Polskie Stowarzyszenie Inwestorów Indywidualnych liczące 7 tys. osób, coraz aktywniej walczy o nowych członków. Z przynależnością do stowarzyszenia wiążą się przywileje i zniżki.
SII na tle innej organizacji inwestorów / DGP
Ostatnio stowarzyszenie uruchomiło program edukacyjny „Portfel SII” we współpracy z Biurem Maklerskim Alior Banku. Inwestorzy zgłaszają typy spółek, w które ich zdaniem warto inwestować, wraz z krótkim uzasadnieniem. Specjaliści SII analizują te propozycje i podejmują decyzję: inwestować czy nie. Inwestor może posłuchać ich wskazań lub nie. Specjaliści SII mają do dyspozycji 20 tys. zł od Alior Banku. – Dzięki projektowi członek stowarzyszenia otrzymuje porady dotyczące bieżącego zarządzania portfelem inwestycyjnym – mówi Katarzyna Gajda z SII.
Wśród europejskich stowarzyszeń bezpłatne porady inwestycyjne uzyskują też m.in. członkowie brytyjskiego UK Shareholder’s Association. Wyspiarze muszą jednak płacić o wiele wyższe składki (132 zł za pierwszy rok, 265 zł za kolejne lata) niż Polacy (90 zł rocznie).
To niejedyny profit, jaki można uzyskać dzięki przynależności do polskiego stowarzyszenia. Członkowie mają zniżki na transakcje w 13 biurach maklerskich. Dla nich prowizja od transakcji internetowej zaczyna się już od 0,19 proc. wartości zlecenia. To oznacza, że członek SII, który w ciągu roku kupi i sprzeda akcje za 50 tys. zł, płacąc prowizję na poziomie 0,19 proc. zamiast standardowych 0,39 proc., zaoszczędzi 200 zł. Niektóre europejskie stowarzyszenia też zapewniają podobne profity, ale liczba instytucji jest bardziej ograniczona (np. członkowie francuskiej federacji klubów inwestycyjnych mają zniżki tylko w biurach Societe Generale i BinckBank).
SII, podobnie jak wszystkie europejskie stowarzyszenia inwestorów, oferuje także podstawowe porady prawne związane z inwestowaniem i płaceniem podatków oraz – w skali roku – uczestnictwo w co najmniej kilku konferencjach o tematyce inwestycyjnej. I tak jak niemal każda organizacja tego typu wydaje swoje pismo (kwartalnik „Akcjonariusz”) rozsyłane bezpłatnie do członków.
Tylko nieliczne stowarzyszenia z innych krajów mogą pochwalić się profitami, których nie uświadczą członkowie SII. Na przykład organizacja brytyjska zapewnia regularne spotkania z władzami spółek notowanych na parkiecie w Londynie.
Oferta polskiego stowarzyszenia bardzo korzystnie prezentuje się na tle np. litewskiego. Tamtejsza mała organizacja (350 członków) oferuje – oprócz porad – tylko dostęp do kalendarza inwestora, subskrypcję internetową wydawnictw Oxford Business Group oraz udział w 10 bezpłatnych konferencjach edukacyjnych rocznie, tymczasem opłata za pierwszy rok sięga 250 zł, a za kolejne 125 zł.
Najlepiej mają jednak Francuzi. Przynależność do Federation des Investisseurs Individuels et des Clubs d’Investissement (F2iC) jest bezpłatna. Może dlatego liczba członków sięga 42 tys. i stale rośnie. – To duże osiągnięcie, jeśli weźmie się pod uwagę, że w 2007 r. liczba posiadaczy akcji oscylowała wokół 7,1 mln osób, a teraz spadła do 4,5 mln – mówi Aldo Sicurani, sekretarz F2iC. We Francji zrzeszonych jest 0,93 proc. posiadaczy akcji; w Polsce 0,46 proc. (rachunków maklerskich jest u nas 1,524 mln).