- Uważam obecnie obowiązujący system opodatkowania rolnictwa w Polsce za anachronizm, ograniczający rozwój rolnictwa w kierunku rolnictwa nowoczesnego.System jest nieefektywny. Niskie obciążenia fiskalne ograniczają rozwój rolnictwa i jego przemiany, w tym także w zakresie struktury obszarowej. System jest niesprawiedliwy. Relatywnie wyższe obciążenia podatkowe ponoszą gospodarstwa małe, osiągające niskie dochody. Korzystają z tego przede wszystkim gospodarstwa duże, osiągające wysokie dochody. Brak ewidencji zdarzeń gospodarczych ogranicza możliwość podejmowania decyzji zarówno dotyczących całego sektora (na poziomie makro), jak i poszczególnych gospodarstw (na poziomie mikro). - komentuje prof. Ryta Dziemianowicz z Katedry Skarbowości Uniwersytetu w Białymstoku, współautorka raportu.
Działalność rolniczą prowadziło z nich 1,9 mln (średnia wielkość: 8 ha).
Wszystkie gospodarstwa w Polsce dysponują ponad 15 mln ha użytków rolnych.
W raporcie czytamy, że zmiana podatkowa dla rolników nie może polegać na obłożeniu ich wyższymi daninami po to, żeby zwiększyć wpływy do kasy państwa. Celem powinno być podniesienie poziomu efektywności rolnictwa (lepszego wykorzystania pracy, ziemi i kapitału), za czym idzie wzrost dochodów samych rolników. Dopiero bogatsi rolnicy mogą w następnym kroku dać większe wpływy do budżetu.
W krajach Unii Europejskiej powszechną praktyką jest opodatkowanie rolników podatkiem PIT, takim samym jaki płacą także inni obywatele, także prowadzący własne firmy. Jednocześnie rolnikom w krajach UE oferowane są różne preferencje w określaniu podstawy opodatkowania.
- Jestem przeciwna stosowaniu uproszczonych (zryczałtowanych) metod ustalania dochodów w rolnictwie i wprowadzaniu specjalnych preferencji podatkowych to umożliwiających. Specyfika rolnictwa powinna być natomiast uwzględniona przez wprowadzenie np. „funduszu kryzysowego” pozwalającego na wyrównanie różnych, w poszczególnych latach, warunków produkcji w rolnictwie (jak np. obowiązujący we Francji mechanizm DPA - dispositif d’épargne défiscalisée, wyłączający część dochodów z opodatkowania z przeznaczeniem na pokrycie ewentualnych strat) oraz np. „specjalnych funduszy inwestycyjnych” (jak np. obowiązujący we Francji mechanizm DPI - dispositifs de déduction pour investissement, umożliwiający wyłączenie części dochodów, z przeznaczeniem na przyszłe inwestycje). - dodaje Dziemianowicz.
Jak autorzy raportu proponują opodatkować rolników? Proponują wprowadzenie podatku dochodowego na podobieństwo tego, jakim są objęte małe mikro firmy oraz jednocześnie podatku od ziemi (majątkowego) zamiast obecnie ściąganego gruntowego podatku rolnego. Autorzy raportu zaznaczają jednocześnie, że wraz z obciążeniem rolników podatkiem dochodowym musi iść jednoczesne odchudzenie danin państwowych, które dziś ciążą nad najmniejszymi firmami. Wtedy zmalałby – twierdzi raport – lęk rolników przed opodatkowaniem PIT-em. Przejście rolnika z podatku rolnego na PIT i podatek od ziemi byłby w takich warunkiem krokiem łagodnym, a nie gwałtownym i bolesnym finansowo.
