Niedawno weszły w życie przepisy, które ułatwiają rolnikom sprzedaż przetworów i innych produktów wytworzonych w ich gospodarstwie. Jak na tym mogą skorzystać przedsiębiorcy prowadzący usługi gastronomiczne czy sklepy? Odpowiada Ewa Hoff mann aplikantka adwokacka, kancelaria Kieszkowska Rutkowska Kolasiński sp. j. i radca prawny Michał Tracz.

Więcej elastyczności w zaopatrzeniu w produkty od lokalnych rolników od 4 lutego br. Tak najkrócej można podsumować z perspektywy sklepów spożywczych oraz sektora hotelarskiego i gastronomicznego zmiany wprowadzone ustawą z 15 grudnia 2021 r. o zmianie niektórych ustaw w celu ułatwienia prowadzenia przez rolników rolniczego handlu detalicznego (Dz.U. z 2022 r. poz. 138).
Wytwarzanie i sprzedaż produktów w systemie nazwanym „rolniczym handlem detalicznym” funkcjonuje w Polsce od 2017 r. Jego wprowadzenie miało na celu ułatwienie rolnikom sprzedaży ich produktów (np. przetworów domowych) bez konieczności dopełniania skomplikowanych i niejednokrotnie uciążliwych dla małych podmiotów formalności. Mimo stosunkowo krótkiego czasu funkcjonowania pojawiły się wątpliwości interpretacyjne dotyczące niektórych przepisów. Rozwianiu tych wątpliwości, a także dalszej liberalizacji produkcji i sprzedaży w tej formie, mają służyć omawiane regulacje. I choć mają one pomóc przede wszystkim producentom takiej żywności, to na nowych rozwiązaniach mogą skorzystać również zakłady prowadzące handel detaliczny z przeznaczeniem dla konsumenta finalnego – czyli właśnie sklepy, które posiadają lub chciałyby posiadać tego typu wyroby w swojej ofercie, lub restauracje, używające ich do przyrządzania potraw.
Produkty roślinne z całej Polski
Co zmiany oznaczają w praktyce? Jednym z kluczowych elementów, który został zmieniony, jest możliwość dostarczania przez rolników produktów innych niż pochodzenia zwierzęcego do zakładów prowadzących handel detaliczny z przeznaczeniem dla klienta finalnego zlokalizowanych na terytorium całej Polski. Dzięki tej zmianie np. sklepy będą mogły nabyć lokalne produkty roślinne od rolników z różnych części kraju. Daje to zatem możliwość nawiązywania relacji handlowych z większą liczbą producentów oraz zwiększenia i urozmaicenia asortymentu. Ale uwaga! Produkty pochodzenia zwierzęcego oraz żywność zawierająca jednocześnie środki spożywcze pochodzenia niezwierzęcego i produkty pochodzenia zwierzęcego tak jak do tej pory będą mogły być dostarczane wyłącznie na obszarze województwa, w którym ma miejsce prowadzenie produkcji tej żywności w ramach rolniczego handlu detalicznego, lub na obszarach powiatów lub miast stanowiących siedzibę wojewody lub sejmiku województwa, sąsiadujących z tym województwem.
Warto przy tym pamiętać, że w kontekście produktów nabywanych od producentów działających w formule rolniczego handlu detalicznego mówi się o tzw. krótkim łańcuchu dostaw, czyli z ograniczoną ilością podmiotów pomiędzy producentem a konsumentem. Bywa to łączone w przekazie z lokalnością produktów lub korzyściami dla środowiska związanymi z krótszą drogą, którą pokonuje produkt od pola do stołu. W przypadku skorzystania z nowej możliwości nabywania produktów od rolników z zupełnie innej części Polski warto dodatkowo zweryfikować prowadzoną komunikację marketingową dla upewnienia się, że przekaz marketingowy nie wiąże się z ryzykiem wprowadzenia konsumenta w błąd.
Dostawca sprzeda więcej
Kolejną korzyścią dla sklepów oraz sektora hotelarskiego i gastronomicznego jest zwiększenie faktycznych możliwości sprzedaży żywności przez pojedynczego rolnika. Do tej pory obowiązywał limit ilościowy, który był wspólny dla sprzedaży przez rolnika żywności konsumentowi finalnemu oraz innym podmiotom (np. limity dla przetworów owocowych, warzywnych, poszczególnych owoców, warzyw, pieczywa itp.). Po zmianach limit będzie dotyczył już tylko sprzedaży innym podmiotom. Dzięki temu dany rolnik będzie mógł potencjalnie większą ilość żywności dostarczyć np. do sklepu. Taka konkluzja bazuje na założeniu, że w nowym rozporządzeniu ministra rolnictwa i rozwoju wsi limity dla poszczególnych środków spożywczych pozostaną na tym samym poziomie (obecnie projekt rozporządzenia znajduje się na finiszu prac legislacyjnych i wszystko wskazuje na to, że ilości poszczególnych produktów i wyrobów nie zostały zmniejszone). Jak widać, zmiany, choć adresowane głównie do rolników, mogą również być potencjalnie szansą dla przedsiębiorców prowadzących sklepy czy restauracje. Większy i bardziej zróżnicowany asortyment może przyciągnąć nowych klientów, którym zależy na produktach bezpośrednio od polskich rolników.
Tak jak było wcześniej wskazane, zmiany dotyczą w pierwszej kolejności rolników i mają na celu ułatwienie sprzedaży w ramach rolniczego handlu detalicznego. Warto zwrócić uwagę zwłaszcza na doprecyzowanie kwestii fundamentalnej, a więc określenie rodzaju żywności, która może być przedmiotem rolniczego handlu detalicznego. Dotychczas rolniczy handel detaliczny odnosił się do „produkcji żywności pochodzącej w całości lub części z własnej uprawy, hodowli lub chowu podmiotu działającego na rynku spożywczym”. Zwłaszcza określenie, w jakiej części dana żywność musi pochodzić z własnej działalności rolnika, budziło wątpliwości. Obecnie w przypadku produktów złożonych wystarczające będzie, by choć jeden składnik pochodził w całości z własnej uprawy, hodowli lub chowu danego rolnika. ©℗