Sześć firm pożyczkowych sprzedających swoje produkty w sieci stworzyło Związek Firm Pożyczkowych. Do stowarzyszenia nie przystąpiła największa firma pożyczkowa w Polsce - Provident.

ZFP tworzą Vivus.pl, Kredito24.pl, NetCredit, lendon.pl, SmsBanQ i SMS365.pl które reprezentują ponad połowę sektora pożyczek on-line. Rynek pożyczek pozabankowych jest szacowany na 3-3,5 mld złotych, w tym internet to ok. 30 procent. To oznacza, że wartość pożyczek ZFP to ponad pól miliarda złotych.

Aby zostać członkiem ZFP firma pożyczkowa musi zaakceptować statut, przejść weryfikację i otrzymać rekomendację min. 2 członków. "Chcemy stworzyć nowe standardy, nie reprezentujemy parabanków" - informuje Jarosław Ryba, prezes zarządu ZFP.

Stowarzyszenie ma chronić rzetelne firmy przed nieuprawnionym wrzucaniem ich do tej samej kategorii z instytucjami działającymi poza prawem, a z drugiej dbać o konsumentów - poprzez wskazywanie godnych zaufania pożyczkodawców, czy pomoc prawną w sytuacjach spornych.

Współpracująca ze Związkiem Banków Polskich Grupa BIK udzieli ZFP wsparcia merytorycznego, będzie też partnerem stowarzyszenia. ZFP chce stworzyć także własna listę reguł i praktyk, które każda firma w związku będzie musiała przestrzegać. Jak zastrzega Loukas Notopoulos, prezes Vivus.pl "Chcemy zostać długo na polskim rynku, nie interesuje nas krótkoterminowy biznes".

Provident mówi nie i odcina się od ZFP

Dosyć ostro na powołanie nowej instytucji zareagowała największa w Polsce firma udzielająca pożyczek pozabankowych, odrzucając jakiekolwiek możliwości współpracy z tym zrzeszeniem. . „Provident ma zupełnie inny model biznesowy niż tzw. chwilówki, dlatego nie widzimy potrzeby zrzeszania się z tego typu firmami. Przed tą branżą stoją całkowicie inne wyzwania i nie widzimy tam dla siebie miejsca - -mówi Alicja Kopeć, Dyrektor Departamentu Prawnego, członek zarządu Provident Polska.

To jednocześnie ucina wszelkie spekulacje na temat możliwości wejścia firmy w sektor sprzedaży w sieci lub współpracy z tego typu firmami działającymi na polskim rynku. Provident mocno akcentuje swój model biznesowy.

„Chwilówki udzielają pożyczek gotówkowych na średnio 2-3 tygodnie. Przy opóźnieniach w spłacie klient musi liczyć się z dużymi opłatami karnymi. Provident reprezentuje zupełnie inny model biznesowy, który uzupełnia ofertę bankową. Pożyczamy średnio na 50 tygodni, budujemy długoterminowe, indywidualne relacje z klientem, odwiedzając go w domu, a w przypadku opóźnień nie wpędzamy klienta w spiralę zadłużenia i nie obciążamy go opłatami karnymi".- dodaje Kopeć.

Jednak poza nieco chłodnym podejściem do samych firm pożyczkowych w sieci, Provident pozytywnie ocenia fakt, że firmy te zdecydowały się na uporządkowanie swojego podejścia do komunikacji marketingowej oraz opracowania zasad etycznych, choć ubolewa nad niewielką liczbą członków ZFP.

KPF popiera

ZFP to nie pierwsze forum, które zrzesza firmy pożyczkowe. Na rynku istnieje Konferencja Przedsiębiorstw Finansowych w Polsce, do której należą również firmy z tego segmentu branży finansowej.

„Podjęta przez grupę firm, specjalizujących się w oferowaniu głównie krótkich pożyczek przez internet decyzja o stworzeniu własnej organizacji, w tym kontekście również winna uzyskać kredyt zaufania. Ten segment sektora pożyczek gotówkowych, jeden z wielu przecież, ponieważ jest najmłodszym, a w związku z tym względnie najszybciej się rozwijającym, może rzeczywiście potrzebuje osobnej reprezentacji” – zauważa Andrzej Roter, dyrektor KPF.

Rzeczywiście, KPF reprezentuje wiele sektorów rynku usług finansowych i sektor firm pożyczkowych jest tylko jednym z nich. Ponadto w jego ramach są przedstawiciele segmentów firm, sprzedających pożyczki poprzez kilka różnych kanałów dystrybucji, w tym: pożyczki "domowe" (home credit), pożyczki sprzedawane w tradycyjnej sieci stałych oddziałów, także przez internet, czy przez pośredników kredytowych. Zatem KPF reprezentuje dużo szerszy zakres podmiotowy i ma to duże znaczenie dla pełnej, kompleksowej analizy rynku.

Wonga jest gotowa, trwają rozmowy

"Idea przyświecająca powstaniu ZFP jest jak najbardziej słuszna. Nam również zależy na promowaniu dobrych praktyk w branży i zwiększaniu przejrzystości tego rynku, dlatego jako pierwsza firma w Polsce z sektora pozabankowego współpracujemy z Biurem Informacji Kredytowej. Posiadamy również swój własny kodeks dobrych praktyk, w którym idziemy o krok dalej w stosunku do litery prawa: m.in. zachęcamy pożyczkobiorców do wcześniejszej spłaty pożyczki, nie zezwalamy na więcej niż trzykrotne przedłużenie terminu spłaty oraz ponownie weryfikujemy powracających klientów, aby mieć pewność, że będzie ich stać na spłatę zobowiązania. Obecnie jesteśmy w trakcie rozmów o możliwości współpracy z założycielami Związku". - brzmi komunikat z Wonga.

Idą złe czasy dla firm pożyczkowych?

Powołanie do życia ZFP to nie przypadek. MF zaczyna coraz baczniej przyglądać się rynkowi pożyczek pozabankowych, chcąc włączyć je pod nadzór UOKiK i KNF. Pierwszym krokiem do tego ma być wprowadzenie limitu RRSO, co nie tylko utrudniłoby działanie firmom pożyczkowym, ale mogłoby doprowadzić do ich zniknięcia z rynku.