Przewoźnik kupił pociągi od koncernu Alstom w maju 2011 r. Kontrakt o wartości 665 mln euro obejmuje dostawę 20 pociągów, które mogą rozwijać prędkość do 250 km/godz., budowę zaplecza technicznego w Warszawie oraz koszty utrzymania technicznego pociągów przez 17 lat.
Przewoźnik chce pozyskać połowę pieniędzy na sfinansowanie inwestycji z unijnego programu Infrastruktura i Środowisko, a resztę - z kredytu z Europejskiego Banku Inwestycyjnego. Sprawa unijnego dofinansowania jednak się przeciąga. Bruksela ma obawy, czy współfinansowanie Pendolino z publicznych pieniędzy nie zaburzy konkurencji na polskim rynku przewozowym.
Malinowski nie ujawnił, na czym miałby polegać kompromis z Komisją Europejską. Powiedział tylko, że jest coraz bliżej jego osiągnięcia. "Zbliżamy się do końcowych rozstrzygnięć. Obie strony chcą dojść do porozumienia" - zapewnił prezes.
Wyjaśnił, że do czasu uzyskania dofinansowania z Unii Europejskiej, przewoźnik realizuje płatności na bieżąco. "Dokonujemy płatności na bieżąco, żeby produkcja pociągów była realizowana zgodnie z harmonogramem" - powiedział prezes.
Dodał, że na początku października oglądał produkowane dla PKP Intercity Pendolino w zakładach Alstomu we włoskim Savigliano. "Pudła wagonów pierwszego pociągu są w trakcie malowania, rozpoczęła się produkcja kolejnego. Myślę, że na przełomie kwietnia, maja pierwszy pociąg będzie już gotowy, a w połowie roku trafi do Polski na testy" - powiedział.
Zanim pociąg przyjedzie do Polski, odbędzie się jego odbiór we Włoszech. Jak wyjaśnił Malinowski, będzie to polegało na tym, że przedstawiciele PKP Intercity dokładnie sprawdzą wszystkie podzespoły i przetestują ich działanie "na sucho" - w warunkach fabrycznych. "Już w Polsce pociąg będzie sprawdzany na torze doświadczalnym w Żmigrodzie, a później na linii, po której docelowo ma jeździć, czyli na trasie Gdańsk-Warszawa-Kraków-Katowice" - powiedział. Chodzi o to, by przetestować działanie systemów awaryjnych pociągu czy sprawdzić drogę hamowania. Komisarze odbiorczy z PKP Intercity na bieżąco nadzorują budowę pociągów.
"Zgodnie z bieżącym harmonogramem wszystkie zamówione pociągi mają być dostarczone pomiędzy majem a listopadem 2014 r." - powiedział Malinowski.
W połowie listopada ruszyła także budowa zaplecza technicznego dla Pendolino w Warszawie. Ma ono być gotowe za rok - jesienią 2013 r.
Docelowo Pendolino mają pokonywać trasę Warszawa - Gdańsk w 2 godz. 30 min., Warszawa - Kraków w 2 godz. 15 min., Warszawa - Katowice w 2 godz. 10 min., z Krakowa do Gdańska przejadą w 4 godz. 50 min. Aby było to możliwe, kolejarze muszą wcześniej skończyć remont linii E65 między Warszawą a Gdańskiem - linia ma być wyremontowana do końca 2014 r., a także zainstalować nowoczesny system sterowania ruchem do końca 2015 r.
Prezes zaznaczył, że pojawienie się Pendolino poprawi komfort podróżowania koleją po Polsce. "Obecnie z Warszawy do Krakowa i Katowic jeździ nasz najlepszy tabor. Kiedy zastąpią go pociągi Pendolino, to będziemy mogli skierować go na inne trasy" - wyjaśnił.
Pociągi kupione przez PKP Intercity nie będą miały tzw. wychylnego pudła, czyli takiej konstrukcji nadwozia, która umożliwia szybsze pokonywanie zakrętów. Według władz przewoźnika technologia ta pozwalałaby pokonywać trasę Warszawa - Gdynia o 12 minut szybciej niż pociąg bez wychylnego nadwozia, trasę Warszawa - Kraków o 5 minut, a czas przejazdu między Warszawą a Katowicami byłby taki sam. Koszt zakupu takich pociągów i ich utrzymania byłby jednak o 10 proc. wyższy.