- Nie widzę w UE wzorca, który mógłby być bezpośrednio przeniesiony na grunt Polski. Niewątpliwie dochody z rolnictwa powinny być opodatkowane, podobnie jak ma to miejsce w przypadku innych działalności i na takich samych zasadach. System opodatkowania dochodów powinien być powszechny. Tak jak ma to miejsce w większości krajów UE. W mojej ocenie nie powinno się stosować specjalnych rozwiązań przy opodatkowaniu rolnictwa, które dodatkowo komplikują system i zazwyczaj hamują jego przemiany, co potwierdzają doświadczenia krajów UE. Niewątpliwie rolnicze preferencje podatkowe zmniejszają obciążenia podatkowe gospodarstw rolnych. Poważne wątpliwości może jednak budzić ich skuteczność jako instrumentu polityki rolnej. Niższe obciążenia podatkowe mogą prowadzić równocześnie do zniekształcenia skali i rozmiarów działalności rolniczej, czego przykładem są Niemcy i Włochy. Natomiast z pewnych wyselekcjonowanych rozwiązań, np. zastosowanych we Francji (np. tworzenie specjalnych funduszy), uwzględniających specyfikę tego sektora i wspierających jego rozwój, moglibyśmy niewątpliwie skorzystać.- mówi Dziemianowicz
Marek Zagórski, prezes Fundacji Europejski Fundusz Rozwoju Wsi Polskiej, współautor raportu.
Jaki jest według Pana optymalny model opodatkowania rolników w Polsce? Jakie są jego koszty i korzyści?
Optymalny system opodatkowania rolnictwa powinien zakładać zniesienie barier w przepływie czynników produkcji, które ograniczają obecnie możliwości legalnego osiągania większych dochodów przez mieszkańców wsi. Dodatkowym rozwiązaniem jest także wprowadzenie ewidencjonowania kosztów i przychodów gospodarstw rolnych, co stanowiłoby podstawę do obliczania sprawiedliwego podatku dochodowego. Dzięki temu, możliwe byłoby również lepsze poznanie dokładnej sytuacji materialnej mieszkańców wsi oraz lepszego adresowania dla nich pomocy rozwojowej i społecznej.
Zwiększeniu efektywności rolnictwa najlepiej posłużyłoby traktowanie go generalnie jak działalności gospodarczej i opodatkowanie na zbliżonych zasadach, z oczywistym uwzględnieniem jego specyfiki.
Jednym z rozwiązań byłoby zastąpienie obecnego podatku rolnego podatkiem od ziemi – ze stawką na przykład 50% obecnej stawki podatku rolnego, a także opodatkowanie dochodów gospodarstwa rolnego na zasadach analogicznych do opodatkowania działalności gospodarczej, czyli PIT (skala lub liniowy). Ujednolicanie systemu powinno jednak odbywać się w obie strony. Oznacza to, że jednocześnie z reformą podatku rolnego należy znacząco obniżyć poziom obciążeń (z tytułu podatku i składek na ubezpieczenie społeczne i zdrowotne) osób fizycznych prowadzących działalność gospodarczą.
Jaki docelowy kształt powinno przybrać polskie rolnictwo i polska wieś?
Celem reformy opodatkowania rolnictwa powinno być zwiększenie jego efektywności. Można to osiągnąć poprzez zachęcenie mieszkańców wsi do rozwijania swojej działalności oraz większej przedsiębiorczości. Obowiązujące przepisy skłaniają rolników do pozostawania biernymi właśnie ze względu na obawę przed utratą przywilejów podatkowych. Dzięki lepiej prosperującym przedsiębiorstwom rolnym, wzrośnie dochód rolników, co w dłuższej perspektywie spowoduje zwiększenie wpływów do budżetu.
Jakie konsekwencje i koszty niesie ze sobą status quo w opodatkowaniu polskich rolników?
Przede wszystkim, należy podkreślić, że podatek rolny jest jednym z nielicznych podatków, który w prawie niezmienionej postaci przetrwał transformację ustrojową i funkcjonuje od 1985 roku. Jego konstrukcja, oparta na cenie żyta, nie jest przystosowana do realiów współczesnego rolnictwa.
Obecnie gospodarstwa o wyższych zarobkach płacą relatywnie mniejsze podatki – w odniesieniu do osiągniętego dochodu – niż gospodarstwa dysponujące mniejszym budżetem. Dodatkowo chęć korzystania przez rolników z preferencyjnego opodatkowania hamuje rozwój gospodarstw rolnych i tym samym przyczynia się do zmniejszenia ich efektywności, ogranicza przedsiębiorczość, a w konsekwencji – sprzyja powstawaniu szarej strefy.