Możliwe są daleko idące zmiany w projekcie dot. ustroju Warszawy, również jeśli chodzi o zakres terytorialny tworzonej metropolii - zadeklarował w środę poseł PiS Jacek Sasin. Z kolei wojewoda mazowiecki Zdzisław Sipiera zadeklarował, że "nie ma zamiar ingerować w to, co chcą gminy"

Powodem spotkania był przygotowany przez PiS i złożony w Sejmie projekt ustawy przewidujący m.in., że miasto stołeczne Warszawa stałoby się metropolitalną jednostką samorządu terytorialnego, która objęłaby ponad 30 gmin. Jedną z nich byłaby gmina miejska Warszawa (obecne miasto stołeczne Warszawa), składająca się z 18 dzielnic. Projekt wywołał krytykę ze strony władz Warszawy oraz części samorządów.

Sasin, wraz z wojewodą mazowieckim spotkali się w środę z samorządowcami m.in. z gmin, które objął projekt PiS ws metropolii warszawskiej. Poseł PiS zadeklarował gotowość do prac nad projektem ustawy, w których mieliby brać udział także samorządowcy zainteresowanych gmin.

"Będziemy chcieli dojść do jakiegoś wspólnego, kompromisowego rozwiązania, które gdzieś wychodziłoby od tej koncepcji, którą zaproponowaliśmy, a która byłaby modyfikowana pod wpływem oczekiwań i argumentów strony samorządowej" - powiedział Sasin.

Według niego, w projekcie możliwe są "daleko idące zmiany, również jeśli chodzi o pewien zakres również terytorialny tej propozycji".

Poseł PiS podkreślił, że w intencji autorów projektu było, żeby gminy pozostały niezależne. "Nie ma żadnych pomysłów włączania jakiejkolwiek gminy do jakiegoś większego tworu, nie ma pomysłów pozbawiania gmin kompetencji, suwerenności" - zapewnił Sasin.

Jak dodał kolejne rozmowy będą dotyczyć wyższego stopnia samorządu terytorialnego - stopnia metropolitarnego. "Tutaj wszelkie rozwiązania będziemy testować i będziemy próbowali znaleźć takie rozwiązanie, które również nie będzie skutkować rozbudową biurokracji, to jest ostatnie co byśmy chcieli zrobić" - powiedział.

Sasin zapowiedział, że kolejne podobne spotkanie ws projektu dot. metropolii warszawskiej odbyć ma się za trzy tygodnie. Wtedy - jak dodał - ustalony ma też zostać harmonogram dalszych prac. "Nie ma dzisiaj wielkiej presji czasowej, bo mamy jeszcze rzeczywiście dość duży okres czasu do nowych wyborów samorządowych, mamy ten komfort pracy, możemy tę pracę wykonać dobrze, a nie w pośpiechu" - zaznaczył.

Wiceprezydent Warszawy Michał Olszewski, który brał udział w środowym spotkaniu powiedział dzie4nnikarzom, że jeżeli intencją polityków PiS jest rozwiązywanie problemów mieszkańców metropolii warszawskiej, to projekt ustawy powinien zostać złożony jako rządowy, z pełnymi konsultacjami.

"Oburzenie wszystkich samorządów bez wyjątku wynikało gównie z tego, że skierowano to ścieżką, która jest ścieżką ekspresową" - powiedział wiceprezydent stolicy odnosząc się do tego, że projekt ws metropolii warszawskiej został złożony jako poselski. Dodał, że miasto i samorządowcy wystosowali apel o wycofanie projektu PiS ze ścieżki legislacyjnej.

Wiceprezydent stolicy zaznaczył również, że jest intencja rozmowy o metropolii, a "wrzucana jest ustawa o ustroju m.st. Warszawy, która jest ustawą ustrojową i nie ma nic wspólnego z rozwiązaniami w innych aglomeracjach, chociażby śląskiej, poznańskiej czy trójmiejskiej". "Wszyscy samorządowcy zwracali uwagę, że te intencje nie mają odzwierciedlenia w tej ustawie. Podkreślaliśmy, że pracujemy w metropolii od kilku lat" - powiedział Olszewski.

"Dostaliśmy deklarację, że wszystkie rzeczy, które są niezgodne z intencją również naszą, mają z tej ustawy zniknąć. Z tym, że wówczas tej ustawy po prostu nie będzie" - stwierdził wiceprezydent stolicy.

W reakcji na projekt przygotowany przez PiS, w poniedziałek Rada Warszawy głosami PO przyjęła uchwałę ws. przeprowadzenia 26 marca referendum ws. zmian w ustroju Warszawy i zmiany jej granic. Teraz uchwała Rady Warszawy ws. referendum trafi do wojewody mazowieckiego. Wojewoda może nie zgłosić zastrzeżeń do uchwały, albo stwierdzić jej nieważność. W tym drugim przypadku miasto może odwołać się od decyzji do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego.

Zgodnie z przyjętą uchwałą pytanie w referendum ma brzmieć: "Czy jest Pan/Pani za zmianą granic Miasta Stołecznego Warszawy poprzez dołączenie kilkudziesięciu sąsiednich gmin?". Pod pytaniem umieszczone będą dwa warianty odpowiedzi: "TAK"/ "NIE". We wtorek o przeprowadzeniu referendum ws. przyłączenia do Warszawy zdecydowali radni Podkowy Leśnej. W środę natomiast prezydent Legionowa Roman Smogorzewski poinformował, że Legionowo chce przeprowadzić podobne referendum, a uchwałę w tej sprawie podejmie rada miasta.

Odnosząc się do uchwał, które ws. referendum zostały już podjęte lub dopiero mają zostać podjęte wojewoda mazowiecki podkreślił w środę, że nie ma zamiaru niczego blokować ani ingerować w to, co chcą gminy robić.

"Nie mam zamiaru niczego blokować ani absolutnie ingerować w to, co chcą gminy robić, bo mają do tego pełne prawo, oczywiście z tym zastrzeżeniem, że na podstawie prawa" - zadeklarował na konferencji prasowej po środowym spotkaniu z samorządowcami. Wojewoda podkreślił, że i jego, i gminy obowiązują przepisy, które w sprawie referendów "jednoznacznie określają, kto ma do czego prawo".

"Ale podkreślam z całą mocą: nie jest moją rolą, żeby komukolwiek, czegokolwiek zabraniać" - zaznaczył. "Samorządy działają we własnym zakresie, za to odpowiadają. Natomiast oczywiście muszą tu wypełniać te przepisy prawa (...). Czyli tutaj gminy są suwerenne tak jak były i nie ma żadnego zamachu na ich suwerenność" - dodał.

Podkreślił, że wszystkim uchwałom będzie przyglądał się tylko i wyłącznie z punktu widzenia prawnego, a nie politycznego.

"Jako osoba, która nadzoruje i współpracuje z samorządami muszę zapewnić - i to również przekazałem samorządowcom - że moją rolą i funkcją jest to, żeby strzec przepisów prawa polskiego i żeby nie dopuścić do tego, żeby przy okazji dyskusji o dużej Warszawie była dyskusja zastępcza" - mówił Sipiera. Ocenił także, że projekt ustawy o ustroju m. st. Warszawy autorstwa posłów PiS nie ingeruje w podmiotowość gmin. (PAP)