Rozmowa z Aleksandrem Roda, Prezesem Zarządu TU Zdrowie SA

Średni czas oczekiwania na wizytę np. u endokrynologa w ramach NFZ to około 14 miesięcy. Na Dolnym Śląsku, w kolejce trzeba stać niemal 3 lata. Czy prywatna opieka zdrowotna lepiej radzi sobie z dostępnością do rzadkich specjalności?

Znacznie lepiej, a czas oczekiwania na wizytę u lekarza określa umowa ubezpieczenia zdrowotnego. W przeciwieństwie do publicznego ubezpieczyciela, nie możemy ustawić pacjenta w wielomiesięcznej kolejce, tłumacząc to niedofinansowaniem, pandemią czy długiem zdrowotnym. W ramach naszego ubezpieczenia pacjent z Dolnego Śląska czeka na wizytę u endokrynologa nie 2 czy 3 lata, ale średnio około 20 dni. Wizyta ta mogłaby odbyć się w terminie do 7 dni, gdyż taką gwarancję daje nasza polisa, jednak pacjenci wybierają często terminy bardziej odległe.

Czy ubezpieczenie zdrowotne dotyczy tylko placówek współpracujących z TU Zdrowie?

Zaletą ubezpieczenia zdrowotnego w TU Zdrowie jest bezgotówkowy dostęp do ponad 3 tys. placówek medycznych na terenie Polski, ale również możliwość skorzystania z wizyt lekarskich we wszystkich pozostałych na zasadzie refundacji kosztów. Wysokość świadczenia jest uzależniona od warunków umowy i może wynosić nawet 100 proc. wartości zrealizowanych usług. Ubezpieczony może więc sam zdecydować, u którego lekarza i w jakiej placówce będzie się leczył. Następnie wypełnia elektroniczny wniosek, dołącza skan albo zdjęcie rachunku, a TU Zdrowie refunduje koszt w ciągu kilku dni.

W jakim stopniu inflacja odbija się na kosztach świadczeń medycznych?

Wzrosty cen nie ominęły rynku usług medycznych. Reagując na tę sytuację, uaktualniliśmy nasze produkty: Polisę Zdrowie oraz Polisę TeleRefundacyjną, podnosząc Górną Granicę Odpowiedzialności (GGO), czyli gwarantowaną, maksymalną kwotę refundacji za konsultację lekarza, np. laryngologa, nawet do 240 zł. Pozwala to na stuprocentowy zwrot kosztów w zdecydowanej większości placówek medycznych w Polsce. Tym samym ubezpieczenie zdrowotne w TU Zdrowie staje się produktem odpornym na inflację. Co ważne, ubezpieczony może dostosowywać jego zakres do swoich potrzeb i możliwości finansowych.

Rozmawiała Maria Leżucha

ikona lupy />
Fot. materiały prasowe