Długość życia w rezultacie zmian cywilizacyjnych się wydłuża. Na emeryturze obecnie pracujące osoby będą musiały spędzić około 20 lat. Jeśli chcą, by emerytura była dostatnia – ta z Zakładu Ubezpieczeń Społecznych będzie zaspokajała tylko podstawowe potrzeby – powinny zacząć oszczędzać i to jak najszybciej.
Badania pokazują, że większość osób uważa, iż lokata bankowa opiewająca na 5 – 10 tys. zł to już całkiem spore oszczędności.
– To złudne myślenie. Taka suma nie jest wystarczającą dla zabezpieczenia przyszłości. Potrzeba regularnego oszczędzania w okresie kilkunastoletnim, aby wypracować dostateczną sumę oszczędności. Wysokość takiej kwoty bardzo się różni zależnie od indywidualnych potrzeb, ale dla przykładu aby mieć emeryturę o 100 proc. wyższą niż wypłacana co miesiąc przez ZUS, czyli 1294 zł netto, musielibyśmy zebrać co najmniej 240 tys. złotych – mówi Norbert Duczkowski, dyrektor biura produktów inwestycyjnych Getin Banku.
Problem w tym, że znaczna część ludzi nie wyobraża sobie regularnego odkładania pieniędzy przez 20 – 30 lat. W dodatku – jak twierdzi Duczkowski – praktyka pokazuje, że te wspomniane kilka tysięcy złotych umieszczone na lokacie często zostaje wydane na nagłe bieżące wydatki.
Co zrobić, by zmusić się do oszczędzania? Warto przez miesiąc czy dwa notować wszystkie wydatki, a następnie zrobić ich przegląd. Eksperci polecają też np. uruchomienie wieloletniego planu systematycznego oszczędzania w banku. – Dzięki temu produktowi będziemy zmuszeni do regularnych wpłat, co pozwoli w efekcie zebrać dostatecznie duże oszczędności na emeryturę.
Poza tym tego rodzaju produkt pozwala nam schować pieniądze przed nami samymi, ponieważ zwykle jest tak skonstruowany, że nie opłaca się wycofywać z niego środków przed upływem co najmniej 6 lat – tłumaczy Duczkowski.
Najczęściej plany trwają 10 lub 15 lat. Są zwykle tak skonstruowane, że pod koniec okresu oszczędzania powinny wypracować zyski przewyższające wyniki, jakie mogłoby przynieść trzymanie pieniędzy na lokacie bankowej.
Plany systematycznego oszczędzania bez wpłaty początkowej często przyjmują formę grupowego ubezpieczenia na życie opartego na funduszach inwestycyjnych. Wpłaty można rozpocząć już od 100 zł miesięcznie, są więc dostępne praktycznie dla każdego. W dodatku klient często ma prawo do obniżenia składki o połowę, a nawet do zawieszenia wpłat (na przykład na 6 miesięcy, po upływie drugiego roku polisowego).
Istnieją także plany dające możliwość wpłacenia 20 proc. wartości inwestycji na samym początku oszczędzania. Minimalna pierwsza wpłata to około 2,5 tys. zł, a kolejne wynoszą mniej więcej tyle, co w przypadku planów bez wpłaty początkowej.

Paweł Sowiński