Mało prawdopodobnym jest, by doszło do kolejnych podwyżek stóp procentowych w tym cyklu, ocenia członkini Rady Polityki Pieniężnej (RPP) Gabriela Masłowska. Według niej, "trudno dziś jednoznacznie powiedzieć", w którym momencie będzie można rozpocząć proces obniżania stóp procentowych.
"Cykl podwyżek stóp procentowych formalnie nie został zakończony i dlatego nie można wykluczyć, że w którymś momencie do podwyżki stóp procentowych jeszcze w tym roku dojdzie, ale aktualnie uważam to za mało prawdopodobne" - napisała Masłowska w artykule opublikowanym na stronie Radia Maryja.
Wskazała, że argumentami za powstrzymaniem się przed podwyżkami stóp procentowych jest dalsze osłabienie akcji kredytowej oraz słabnący wynik produkcji przemysłowej.
"Wyraźnie widać, że dotychczasowe podwyżki stóp wywarły bardzo silny wpływ na sytuację kredytową i nie wydaje się, aby trzeba było ją jeszcze bardziej ograniczać. Obserwujemy ponadto stopniowe zmniejszanie się rocznego realnego tempa wzrostu produkcji przemysłowej, co także jest jednym z argumentów przemawiających za tym, aby stóp procentowych już nie podwyższać. Trudno dziś jednoznacznie powiedzieć, w którym momencie będzie można rozpocząć proces obniżania stóp procentowych" - napisała członkini RP.
Masłowska wskazała, że inflacja konsumpcyjna na poziomie 16,6% w grudniu ub.r. "nie jest stanem pożądanym" i należy dążyć do jej obniżenia, ale należy wciąż pamiętać, że przyczyny inflacji konsumpcyjnej w naszym kraju mają głównie charakter globalny.
Członkini RPP "nie spodziewa się, aby w 2023 roku pojawiła się w naszym kraju recesja".
RPP utrzymała w styczniu stopę referencyjną na poziomie 6,75%. Wcześniej podwyższała stopy procentowe od października 2021 r. (z poziomu 0,1%) do września 2022 r.
(ISBnews)