Osobne rozliczanie przychodów z działalności i praw autorskich zapewne zostanie zaakceptowane przez sądy - mówi Paweł Kamiński, konsultant w TPA Horwath.
ikona lupy />
Paweł Kamiński, konsultant w TPA Horwath / Media / mat prasowe
W wydawanych ostatnio interpretacjach Ministerstwo Finansów nakazuje twórcom rozliczać osobno przychody z działalności i przychody z przeniesienia autorskich praw majątkowych. Te ostatnie według MF powinny być opodatkowane według zasad ogólnych, z uwzględnieniem limitu kwotowego dla 50-proc. kosztów uzyskania przychodów. Jak podatnik ma się dostosować do takiego stanowiska, skoro nie zmieniły się przepisy, które taką zmianę interpretacji by tłumaczyły?
Rzeczywiście, zmiana podejścia Ministerstwa Finansów nie jest spowodowana modyfikacją przepisów, a jedynie ich interpretacji. Mimo to podatnicy muszą uwzględnić konieczność dostosowania się do aktualnego stanowiska organów podatkowych. Tym bardziej że jest wysokie prawdopodobieństwo przyjęcia tego stanowiska także przez sądy administracyjne. Mimo braku zmiany ustawy o PIT w tym zakresie, należy spodziewać się, że wskazane podejście będzie obowiązywało przez najbliższe lata.
Jak w takim razie powinien rozliczać się np. dziennikarz, który żyje nie tylko z pisania własnych tekstów, ale i redagowania cudzych?
Twórcy prowadzący działalność gospodarczą bardzo często uzyskują także inne przychody niż tylko wynagrodzenie za przeniesienie autorskich praw majątkowych. W takiej sytuacji odpowiednią część wynagrodzenia nadal mogą oni zaliczać do przychodów z pozarolniczej działalności gospodarczej.
A jak mają się rozliczać twórcy nieprowadzący działalności, a uzyskujący m.in. przychody z przeniesienia autorskich praw majątkowych? Czy mają przechodzić na samozatrudnienie, czy pozostawać na umowach o dzieło?
Tak zwane samozatrudnienie, czyli założenie własnej działalności gospodarczej, nadal może być korzystne. Zmiana stanowiska przez MF nie dla każdego podatnika uzyskującego przychody z praw autorskich oznacza pogorszenie sytuacji. Przykładem może być twórca przechodzący z umowy o pracę na samozatrudnienie w przypadku, gdy nie musi on ponosić wysokich kosztów działalności gospodarczej, np. utrzymywania biura. Sytuacja taka może mieć miejsce, gdy praca wykonywana jest głównie u zleceniodawcy. Zakładając, że większość wynagrodzenia to jest właśnie przychód z przeniesienia autorskich praw majątkowych, podatnik ten będzie uprawniony do rozpoznawania ryczałtowych, 50-procentowych kosztów uzyskania przychodów. Z zastrzeżeniem, że nie mogą one przekroczyć wysokości połowy górnej granicy pierwszego progu podatkowego, czyli kwoty 42 764 zł. Niezależnie od tego podatnik będzie uprawniony do pomniejszenia pozostałego przychodu z działalności gospodarczej o koszty z nim związane, np. koszty rozmów telefonicznych. Jeżeli twórca nie rozpoznawał takich kosztów wcześniej, to aktualnie omawiane stanowisko MF będzie dla niego bardzo korzystne.
Czy to oznacza, że mimo prowadzonej działalności gospodarczej będzie on miał prawo do 50-proc. kosztów uzyskania przychodów?
Tak. Stanowisko organów podatkowych jest takie, że obok przychodów z działalności gospodarczej twórca powinien rozpoznać przychód z praw majątkowych. Nie można jednak zapominać, że ujęcie części przychodów jako przychodów z praw autorskich musi mieć odzwierciedlenie w rzeczywistym stosunku między podatnikiem a jego zleceniodawcą. Ponadto w umowie łączącej oba te podmioty z kwoty wynagrodzenia za działalność podatnika powinno zostać wyodrębnione wynagrodzenie za przeniesienie praw autorskich.
Problem pojawia się, gdy podatnik nie ma innej działalności, a cały uzyskiwany przez niego przychód wiąże się z przenoszeniem praw autorskich. Czy w takiej sytuacji powinien w ogóle zakładać działalność gospodarczą, czy może powinien pozostać na umowach o dzieło?
Nie ma przeszkód, aby twórca prowadzący działalność gospodarczą zawierał także umowy o dzieło. Jednak jak wynika z przepisów ustawy o PIT i obecnych interpretacji ministra finansów, wynagrodzenie ze wspomnianych umów o dzieło będzie kwalifikowane jako przychód, o którym mowa w art. 18 tej ustawy, czyli przychód z praw majątkowych, niezależnie od tego czy podatnik prowadzi działalność gospodarczą, czy też nie. Zatem pomijając fakt ponoszenia przez przedsiębiorców obciążeń z tytułu ubezpieczeń społecznych, założenie działalności gospodarczej nie zmieni istotnie sytuacji podatkowej twórców, w przypadku gdy wynagrodzenie za przeniesienie praw autorskich stanowi ich jedyny przychód.
Załóżmy, że osoba prowadzi działalność gospodarczą. W związku z wszystkimi przychodami, w tym z przeniesienia autorskich praw majątkowych, wystawia ona faktury VAT. Jak w takim razie może rozliczyć VAT z faktury dotyczącej przychodów z przeniesienia praw autorskich?
W pierwszej kolejności zwracam uwagę, że zgodnie z art. 15 ust. 3a ustawy o VAT nie każda usługa twórcy prowadzącego działalność gospodarczą będzie podlegała VAT. Przykładowo jeżeli przeniesienie praw autorskich nastąpi w ramach umowy o dzieło, w której stosunki pomiędzy twórcą a jego zleceniodawcą będą uregulowane w sposób zbliżony do stosunku pracy, to taka czynność nie podlega VAT. Niezależnie od tego twórca może wykonywać także inne usługi, które już byłyby objęte VAT. Jeżeli jednak przesłanki ze wspomnianego przepisu nie są spełnione, to przeniesienie praw autorskich powinno być opodatkowane według właściwej stawki. Co do zasady wynosi ona 8 proc., jednak ustawa przewiduje także wyjątki w tym zakresie, np. usługi kulturalne świadczone przez indywidualnych twórców są zwolnione z podatku. Nie ma przeszkód, żeby usługi związane z przeniesieniem praw autorskich opodatkowane VAT były objęte jedną fakturą, razem z wynagrodzeniem za pozostałe czynności związane z wykonywaną działalnością.
Co powinni zrobić twórcy, których ta zmiana podejścia MF dotyczy: czy powinni wystąpić o interpretację indywidualną, czy czekać na zmianę prawa?
Moim zdaniem podatnik powinien wystąpić o interpretację indywidualną, nawet gdyby miała ona być nie po jego myśli. W ten sposób, przynajmniej w zakresie uzyskanej interpretacji, uzyska on pewność co do stanowiska organu podatkowego i będzie korzystał z ochrony, jaką daje interpretacja, w myśl art. 14k ordynacji podatkowej. Takie zabezpieczenie może być korzystne w przyszłości, gdyby podejście organów podatkowych do przychodów twórców znowu się zmieniło, czego wykluczyć przecież nie można. Nie chcę oczywiście tu nikogo straszyć, a jedynie wskazać, że interpretacja podatkowa daje określony poziom bezpieczeństwa, które w obrocie gospodarczym jest przecież istotną wartością.