetu. Mamy zgody na dużą część tych pieniędzy już z Komisji Europejskiej, żeby z naszego budżetu wypłacać. A senatorowie opozycji głosują poprawkę, żeby zabrać te środki" – zaznaczył Telus.
Do posiedzenia senackiej komisji odniósł się również obecny na konferencji wiceminister rolnictwa Janusz Kowalski. "Dziś rano na senackiej Komisji Budżetu i Finansów Publicznych senatorowie Platformy Obywatelskiej wbili nóż w plecy polskiej wsi i polskim rolnikom. Chcą zabrać 6,5 mld zł na pomoc polskiej wsi, polskim rolnikom na nawozy, na Lochę Plus, na dopłaty do kredytów, na dopłaty do zbóż" – powiedział Kowalski.
Resort rolnictwa odniósł się także do czwartkowego incydentu z udziałem przedstawicieli Agrounii, m.in. jej prezesa Michała Kołodziejczaka. Działacze weszli na teren MRiRW, domagając się spotkania z ministrem Telusem. Doszło przy tym do ostrej wymiany zdań między członkami ugrupowania i pracownikami ministerstwa. Fragmenty zajścia zostały zarejestrowane na nagraniach dostępnych w internecie.
Jak wskazało w czwartkowym komunikacie MRiRW, "wymuszone przez Agrounię spotkanie sprawiło, że minister Telus musiał odwołać inne, wcześniej zaplanowane, spotkania" - m.in. z ministrem ds. rolnictwa Ukrainy Mykołą Solskim.
Podsekretarz stanu Krzysztof Ciecióra zauważył, że odwołane spotkanie ministrów "miało pomóc odblokować eksport polskiego drobiu do Ukrainy", który został zablokowany w połowie lipca w związku z wystąpieniem w woj. podlaskim ogniska rzekomego pomoru drobiu.
Ciecióra zwrócił także uwagę na zachowanie oraz wypowiedzi Kołodziejczaka podczas czwartkowego zajścia. "Lider Agrounii desperacko próbował zwrócić na siebie uwagę. Atakował nas personalnie. Nie podał natomiast żadnych rzeczowych postulatów. Dbajmy o tonowanie emocji wokół polskiego rolnictwa. Agrounia jest partią polityczną, walczą o miejsca w parlamencie" – podkreślił podsekretarz stanu.
"Jesteśmy otwarci na rozmowy o sprawach polskiego rolnictwa, dlatego zaprosiłem przedstawicieli Agrounii na spotkanie" – przekazał po zdarzeniu minister Robert Telus. "Jesteśmy gotowi na rozmowy ze wszystkimi związkami zawodowymi i partiami politycznymi. Niepokoi nas jednak wtargnięcie, które narusza dobre obyczaje. Rozmowy były pełne emocji, ale skupiliśmy się na bieżących sprawach w rolnictwie" - zaznaczył.
Nawiązując na Twitterze do porannego głosowania senackiej komisji ws. 6,5 mld zł pomocy dla rolników z polskiego budżetu, szef MRiRW zwrócił ponadto uwagę, że "nie padło stanowcze NIE ze strony Agrounii w stronę senatorów w sprawie blokowania tych środków dla rolników".
Do sprawy odniósł się w czwartek na Twitterze również wiceminister Kowalski. "Zapytałem dzisiaj Michała Kołodziejczaka, czy jest przeciwko zachowaniu senatorów PO którzy chcą odebrać pieniądze polskim rolnikom. Brak odpowiedzi odbieram jako poparcie dla PO. Interesy polskiej wsi powinny być wyłączone od sporu politycznego" - stwierdził.
Zdarzenie skomentował także wiceminister Rafał Romanowski. "Chcemy rozmawiać, ale merytoryczne. Dziś podczas spotkania z Agrounią nie padły żadne rzeczowe postulaty. Szkoda, bo jest wiele spraw do przedyskutowania. Ceny skupu owoców miękkich, pestkowych, żniwa" – podsumował. (PAP)
autor: Anna Bytniewska
ab/ ra/ mk/