Branża nie czeka na uchwalenie przepisów antylichwiarskich, które zaproponował niedawno resort sprawiedliwości. Ma własną propozycję.
Konfederacja Przedsiębiorstw Finansowych i Fundacja Rozwoju Rynku Finansowego, organizacje branży pożyczkowej, opracowały nowe zasady dobrych praktyk dla firm pożyczkowych. – Miękka regulacja ma tę przewagę nad tworzeniem twardego prawa, że choć odpowiada na wymogi etyczne, to są one bardzo praktyczne i ściśle opisane. Poprzez zobowiązanie do jej stosowania przez przedsiębiorców wchodzi ona w życie zdecydowanie szybciej niż twarde prawo – deklaruje Andrzej Roter, prezes KPF.
– Nad samoregulacją zaczęliśmy pracować jesienią ub.r. Nie było to z całą pewnością działanie w kontrze do regulatorów i w celu powstrzymania idei regulacyjnej (projektu Ministerstwa Sprawiedliwości – red.). To jest wyraz dojrzałości rynku – dodaje Agnieszka Wachnicka, szefowa FRRF.
W dobrych praktykach ma się znaleźć ograniczenie rolowania pożyczek. Chodzi o sytuacje, w których klient zaciąga kolejne długi na spłatę wcześniejszych. Nierzadko ma to miejsce w podmiotach powiązanych. Klient ponosi wówczas koszty obsługi zadłużenia, ale sama jego wartość, zamiast spadać, może rosnąć.
Według KPF i FRRF receptą ma być modyfikacja zasad wyliczania pozaodsetkowych kosztów pożyczek, których limit zawiera ustawa o kredycie konsumenckim. Jest ona taka sama, jak w projekcie „ustawy o zmianie niektórych ustaw w celu przeciwdziałania lichwie” Ministerstwa Sprawiedliwości. „Obchodzenie przepisów powoduje sprzeczne z intencją ustawodawcy i przede wszystkim wywołujące negatywne skutki dla klientów zwiększanie kosztów kredytu” – napisano w uzasadnieniu branżowego dokumentu.
Resort sprawiedliwości proponuje również dalsze ograniczenie kosztów pozaodsetkowych pożyczek. W branżowym projekcie nie ma o tym mowy. – Nie jest tajemnicą, że do projektu ustawy podchodziliśmy krytycznie. Przy obecnym limicie kosztów kredytu 70 proc. wniosków o pożyczkę w gronie członków KPF jest odrzucane. Jeśli limit zostanie obniżony, to odsetek odrzucanych wniosków wzrośnie do 90–95 proc. Wtedy trudno będzie mówić o włączeniu finansowym, raczej o wyłączeniu – tłumaczy Andrzej Roter.
Branża odnosi się do innej kluczowej regulacji zawartej w projekcie MS. Resort przewiduje obowiązek sprawdzenia klienta w Biurze Informacji Kredytowej oraz co najmniej jednym z biur informacji gospodarczej. Według dobrych praktyk sprawdzenie miałoby dotyczyć klientów, którzy chcą pożyczyć więcej niż 15 tys. zł, a firma pożyczkowa mogłaby wybrać, czy chce sięgnąć po dane z BIK, któregoś z BIG-ów, czy „innych baz zewnętrznych i systemów wymiany informacji, które uzna za wiarygodne”.
Propozycja KPF i FRRF mówi również o „podniesieniu limitów reglamentacyjnych dla instytucji pożyczkowych”. Dziś ustawowy wymóg to posiadanie kapitału w wysokości co najmniej 200 tys. zł. Pozwala on na uzyskanie wpisu w rejestrze prowadzonym przez Komisję Nadzoru Finansowego. Branżowe organizacje chcą podnieść swoim członkom ten wymóg do 500 tys., które trzeba by uzyskać do końca 2020 r., i miliona złotych – do końca 2022 r.
Według Agnieszki Wachnickiej, wszyscy członkowie jej organizacji spełniają ten ostatni warunek. Andrzej Roter przyznaje, że około połowa członków KPF będzie musiała podnieść swoje kapitały.
Branżowa autoregulacja również jest na etapie projektu. „Dokument został przekazany do konsultacji interesariuszom, w tym regulatorom i organom nadzorującym” – informują KPF i FRRF. Andrzej Roter uważa, że dobre praktyki mogą wejść w życie na początku IV kwartału tego roku. Do tego czasu – w związku z zakończeniem kadencji Sejmu – powinien być również uchwalony projekt resortu sprawiedliwości.
On również jest przedmiotem konsultacji. Autorem najnowszej opinii jest Rządowe Centrum Legislacji. „Tytuł projektu ustawy posługuje się pojęciem »lichwa«, a uzasadnienie projektu pojęciem »pożyczki o charakterze lichwiarskim«. Jednak w treści zaproponowanych przepisów pojęcie to nie pojawia się, nie jest też zdefiniowane w prawie cywilnym ani w prawie karnym (…). Poddaje się pod rozwagę zmianę tytułu projektu” – napisało RCL.
W KPF od kilku lat obowiązują już zasady dobrych praktyk. Za ich nieprzestrzeganie trzy firmy wyrzucono z organizacji. Cztery zrezygnowały same, gdy musiały stanąć przed komisją etyki KPF w związku z zarzutami o naruszanie zasad.