Organizacje reprezentujące branżę cyfrową z grupy państw Trójmorza zaapelowały do rządów swoich krajów, by te wspierały rozwój Jednolitego Rynku Cyfrowego i zablokowały szkodliwe dla sektora kreatywnego i nowoczesnych technologii propozycje zawarte w unijnej Dyrektywie w sprawie praw autorskich.

Pod apelem skierowanym także do polskiego premiera Mateusza Morawieckiego podpisały się największe organizacje sektora cyfrowego z Polski, Czech, Słowacji, Litwy, Estonii i Rumunii. To kraje, które wchodzą w skład międzynarodowego projektu Trójmorza - poinformował w piątek w komunikacie Związek "Polska Cyfrowa".

Z inicjatywą współdziałania na rzecz branży w ramach tej grupy państw wyszedł polski Związek Cyfrowa Polska. Jak wyjaśnił prezes tej organizacji Michał Kanownik, współpraca ma wzmocnić głos tego sektora z krajów Trójmorza w unijnej dyskusji nad przepisami procedowanymi w ramach tworzenia Jednolitego Rynku Cyfrowego.

"Chcemy działać na rzecz wspierania kreatywnego biznesu oraz regulacji prawnych, które przyczynią się do wzrostu innowacyjności w naszym regionie Europy. Niestety, wiele propozycji, które pojawiają się w Brukseli, jak np. reforma prawa autorskiego może zagrozić rozwojowi gospodarki cyfrowej. Wspólnie chcemy temu przeciwdziałać" – wyjaśnił cytowany w komunikacie prezes Związku Cyfrowa Polska. Jednocześnie zapowiada, że inicjatywa będzie rozszerzana o organizacje z kolejnych krajów, które wchodzą w skład grupy Trójmorza.

Sygnatariusze listu podkreślili, że w najbliższych latach to właśnie poziom rozwoju rynku nowoczesnych technologii i gospodarki cyfrowej zdecyduje, w jakim stopniu Europa będzie konkurencyjna względem reszty świata. Dlatego, jak tłumaczą, we wspólnym interesie jest, by wspierać wszelkie inicjatywy, w tym propozycje uregulowań prawnych tak, by pomagały one rozwojowi branży cyfrowej i nowoczesnych technologii w państwach grupy Trójmorza, dla których innowacyjność jest szczególnie ważnym impulsem dla rozwoju zarówno gospodarek krajowych, jak i gospodarki tej części Europy.

„Ze względu na to, że przyszłość naszego sektora, który w dużym stopniu jest impulsem dla narodowych gospodarek państw Europy Środkowo-Wschodniej jest uzależniona od prawnych regulacji powstających w Brukseli, chcielibyśmy, aby nasz wspólny głos był dostatecznie słyszalny na unijnej arenie" – napisano w liście.

Organizacje podkreślają, że jest to istotne zwłaszcza teraz, gdy Unia Europejska pracuje nad regulacjami kształtującymi Jednolity Rynek Cyfrowy, ponieważ – jak zauważają – pomimo słusznych intencji przyświecającym projektom, które pojawiły się na unijnej agendzie, konkretne propozycje zawarte w rozporządzeniach takich, jak tych dotyczących ePrivacy, P2B czy o zapobieganiu rozpowszechnianiu treści terrorystycznych online ostatecznie będą miały negatywny wpływ na sektor nowoczesnych technologii w krajach Trójmorza.

„Przede wszystkim ograniczą one powstawanie innowacyjnych produktów i usług, w których konieczne jest wykorzystywanie i przetwarzanie danych, a także obciążą wysokimi kosztami przedsiębiorstwa z branży internetowej” – ostrzegają sygnatariusze listu.

Branża cyfrowa Trójmorza zgłasza zastrzeżenia również do projektu unijnej reformy prawa autorskiego. Ich zdaniem państwa członkowskie powinny mieć prawo do utrzymywania lub rozszerzania możliwości korzystania przez przedsiębiorców z eksploracji tekstu i danych (TDM - text and data mining), do których mają legalny dostęp bez potrzeby uzyskiwania dodatkowych licencji.

Tymczasem wprowadzenie projektowanego zapisu w Dyrektywie w sprawie praw autorskich utrudni TDM i w konsekwencji również rozwój gospodarki opartej na danych i sztucznej inteligencji w Europie – m.in. poprzez zmniejszenie zainteresowania przez międzynarodowe koncerny do lokowania Centrów R&D w Europie.

Organizacje, które podpisały się pod listem ostrzegają również, że obecny projekt Dyrektywy, o którym przyjęciu zdecyduje głosowanie na Radzie Unii Europejskiej, znacznie ograniczy dostęp do informacji, wiedzy czy dzieł kultury, co w praktyce szybko odczują przede wszystkim konsumenci.

„Sprzeciw wyrażamy również wobec zapisów, które poprzez wprowadzenie na dostawców usług internetowych obowiązku filtrowania treści przesyłanych przez ich użytkowników w celu ochrony praw autorskich, zaszkodzą z jednej strony rozwojowi innowacyjnych przedsiębiorstw funkcjonujących w sieci oraz rynkowi e-commerce, a z drugiej ograniczą swobodę wypowiedzi użytkowników czy ich ekspresji artystycznej” – dodają.

W opinii branży cyfrowej z krajów Trójmorza, takie ograniczenia zapisane w projekcie Dyrektywy w sprawie praw autorskich w konsekwencji negatywnie wpłyną na rozwój całej europejskiej cyfrowej gospodarki oraz kultury.