Jeśli tempo z I półrocza się utrzyma, to do końca 2017 r. obcokrajowcy będą mieć pół miliona kont osobistych w naszych instytucjach finansowych.
/>
W pierwszej połowie tego roku krajowe banki otworzyły niemal 90 tys. rachunków bieżących obcokrajowcom – wynika z nowych danych Narodowego Banku Polskiego. Dzięki temu w skali roku liczba kont zwiększyła się niemal o połowę. W końcu czerwca banki prowadziły 561 tys. rachunków bieżących dla obcokrajowców. Z tego niemal 450 tys. to typowe ROR-y.
Jeszcze trzy lata temu tego typu kont przybywało po 20–30 tys. rocznie. Wszystko zmieniło się wraz ze zwiększonym napływem Ukraińców do Polski. W I półroczu pracodawcy zgłosili ponad 900 tys. oświadczeń o zamiarze powierzenia pracy obywatelom Ukrainy. Efekt: obecnie w skali roku liczba otwieranych rachunków jest kilka razy większa niż w przeszłości. W niektórych kwartałach nowe konta dla obcokrajowców odpowiadają za niemal jedną piątą całego przyrostu liczby złotowych rachunków w naszym systemie bankowym. Tak było w końcówce poprzedniego i na początku tego roku, choć nałożył się na to efekt spadku liczby rachunków rozliczeniowych prowadzonych w naszej walucie.
Przyrosty widać również w danych banków. PKO BP – lider naszego rynku miał w końcu września 85-tys. rachunków obcokrajowców. Trzy najliczniejsze grupy klientów to Ukraińcy, Mołdawianie i Białorusini. W przypadku tych pierwszych liczba kont zwiększyła się w ciągu roku o 130 proc. – Co miesiąc otwieramy kilka tysięcy kont dla obywateli Ukrainy – mówił niedawno prezes PKO Zbigniew Jagiełło.
W Raiffeisen Bank Polska, który prowadzi ponad 40 tys. rachunków dla Ukraińców, liczba nowych klientów z tego kraju jest w tym roku cztery razy większa niż w ubiegłym. A w BGŻ BNP Paribas liczba kont nierezydentów – osób prywatnych zwiększyła się w pierwszych trzech kwartałach o ponad 140 proc., przekraczając 18 tys. W przypadku innych nacji odnotowano per saldo lekki spadek, za to Ukraińcy mieli tam w końcu września ponad 11 tys. ROR-ów, o 226 proc. więcej niż w grudniu 2016 r.
Również w mniejszych bankach widać znaczące przyrosty. Jak informuje Bartosz Trzciński, rzecznik Banku Pocztowego, liczba kont dla obcokrajowców wzrosła tam w pierwszych trzech kwartałach z 4,5 do 5,5 tys. W 85 proc. przyrost bank zawdzięcza obywatelom Ukrainy. W Credit Agricole Bank Polska liczba kont wzrosła wprawdzie tylko o niewiele ponad 200 sztuk, ale z każdych pięciu nowych klientów – obcokrajowców trzech to Ukraińcy.
Nic dziwnego, że banki poświęcają klientom ze Wschodu coraz więcej uwagi. PKO BP, który wczoraj chwalił się, że już 2 mln klientów korzysta z jego aplikacji IKO na urządzenia mobilne, zapowiedział, że udostępni jej wersję w językach ukraińskim i rosyjskim. Kilka instytucji ma w oddziałach lub call centers pracowników mówiących po ukraińsku, ma ukraińską wersję strony internetowej lub przynajmniej materiały informacyjne w placówkach.
Przykładem jest Getin Noble Bank, który wszedł w segment ukraiński jako jeden z ostatnich. – Wprowadziliśmy wiele ułatwień dla obywateli Ukrainy przy zakładaniu i korzystaniu z kont. Do otwarcia rachunku wystarczy paszport lub karta pobytu. Oprócz wsparcia ukraińskojęzycznej infolinii, która pomaga w założeniu konta w każdym oddziale banku, do końca roku 15 placówek Getin Banku będzie oferowało obsługę w języku ukraińskim – informuje Artur Newecki z biura prasowego GNB. W ramach promocji do połowy stycznia przelewy z polskiego banku do Idea Bank Ukraina (należącego do powiązanej grupy Getin Holding) są darmowe.
Jeszcze dalej chce pójść Raiffeisen. – Pracujemy nad tym, by Ukraińcy mogli otwierać konta zdalnie – przez kuriera, bez wizyty w oddziale. Zwykle obcokrajowcy są w bankach dokładniej sprawdzani: weryfikowane są paszporty, zgody na pobyt. U nas weryfikacji dokona odpowiednio przeszkolony kurier – zapowiada Tomasz Dymowski, dyrektor departamentu bankowości detalicznej.
Dane NBP wskazują nie tylko na to, że coraz więcej obcokrajowców otwiera w naszych bankach rachunki rozliczeniowe, z których mogą opłacać rachunki albo realizować przelewy w kraju. W II kwartale przybyło niemal 20 tys. kont, które nie mają charakteru rozliczeniowego – zwykle to rachunki oszczędnościowe. Niewykluczone, że obywatele innych państw, przede wszystkim Ukrainy, zaczynają też odkładać pieniądze w naszych instytucjach. W przeszłości podobnie było z Polakami, np. na Wyspach Brytyjskich. Na początku dużą część zarabianych tam pieniędzy przesyłali do kraju. Później, wraz z zakorzenianiem się na miejscu, udział transferowanych kont zmniejszał się.