Przed Euro 2012 rząd obniży stawki na trzech odcinkach autostrad A1, A2 i A4. Za każde 100 km na autostradzie zapłacimy 10 zł zamiast 20 zł.
Przed Euro 2012 rząd obniży stawki na trzech odcinkach autostrad A1, A2 i A4. Za każde 100 km na autostradzie zapłacimy 10 zł zamiast 20 zł.
/>
Minister transportu Sławomir Nowak w ciągu najbliższych dni ma w błysku fleszy poinformować o zmianach. Nowe stawki za przejazd autostradami będącymi w gestii GDDKiA wejdą w życie w ciągu 30 dni od publikacji w Dzienniku Ustaw. Resort pracował nad stosownym rozporządzeniem od kilku miesięcy.
Cel obniżki – zachęcić kierowców do wybierania autostrad zamiast bezpłatnych dróg alternatywnych, które są rozjeżdżane. W uzasadnieniu projektu czytamy, że chodzi o ratowanie obciążonych ruchem miejscowości w pobliżu autostrad.
– To dobry ruch, bo stawki za przejazd polskimi autostradami są zdecydowanie za wysokie – mówi analityk rynku transportowego Adrian Furgalski. – Cena za przejazd 1 km, po uwzględnieniu średniej wysokości wynagrodzenia i siły nabywczej, jest pięć razy wyższa niż we Francji – wylicza.
Jednak jest jeszcze jeden powód obniżki. Pobieranie od kierowców wygórowanych opłat na bramkach na państwowych odcinkach może grozić zwrotem dotacji z UE. Według Brukseli rząd powinien pobierać od kierowców nie więcej, niż wynoszą koszty utrzymania tras. I to właśnie główny powód wprowadzanych przez Ministerstwo Transportu zmian.
Po ich wejściu w życie przejazd autostradami będzie tańszy o połowę. Kierowcy aut osobowych zapłacą 10 gr za przejechanie jednego kilometra, a motocykliści – 5 gr. Dzisiaj te stawki wynoszą odpowiednio 20 i 10 gr za kilometr.
Jak wyjaśnia Urszula Nelken z GDDKiA, te zmiany będą dotyczyły trzech odcinków. Dwa znajdują się w zarządzie GDKKiA – to autostrada A2 z Konina do Strykowa pod Łodzią (rząd pobiera tu opłaty od 1 lipca ubiegłego roku) i A4 Katowice – Wrocław, gdzie opłaty mają wejść w życie za niespełna dwa miesiące. Obniżka obejmie też odcinek A1 między Gdańskiem i Toruniem, który znajduje się w gestii prywatnego koncesjonariusza GTC. Umowa została w tym przypadku tak skonstruowana, że GDDKiA ustala wysokość stawek za przejazd – które trafiają bezpośrednio do państwowej kasy – a potem płaci GTC za tzw. dostępność.
Obniżki nie obejmą innych prywatnych odcinków, np. A4 w zarządzie Stalexportu Autostrady Małopolskiej, gdzie na trasie z Katowic do Krakowa za przejazd samochodem osobowym płacimy ku niezadowoleniu kierowców i GDDKiA aż 29 gr za kilometr. W przypadku Autostrady Wielkopolskiej odpowiedzialnej za odcinek Konin – Nowy Tomyśl opłata za przejazd wynosi 26 groszy za kilometr (nawet po uwzględnieniu VAT będzie ponad dwa razy wyższa niż w nowym cenniku GDDKiA). To się na razie nie zmieni, bo GDDKiA nie ma bezpośredniego wpływu na jej wysokość.
Więcej powodów do optymizmu kierowcy będą mieli po Euro 2012. Jesienią niższe opłaty pojawią się automatycznie na wszystkich budowanych przez GDDKiA autostradach, czyli A1 Toruń – Stryków, A4 z Tarnowa w kierunku granicy z Ukrainą i A2 ze Strykowa do Warszawy.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama