Jones Lang LaSalle (JLL), firma doradcza z rynku nieruchomości, pracuje nad swoim pierwszym produktem skierowanym do zamożnych Polaków. Liczy, że uda się namówić ich do wyłożenia pieniędzy na kupno mniejszościowych udziałów w spółce będącej właścicielem nieruchomości komercyjnej.
Jones Lang LaSalle (JLL), firma doradcza z rynku nieruchomości, pracuje nad swoim pierwszym produktem skierowanym do zamożnych Polaków. Liczy, że uda się namówić ich do wyłożenia pieniędzy na kupno mniejszościowych udziałów w spółce będącej właścicielem nieruchomości komercyjnej.
/>
Źródłem zysków dla inwestorów mają być wpływy z najmu, a także z późniejszej odsprzedaży budynków.
Oferta trafi do banków, gdyż firma liczy przede wszystkim na klientów private bankingu.
– Najbardziej korzystny pod względem kosztów i podatków byłby fundusz inwestycyjny. Jeśli zdecydujemy, że to będzie najlepsza forma, będziemy współpracować z jednym z TFI – mówi Tomasz Trzósło z JLL. Szacuje, że produkt pojawi się na rynku najprawdopodobniej na początku 2013 r. Pierwsze inwestycje będą skoncentrowane na gotowych budynkach w Warszawie.
Propozycja JLL ma być sposobem na zapełnienie luki, jaką na rynku nieruchomości komercyjnych stworzyło ograniczenie finansowania ze strony banków. W rezultacie firmy zajmujące się centrami handlowymi czy biurami są zmuszone do poszukiwania nowych źródeł kapitału.
Brak pieniędzy na rynku doprowadził – zdaniem przedstawicieli firm inwestycyjnych – do sytuacji, kiedy na rynku można okazyjnie kupić nieruchomości komercyjne. Ich wyceny są obecnie atrakcyjne dla nabywców, a wyhamowanie spadków czynszów daje szansę na przyzwoite wpływy. Jednak największe ryzyko wiąże się z małą płynnością rynku – trudno jest sprzedać budynek w razie potrzeby. Popyt ogranicza się w zasadzie do nieruchomości w najlepszych lokalizacjach oraz do kupowanych za gotówkę budynków klasy B.
Specjaliści nie chcą prognozować, jak sytuacja będzie wyglądała w przyszłości. – Na rynkach finansowych jest tak niepewnie, że prognozowanie na dłużej niż pół roku jest obarczone zbyt dużym ryzykiem. Sądzę, że w ciągu drugiego półrocza rynek nieruchomości komercyjnych będzie stabilny, może widać będzie lekką tendencję spadkową wycen nieruchomości – mówi jeden z rozmówców DGP.
O tym, że nie jest łatwo, świadczy przykład BZ WBK TFI, które w ubiegłym roku rozważało wprowadzenie nowego produktu związanego z rynkiem nieruchomości komercyjnych. Firma skoncentrowała się jednak na likwidacji jednego z dwóch zarządzanych funduszy nieruchomości. Poza BZ WBK TFI dwa takie podmioty ma BPH TFI.
Informacje z banków wskazują, że osoby zamożne rzeczywiście coraz bardziej interesują się nieruchomościami. Podobny pomysł jak JLL ma BRE Property Partner. Firma analizuje właśnie zakup dwóch biurowców, które mogłyby trafić w ręce grupy inwestorów indywidualnych.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama